Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uważam, że

Nie ma takiej kobiety, której nie da się zbajerować.

Polecane posty

Gość Całkiem zwykły pan
Swoją drogą, Mórlant, skoro nie wierzysz, to nie zostaniesz nie tylko zdobyta ale nawet zdobywana. Choć istnienie bądź nieistnienie czegoś nie jest zdeterminowane faktem wiary bądź niewiary. Inaczej mówiąc, Mórlant, zjawisko zdobywania kobiety przez mężczyznę istnieje niezależnie od faktu, iż Ty w nie nie wierzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a możesz odpuścić sobie robienie prowokacji z rodzaju "każda rozmowa z kobietą to flirt" i odpowiedzieć na proste pytanie? Jak ma wyglądać to zdobywanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można człowieka zdobyć, możesz się z człowiekiem zaprzyjaźnić, możesz pracować nad stworzeniem więzi. Tylko,że "zdobywanie" sugeruje, że możesz przekonać do siebie nawet kobietę która ma Cię centralnie w dupie i to nie w tym erotycznym znaczeniu. Nie można nikogo zmusić żebyś mu się podobał, jeżeli kobieta sama z siebie się nie zainteresuje. Inaczej - facet może się starać okazywać swoje zainteresowanie,przynosić kwiatki, czekoladki i inne bajery, ale jeżeli się nie spodoba to cokolwiek by nie zrobił to nic to nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Nie mogę sobie, Mórlant, niczego odpuścić. A już na pewno postawienia znaku równości pomiędzy moją skromną osobistością a zacytowanym powiedzeniem. Co Ci przyszło do głowy wieczorową porą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Słusznie, Fikumiku. Mężczyzna działa w sposób logiczny, czego wyrazem jest racjonalność. Na czorta się męczyć i przepłacać, skoro można mieć to samo taniej, szybciej i przyjemniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Mórlant? Rolą mężczyzny, jego powołaniem, jest zdobywanie kobiety. W naturze kobiety jest bycie zdobywaną przez mężczyznę. Czekoladki mogą być jedynie czwartorzędnym rekwizytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
A w czym niby przeczy, Fikumiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego kobieta ma zostać zdobyta przez faceta który jej się nie podoba, skoro może skokietować takiego który jej będzie pasował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
(Pod warunkiem, Mórlant, że mężczyzna da się kobiecie skokietować. Jeśli sądzisz, że to takie proste, to proszę bardzo, weź i mnie skokietuj.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że nie każdy da się skokietować. Więc jaki z tego wniosek? Muszą się znaleźć dwie osoby które będą się sobie nawzajem podobać i o siebie nawzajem starać. Ja tylko jedna strona jest zainteresowana to idea leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Generalny błąd w założeniu, Mórlant. Nie zgadzam się z nim, ponieważ przeczy fundamentalnym obserwacjom naukowym w tej dziedzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, lubię takie teksty. Dawaj wyniki tych obserwacji (nazwiska, daty i detale tego, jak to zdobywanie ma wyglądać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Znaczy, FikuMiku, Twoim zdaniem, przyjemniej jest z gilami długimi do pasa od wysiłku i jęzorem szorującym po gruncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seksoholiczkaaaaaaaaaaa
Pytanie do autora: zawsze jestes taka meska piczka zasadniczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjemniej jest jeść obiad w 5 gwiazdkowym hotelu niż zupkę z kubka :) ale niektórzy nei widzą różnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seksoholiczkaaaaaaaaaaa
Pytanie nr 2 do autora: zawsze prowadzisz badania naukowe na kobietach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
To żaden problem, Mórlant. Ale zważ na fakt, że zdobywanie kobiety przez mężczyznę przy pomocy cyferek, tabelek i wykresów jest ani efektowne ani - co gorsza - efektywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak nie problem to dawaj i nie pierdol :D Swoją drogą już widzę jak facet "zdobywa" kobietę która daje mu "do zrozumienia" żeby spadał. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja stwierdziłam, że jest dla mnie udręka środowisko, które posługuje się poprawną polszczyzną? Bynajmniej. Nie przeszkadza mi poprawna polszczyzna, tylko ludzie, którzy się nią posługują są zbyt poważni. Nie potrafią wyluzować i pójść czasem do pubu na drinka. Tacy już są i nic na to nie poradzę i tylko to mi w nich nie odpowiada. Moorland: popieram. Jak się kobiecie nie spodobasz, to nawet "święty Boże" nie pomoże. Ona musi coś w Tobie widzieć, ale i to działa w obie strony. Obecnie jakieś 95% facetów bez problemu można skokietować tak, że będą myśleli, że to oni złowili rybkę. A im dłużej trwa połów, tym większa duma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Prawdziwym majstersztykiem jest, Fikumiku, zaserwowanie zupki w proszku tak, aby kobieta była święcie przekonana, iż spożyła pięciogwiazdkowe danie oraz sfinansowała poczęstunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seksoholiczkaaaaaaaaaaa
wcale, ale to wcale nie czuje sie zignorowana :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Tak od ręki się nie da, Mórlant. Grono koleżanek się systematycznie rozrasta a ja jestem tylko jeden. Symultana zawsze wymaga nieco dłuższego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Matacharakiri? Chcesz popróbować, do jakiej części populacji należę? I na jakiego czorta chodzić do pubu? Jakby co, mnie na takie atrakcje nie namówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem zwykły pan
Upraszam się wybaczenia, Mórlant, ale nie zrozumiałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×