Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość QuentinaTarantina

problem z zaangazowaniem

Polecane posty

Gość QuentinaTarantina

im jestem starsza, tym trudniej jest mi sie zaangazowac w zwiazek. pamietam te szczeniece lata, kiedy bylam gotowa rzucac studia i wyjechac na drugi koniec swiata za owczesnym ukochanym, bez problemu... a teraz? mam faceta- inteligentny, zaradny, z ogromna pasją.. do tego przystojny jak marzenie. bardzo dobry dla mnie, wiem to i czuje na kazdym kroku.. a jednak.. kiedy pojawila sie szansa wyjazdu sluzbowego na min 3 lata, nawet przez chwile nie pomyslalam, ze nie powinnam jej przyjmowac. nie pomyslalam o nim i o "nas", nie pomyslalam zeby jechal ze mna. mysle ze nie jestem zla, po prostu z czasem zaczelam myslec tylko o sobie i o moich potrzebach. chce sie realizowac, bez poczucia ze kogos krzywdze. z biegiem czasu stalam sie bezduszna egoistką i najgorsze jest to ze wcale mi to nie przeszkadza.. i jak czasem czytam tu wypociny porzuconych kobiet, albo tych ktore nic nie robią tylko móżdzą jak ratować martwe zwiazki, szukaja winy w sobie.. zastanawiam sie kiedy i na skutek czego mi przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QuentinaTarantina
wlasnie mezczyzni i ich satysfakcja.. juz przestalo to byc priorytetem. swiete slowa. jest nas wiecej.. najwyrazniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie rozumiem kobiet, które stawiają faceta na pierwszym miejscu. biedne naiwniary :o gdyby wszystkie dziewczyny były takie jak my, świat byłby lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×