Nie ma takiej kobiety, której nie da się zbajerować.

Dzień dobry. :-) 30. września. Zaczynamy.

chyba ze lezby , tych nie zakrecisz bo wola inne laski. jekis azjata daje 65 mln dol. facetowi ktory zakreci jego core lezbe i sie z nia ozeni,. ... do dziela.

2012] 07:36 [zgłoś do usunięcia] Całkiem zwykły pan Miłość nie jest żadnym uczuciem. Ktoś koleżankę nieźle zbałamucił pojęciowo. x To czym jest wg Ciebie?

Ty mi nie mów co ja stwierdziłam między wierszami, bo się ośmieszasz. Sam dopowiadasz sobie to, co dla Ciebie wygodne. Typowe dla "bajeranta", ciężko wyjść poza schemat.

Koleżanka ma rację. Rzeczywiście się ośmieszam. Imputowanie, iż kobieta jest w stanie napisać cóś między wierszami jest zwykłym nadużyciem intelektualnym. Poniosło mnie, przepraszam...

To, czym jest miłość wg mnie jest zupełnie istotne. Ważne jest, czym jest miłość w swojej najgłębszej swojej istocie.

Zatem, czym jest miłość w swojej najgłębszej istocie? Zaciekawiła mnie dzisiejsza dyskusja.

O widzę, że Panie tutaj jednak dają się bajerować, a co by było w realu, gdzie jest jeszcze moc głosu, ton, sygnały niewerbalne. Trzeba to tam zbadać, wirtualnie to można sobie wszystko napisać , tylko nadaremnie. Prawdą jest, że kobietki żywią się komplementami (nawet pozornymi) i podnieceniem "samców" skierowanym na nich. Po prostu to warunkuje wasze samopoczucie, nawet samoocenę. Zwyczajna biologia. Fajna zabawa popatrzeć i pośmiać się z dziewczyn na np. fotce tv czy innych podobnych stronach (gdzie de facto chłopaki wchodzą dla jaj).

Dziś Dzień Chłopaka i z tego powodu nie będę wchodziła w dyskusje :) Wszystkim chłopakom bez względu na wiek oraz umiejętność bajerowania wszystkiego najlepszego :) "Dzień faceta dziś się święci więc życzę Ci tego co Cię kręci full zabawy, dobrych chęci niech Cię licho złe nie nęci "złe" przygody niech Cię miną oraz troski w dal odpłyną." Pozdrawiam

Wiesz co Boska? Zafalowałabyś lepiej biustem, a nie poezję marketową cytujesz. Bardziej byś mężczyzn zadowoliła :p

Wiesz co ?? falowanie biustu i wysokich lotów rymy zostawiam dla tych bajerowanych przeze mnie ;) A poezja fakt niezbyt wyszukana :P no, ale liczy się chyba gest ;)

Oska, przekonałaś mnie, że nie warto przed każdym cycuszkami machać - już nie będę :p

Mylisz sie autorze ,ja sie nie dam zbajerować

OK - AUTORZE !!! Bajeruj mnie wirtualnie ;-)

OK - AUTORZE !!! Bajeruj mnie wirtualnie :-)

Odpowiem szczerze po jakimś czasie - czy mnie to kręciło. POSTARAM SIĘ BYĆ OPORNA na 100 Om ;-)

I tak oto przykład niejakiej Jolci jest kolejnym dowodem na potwierdzenie tezy. Ona jeszcze się zastrzega, jeszcze zapiera nogami, jeszcze udaje, że niby nie, że ma bajerowanie w nosie, ale sama się już wystawia. Nie pozostało nic innego, jak gadanie, gadanie i robienie w babskiej łepetynce odpowiedniego zamieszania.

ta moja dzaga ;)jest nie do osiągnięcia

Nie ma takiego faceta, którego nie da się zrobić w chuja. I to tyle w tym temacie.

Rety! Komuś się pomyliły lokale. To chyba było po węgiersku?

Autorze, a Ty jeszcze nie na posterunku, nie gotowy dzisiaj do walki wręcz w obronie swej skostniałej tezy?

Słabo, słabiutko angażujesz się w obronę. uuuu

Wiesz co? Ty wypadałaś z gry. Zostałaś wpisana na listę kobiet nie do zbajerowania, a zatem szkoda na Ciebie czasu. Życzę powodzenia.

To Ty rozmawiasz z kobietami tylko celem zbajerowania? ech Ci współcześni mężczyźni. Jedno im w głowach. A gdzie miejsce na zwykłą wymianę zdań?

To Ty, Wiesz co? nie masz z kim pogadać? Potrzebujesz właśnie ze mną? Cóś z Tobą coraz gorzej.

A nie mam. Jestem samotna jak palec i na tyle zdesperowana żeby chcieć rozmawiać z Tobą.

Lepiej napij się zimnej wody, Wiesz co? Albo zażyj trzysta kropel waleriany na uspokojenie a potem się prześpij. Może sen przyniesie Ci ukojenie?

Sen nie przynosi ukojenia. Sen, bywa, nasila emocje. Za zimną wodę podziękuję, wolałabym teraz rozgrzać się gorącą kawą.

Zatem, Wiesz co?, napij się kawy. Kontemplacja samotności przy kawie bywa bardzo twórcza. Może uda Ci się cóś wymyślić.

Kawa już rozgrzewa moje ciało. A co rozgrzeje duszę? Kontemplacji mam ostatnio przesyt. Potrzebuję jaj, by działać, powinnam działać! A coś mnie ciągnie w dół. Jak można wyplątać się z czegoś co niszczy duszę?