Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta zła....

pokłóciłam się z partnerem. Czy rzeczywiście przesadzam?

Polecane posty

Gość opiopi
wydaje mi sie ze ta sytuacja wynika z wygodnictwa twojego partnera a nie ze złej woli, bo z jednej str zgadaz się na zasady ale woli zebyś ty dopilnowała wszystkiego a on robi dziecku "wolne" a tak naprawdę to wolne ma on. U mnie jest niekiedy podobnie, tzn tata jest od szaleństw i wygłupów a ja od wydawania polecen, nagan i sprawdzania czy ręce są umyte przed obiadem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalony kocioł
Ja też uważam, że masz rację. On po prostu olewa sprawę, a wszędzie jakieś zasady i granice muszą być odczuwalne zwłaszcze dla dziecka i oboje powinniście pilnować przestrzegania ustalonych zasad. Nie widzę nic strasznego ani terrorystycznego w tych zasadach, które próbowałaś wprowadzić, zwykłe normalne zasady, kwestia tego, że... powinniści być oboje przy egzekwowaniu tych zasad, wszakże jeśli tylko ty będziesz egzekwowała, dziecko na prawdę będzie postrzegało cię jako tego "tyrana" domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak miałam
12 28 dobrze napisałas.. ponadto matka to matka..musi jakos z nia miec kontakt szanowac matki sie nie wybiera..a za trud ciazy porodu i jednak jakos sie tam nim opiekowała mały nie moze sie od niej odcinac zalezy jak mały ma pocucie humoru jak tata to moze miec 2 mamy. Po imieniu odradzam. Ciocia a labo mama. Do mnie dzieic koleazanek mowia mama tak dla zabawy albo ciocia. dlatego te 14ml dla niej to było dobre aby nie była zła..i nie robiła jak teraz heide i sil czy cos..pranie brudow public..moze dlatego kazda kobieta wzbrania sie przed wejsciem komus w zwiazek..jak jest dziecko..nie idzie za sercem od razu, rozum bierze gore.. no ale po czasie czlowiek mowi..inni sie tak latwo rozstaja maja po x dzieci..a tu czas na dziecko rodzine wiec skoro sie spotkalismy to moze warto byc. uwazam ze nie buduje sie szczescia na czyims nieszczesciu no ale w zyciu roznie bywa..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zła....
Co do pytania o pomysły -0 my rozmawialiśmy na ten temat wcześniej i obydwoje się zgadzaliśmy (przyn. on przytakiwał, i potwierdzał że tak, racja) że trzeba ograniczyc trochę oglądanie telewizji, bo gdyby tak na to nie zwracać uwagi to pewnie cały czas by dziecko przy telewizorze siedziało. Nawet jedząc, on je byle szybciej, bo jakaś bajka leci, stąd potem problemy, że nie chce dojeśc, bo mu się spieszy przed telewizor. Jedzenie w kuchni czy w salonie, nie było jakoś ustalane, ale też była o tym mowa i właśnie z tego powodu "ciągniecia przed telewizor" chcieliśmy, żeby dziecko zjadło spokojnie, bez patrzena w ekran Poza tym jedząc wpatrzonby w telerwizor, zawsze coś rozwalił, rozsypał, rozlał w pokoju( tym bardziej że to u niego jest bardzo częste, on wszystko chce szybko, robi byle szybciej, i często takie rzeczy mu się zdarzają. co do bajek, to ja chcialam, żeby mu czytac, gdyż uwazam, że to jest b. wżne w tym wieku..i chciałam, żebyśmy to robili razem..nie tylko ja, ale On też. chociaż może akurat w tym przypadku nie powinnam nalegać i sama powinnam te baj,ki mu przed snem czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Wg mnie nie ma co przymuszać dziecka do mówienia "mama". przecież jeśli autorka złapie kontakt z dzieckiem, chłopiec ją pokocha to jakie ma to znaczenie jak się do niej zwraca. Stanie się najważnejszą osobą w życiu dziecka i nie ma znaczenia czy mówi do niej po imieniu, ciocia czy mama. Liczy się relacja, która ich połączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnieska
"Bo idąc takim mysleniem, mogłabym pójśc na łatwiznęv i znaleźć sobie kogoś ssamotnego, bez dziecka. Zresztą i znalazłoby się porę innych osob, z którymi mogłabym układać sobie życie, gdybym tylko chciała i pewnie jeezcze paru by się pojawiło." Po takim wyznaniu autorko już wiem, że masz poważny problem przede wszystkim sama ze sobą - masochizmem chcesz się najzwyczajniej w świecie DOWARTOŚCIOWAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
wiśnieska - Twoje wypowiedzi nic nie wnoszą do tematu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnieska
moje wypowiedzi rozszyfrowały prawdziwe powody postępowania autorki - dowartościowanie poprzez zarządzanie nie swoją rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogow
a ja mysle tak , to nie twó dzieciak wiec co cie obchodzi jego wychowanie on jest ojcem niech on sie nim zajmuje a ty nie udawaj matki polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
wiśnieska - A wg mnie nie! Po prostu znalazła się w nowej sytuacji, chce sie sprawdzić na tym polu i odnoszę wrażenie że zależy jej na sczęściu tej rodziny, którą właśnie tworzą a że nie jest łatwo to zwrócila się tu o poradę ale jak widać nie do każdego to trafia. Ty najwyraźniej zwęszyłaś teorię spiskową i postanowiłaś sie zabawić w domorosłego psychologa - rozgryzacza charakteru i pobudek kierujacych autorką. Matko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony1410
wkroczyłaś do życia małego ze swoimi nowymi zakazami i nie chcesz żeby Cię postrzegał jako kogoś nowego kto wkroczył do jego życia i ustala mu zakazy rozumiem Cię, mam czasami ochotę dać komuś w mordę, ale tak żeby nie postrzegał mnie jako kogoś kto dał mu w mordę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnieska
weszła w dysfunkcyjny związek, chociaż jak twierdzi mogła jak twierdzi wybierać spośród wielu facetów bez obciążeń rodzinnych - po co? - żeby zaprowadzić w nim "porządek", kontrolować i poczuć się ważną - jednym słowem "WYPEŁNIĆ MISJĘ"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zła....
opiopi - też tak uważam, w kwesti mówienia Mamo.. chociaz...zastanawiam się ,czy w momencie, jak pojawi się "nasze" dziecko i ono będzie mówiło do mnie Mamo, a On Po imieniu, nie podkreśli to tylko takiej "przepaści" m. nami, w sensie, czy i nie bnie będzie na każdym kroku przypominać tego, że rzeczywiście, ja jego mamą prawdziwą nie jestem.. ale wszystko w swoim czasie..może nie będzie z tym tak źle..na razie mamy ważniejsze "problemy" do rozwiązania i przedyskutowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Naprawdę nie rozumiem co jest złego w tym ze autorka stara sie dla rodziny? Wiedziała że partner ma dziecko i dojrzale podeszła do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
jasne, lepiej robic z siebie meczennice i chowac cudzego bachora. jego tatus sie swietnie ustawil, on jest w porzadku, a ktos mu dzieciaka strofuje. wygodny facio! ale i sprytny, wzial sobie taka typowa polska lale, ktora wychowano na matke polke. niech ona sie martwi, on sobie tv pooglada. he he ludzka naiwnosc nie ma granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnieska
dla mnie "wypełnianie takiej misji" kosztem własnego spokoju i szczęścia jest zaburzeniem psychicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
uciekam bo powoli szlag mnie trafia. Pozdrawiam autorko i życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnieska
a teraz jeszcze te chęć, żeby dziecko mówiło do niej MAMO - matka dziecka żyje i jaka by nie była to ona jest jego matką!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
niektórzy są bardzo dziwni... dziecko to dziecko, dzieci czasem rosną w naszym brzuchu, a czasem w sercach...dla mnie nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy mój partner ma dziecko czy nie...jeżeli by miał i się nim nie zajmował, unikał z nim kontaktu, nie płacił alimentów to ja z takim człowiekiem nie chciałabym mieć nic wspólnego, co to o nim mówi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnieska
a czy ten wspaniały rodzinny człowiek i ojciec zapragnął się z autorką ożenić? planuje kolejne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zła....
opiopi - dziękuję i pozdrawiam również. Też już idę. dziękuję wszytkim za opinie i porady.Weszłam tutaj z problemem i wątpliwościami co do tego, jak powinnam się zachowac czy postąpić i uzyskałam wiele cennych rad. Dziękuje. mam nadzieję, że uda nam się jakoś wspólnie porozumieć i po pierwszych "zgrzytach" , których się spodiziewałam, jakoś to wszystko się unormuje. Dziękuję jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co tak się
wczuwasz w wychowywanie czyjegoś dziecka?? Tym bardziej że rodzic je olewa???? Jakaś nadgorliwa frustratka z ciebie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
po prostu gosc sobie niezla frajerke znalazl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×