Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izkafiordigrzyska

Mam dosc malzenstwa i wspolnego zycia...

Polecane posty

Gość izkafiordigrzyska
kocia strzelba- zgadzam sie w 100%!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie, ale nie zdradzam
myślę, że motyle są tylko na początku, a potem miłość to właśnie przyzwyczajenie, przyjaźń, wspieranie się, poleganie na kimś etc...jestem z mężem 9lat (3 po ślubie), mamy dwójkę dzieci 3lata i 3miesiące. na początku "za małolata" był seks kilka razy dziennie, poznawaliśmy swoje ciała, eksperymentowaliśmy, każde zbliżenie było namiętne, pełne ekscytacji, ale przecież w końcu człowiek się na tyle poznaje i przyzwyczaja, że zna się jak łyse konie i nie jest w stanie się czymś zaskoczyć. tak już po prostu jest, znacie się x lat, mieszkacie razem, macie dziecko, wiecie o sobie wszystko (no z wyjątkiem Twych zdrad i być może i Ty też nie znasz wszystkich sekretów męża). myślę, że jak odejdziesz i się wyszalejesz, to zatęsknisz i będziesz żałowała swych decyzji. myślę też, że jak się z kimś zwiążesz i znów go doskonale poznasz to ponownie motyle znikną i będziesz zrezygnowana, zawiedziona, znów będziesz szukała nowości i świeżości...wiem, że niektóre kobiety ( w tym ja też) myślały, że wiecznie będzie namiętnie, nieprzewidywanie, że facet będzie ciągle mega czarującym i gorącym kochankiem, ale tak nie jest, tak się bardzo rzadko zdarza...nie rozbijaj rodziny, nie warto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie, ale nie zdradzam
i to przysłowie jest prawdziwe i z życia wzięte, że: człowiek docenia dopiero coś, kiedy to traci, a wcześniej nie dostrzega zalet i tego, jak ma dobrze... ja wiem, że bardzo kocham męża i chcę z nim być. czasami żałuję, że nie jest jak na początku, wiadomo, ale czy jak odejdziemy i wszystko zaprzepaścimy, spalimy za sobą mosty, to czy nie będziemy żałowały tylu wspólnych lat, chwil, wspólnego życia, rodziny, ciepłego domu, tej przyjaźni? myślę, że tak i dlatego nie chcę ryzykować...wolę zostać u boku mojego przeciętniaka, niż potem żałować, że go straciłam na zawsze, za dobrym jest ojcem, mężem, pracownikiem i przyjacielem i to na pewno przeważa nad namiętnym kochankiem tylko i wyłącznie:) pozdrawiam Cię autorko, życzę trafnych wyborów i przemyślanych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
mam podobnie, ale nie zdradzam - lol ...pieknie napisalas-masz racje, oj tak, madra wypowiedz....postaram sie naprawic jeszcze to wszystko i mocniej skupic na zwiazku, dzieki kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz dupe chlopa
ale masz idiotę męża, winiec ci od czasu do czasu wpierdolić to byś zaczęła normalnie myśleć, bo tak to fruwasz w obłokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigdzyska
Chyba tobie powinien ktos buzke obic zebys tak glosno nie ujadala!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, nie widzisz,ze siedza
tu w 90% same żonki z patologicznych rodzin? ewidentnie po ich wpisach widac, ze mezulkowie chleja,zdradzaja,cpaja i regularnie co niektore (albo wiekszosc) dostaje wpyerdol, bo jak Twoj maz jest spokojny, to juz ideal i zazdroszcza, dlatego Ci pisza tak, a nie inaczej. ja bym nawet na te wpisy uwagi nie zwracala. siedzcie z takimi bandziorami jak lubicie sado-maso :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
Czytam te komentarze, choć to stary post może ktoś jednak przeczyta. Rozumiem autorkę i wiem co przechodziła. Nie zdradziłam męża żeby było jasne ale mam go serdecznie dość, jest oziębły wredny leniwy nie dba o higienę i żyje wyłącznie pracą. Czuję się przy nim jak kopciuch jak chłop, moja kobiecość została zdeptana i zniszczona do cna. O żadnych prezentach czy komplementach nie ma mowy, jak pytam męża czy ładnie wyglądam słyszę w odpowiedzi niech CI inni mówią komplementy, mogłabym tak wyliczać do końca świata. Rozumiem autorkę bo sama tkwię w g*****e po uszy, dzieci, kredyt, przysięga małżeńska którą tak naprawdę on już dawno zdeptał. A niektórzy z tu piszących zauważyli jednie to że Ona zdradziła!!! Zdradziła bo jest człowiekiem kobietą i nie chce żyć jak stara baba. Moja sytuacja jest o tyle gorsza, że mój mąż nie robi zupełnie nic moim kierunku - w sumie to jednak coś robi - wszystko żeby mnie bardziej zdeptać a każdy mój sukces jest dla niego zadrą w d..... Mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj zwiazek jest troche podobny do twojego. nie ma motyli w brzuchu, wszystko jest przewidywalne, on mi pomaga w gotowaniu i sprzataniu. seks jest bardzo dobry. jest bardziej przyjacielem dla mnie. nigdy go nie kochalam. on mnie kocha. zdecydowalam sie na zwiazek z nim bo chcialam miec spokojne rzycie. nie mam ochoty na awantury. wiem tez, ze jesli mielibysmy dziecko to bylby dobrym ojcem i nigdy nas by nie zostawil. pomysl o tym autorko. jest tylu mezczyzn, ktorzy maja gdzies zony i dzieci. jak dla mnie nie ma czegos takiego jak milosc. wazne jest jak on ciebie i dziecko traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro się to czyta. Przykre jest, że dla tak wielu kobiet liczy się tylko dziecko i małżeństwo jest jedynie instytucją, którą zakładają w celu prokreacji i wychowywania potomstwa :-( Nie ważne, że nie kocham męża. Ważne, żeby można było mieć z nim dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dam Ci radę: zostaw męża, dziecko i rozpocznij nowe życie z kochankiem. Z pewnością będzie cudownie, wreszcie odżyjesz. Bedzie super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwymiotować można od tego wyrachowania i koorestwa. Powinnyście zdychać w samotności a nie niszczyć życie zapatrzonym w was zakochanym idiotom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi tych mężczyzn, którzy służą tylko jako dawcy nasienia i dostarczyciela kasy dla "rodziny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apofis
tak Ci odpowiem, krotko. Niewazne jakiego kozaka poznasz po mezu, po czasie wszystko sprowadzi sie do wspolnego mianownika. Spanie, sranie, jedzenie, dziecko, praca.... I tak w kolko. Wszyscy marza aby czasem zaszalec. Tak hardcorowo po bandzie bez trzymanki. Tego ci brakuje bo jak piszesz twoj stary jest nudny jak flaki z olejem. Znaczy ze sie slabo dobraliscie. Nie macie wspolnej wypadkowej. Nie macie pasji. Barkuje wam razem pomyslow - osobno byloby juz pewnie inaczej. Fakt faktem niektorzy ludzie sa duzo ciekawsi niz inni. I jak sie to wam obojgu sprzezy to napewno jest w zyciu ciekawiej. Niestety rutyna zabija / do tego dodaj problemy z kasa i milosc kominem uchodzi .... Jak chcesz cos miec to sie musisz wysilic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apofis
odpowiem wam jak jest z kobietami .... to taka natura od tysiecy lat ksztaltowana ... W domu facet ma byc taki : mily, kochany, pomocny, opiekunczy, mozna sie na nim wyplakac, wydusic z niego ostatni grosz, taki co przywiezie - zawiezie - poczeka. Wyjdzie w burze po smietane. Ma umiec wszystko naprawic itd itd .... i wtedy te kobiety mowia (Kocham go za to jaki jest... i bede z nim siedziala - dla dobra dziecka, psa, chorej babci ...itd.) A tak w duszy to doskonale wiedza ze lubia gosci ktorzy sie z nimi nie pier...ola. Im bardziej maja na kobiete wy...ne tym bardziej one za nim lataja. Kobiety lubia nieokrzesancow, bez ladu i skladu, nieprzewidywalnych. A jeszcze lepiej gdy taki ma cos konkretniejszego przy d***e i jest za co zaszalec. To jest tak proste jak konstrukcja cepa. Tak bylo jest i bedzie. Ale na koniec dnia jak zabawa sie skonczy i macho przesiadzie sie na inna Basie .... Kobieta zaraz wroci do swojego Andrzeja ... spokojnego, kochanego .... Takze rada dla facetow. Musicie od czasu pojechac z wasza kobieta po bandzie. Krotka pilka. Wiekszy porzadny prezent (niech sie poczuje fajnie), porwij ja pojedz do lasu i zerz...ij na masce samochodu ze 3 razy porzadnie. Pozniej do klubu. Pohulajcie. Pozniej sie uwalic i do hotelu. Tam poprawka. Rano sniadanie do lozka. Opcji jest od chusa i jeszcze troche. Ma byc mocno, inaczej... nie kur..a Malediwy ze starymi niemcami w domku obok bo tam mozna pierd...lnac na zawal z nudow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:01 ale bredzisz... Żonę masz? Nie sądzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama czasami myślę o rozwodzie. Mój mąż to dobry człowiek, rozpieszcza mnie, pomaga we wszystkim, ale chyba go już nie kocham. Czasem myślę o odejściu, poszukaniu kogoś innego. Ale znowu motyle, zakochanie i za jakiś czas ta sama monotonia... żeby było super to musiała bym zmieniać faceta średnio co 2 - 3 lata. Szkoda tylko tego domu co budujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka8778
Dołączam do kobiet tkwiacych w nieszczęśliwym małżeństwie. Mamy 6 letniego synka. Znamy się ponad 8 lat. Od 5 lat mąż mnie nie dotyka. Nigdy w łóżku nie dbał o moje potrzeby a gdy chce porozmawiać o naszym życiu on nie chce mnie słuchać mówi że jest zmęczony i boli go głowa. 4 lata temu poznałam mężczyznę. Zakochalisny się w sobie, uczucie trwa do dziś. Oboje mamy po jednym dziecku. Nie kochamy swoich ślubnych. Czujemy nadal motyle w brzuchu, jesteśmy do siebie podobni. Rówieśnicy. Mąż jest starszy ode mnie o 7 lat. Pragnę drugiego dziecka. Boję się odejść od męża że względu na to, że synek na pewno ciężko to przeżyje. Ale ja już nie potrafię udawać. Oboje się meczymy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka8778
Zdradzasz męża raz na pół roku? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsza to ta codzienna monotonia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż narobił mi długów, zdradzał na portalach randkowych, jest nerwusem, znęcał się nade mną psychicznie, manipulował a ja dalej z nim jestem, to dopiero porażka. Teraz podobno się zmienił ale bliskości nie ma i ja mu już nie zaufam :( teraz ja jestem podła i ta zła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupota ludzka nie zna granic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadas

Zapierdzielaj do roboty po 12 h to gwarantuje, że poczujesz motyle w brzuchu. Średnio przez 4-5h dziennie kiedy nie można nawet wejść do kibla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×