policjantka sie do mnie przyczepiła i dała mi mandat za smiecenie!!!

a ja nie śmieciłam siedziałam spokojnie leżały przede mną smieci a ona zadowolona podchodzi do mnie, mówi ze to ja i wystawia mandat 200 zł :-o można to gdzies zaskarżyć? :-o

Jak przyjąłeś mandat to już nie. Jakbyś nie przyjął to do Sądu Grodzkiego, ale twoje słowa przeciwko policjantce nie miałbyś szans. Kontakty z policja trzeba nagrywać nie ma żadnego zakazu, bo inaczej nic nie wygrasz.

gdzie siedzialas gdzies w parku? to milo bylo ci siedziec na lawce ktora w kolo zawalona jest smieciami? :o jak bym zobaczyla to bym odeszla z tamtad i nawet nie siadala. Czy w jakim kolwiek innym miejscu nie przesiaduje w syfiastych miejscach. Mozna znaleźc miejsce gdzie jest czysto. Wiec skoro siedzialas kolo smieci policjantce wydalo sie naturalne, ze sa twoje bo nikt normalny przy syfie nie siedzi

Przyjęłaś mandat to już raczej nic się nie da.

Mogłaś jeszcze zadzownić na policję niech przyślą techników, żeby zdjeli odciski palców. I yak pewnie by nie przyjechali, ale każde zgłoszenie jest odnotowywane, więc w sądzie były jakieś szanse

zadzwonila bym na policje i zgłosiła to i absolutnie nie dała się spisać. Jeszcze mnie nie powaliło by dawać sobie wystawic mandat za free.

"zadzwonila bym na policje i zgłosiła to i absolutnie nie dała się spisać." Akurat spisać lub mówiąc bardziej poprawnie wylegitymować się policjantowi musisz. Za odmowę mogą cię zatrzymać do 72 h. Możesz co najwyżej nie przyjąć mandatu.

dhsh rozpędzilam się. Spisywac mogą mnie do woli. Ale wystawic mandatu bym sobie nie dała. Zadzwoniła bym wszędzie gdzie tylko mozliwe. Przypuszczam ze policjantka by juz na wstępie zrezygnowala.