Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dfg585858

JAk się mają młode przyszłe mamy ?

Polecane posty

Cześć. Mam takie pytanka w jakim wieku zaszłyście w ciąże? Jak sobie z tym poradziłyście? Jaka sytuacja w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak przy okazji mogłyście już trafić na mój prawie że identyczny post lecz tamtego nie mogłam wynaleźć i założyłam nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja młodo a
młodo ale świadomie miesiąc przed ślubem:-) po 4 latach bycia ze sobą. miałam 22 lat 2 dziecko 25 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja młodo a
autorko a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnptggj.a
Moje koleżanki,znajome w wieku 18-20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) ja mam 22 lata i jestem w 15 tygodniu :) mam się całkiem nieźle, chociaż dzisiaj lekki dołek (bo byłam na pogrzebie) jak sobie poradziłam z ciążą? Ciągle sobie z nią radzę ;) w sumie jeszcze do porodu daleko ;) a w domu sytuacja teraz już ok, choć na początku wszyscy byli w lekkim szoku (szczególnie ojciec) Ale jest dobrze :) niedługo zamieszkamy razem z partnerem, wszystko puki co idzie po naszej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja młodo a
a jak sobie radziliśmy chyba dobrze, skoro zdecydowaliśmy sie na 2 dziecko. na razie młodszy ma 2 lata starszy 5l. więc jeszcze duzo przed nami. mąz 3 lata starszy ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prawię 19l jestem w 2 miesiącu ciąży. Tak wiem zaczną się głupie stwierdzenia jak to się nie ku*wię itp. nie nie było tak razem z moich chłopakiem współżyjemy od 7mc wcześniej nie chciałam bo byłam jeszcze dziewicą i się bałam. Zawsze się zabezpieczamy a tu proszę gumka pękła i wyszło jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja młodo a
nou mnie w domu to raczej sie tylko ucieszyli,ze wnuk czy wnuczka bedzie , u nas ślub już bym w terminie więc nie było zaczepek. w prawdzie świadomie było ale jakjuż się dowiedzieliśmy to żałowałam ze za szybko że mogliśmy tak rok później. ale przynajmniej rok wcześniej bedę miała dzieci odchowane:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie dziwie się i tak ślub miał być to raczej nikt problemu nie robił tylko się cieszyli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dfg585858 ja też zaszłam w ciąże mając 19 lat na początku było ciężko bo wiadomo ja się jeszcze uczylam itd ale daliśmy radę nasza córka ma teraz ponad 4 lata i jestem tez 2 miesiacu ciazy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci że trochę się obawiam tego jak to później się ułoży. Może nie tego zajmowania się dzieckiem bo z tym problemów nie mam od lat zajmuje się(pomagam) w rodzinie dziećmi i tymi bardzo małymi i trochę starszymi. No i oczywiście stresuje się troszkę rozmową z rodzicami która w najbliższym czasie będzie trzeba przeprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie kto no co
jak urodziłam miałam 20 lat ,ciężki okres nawet bardzo .Dziś mam 25 lat i 5 letnią córkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama byla zaskoczona a o tacie juz nie wspomne no ale teraz moja mala jest ich oczkiem w glowie...a szkola?no coz...jakos mi się udalo ja skończyc w sumie to mozna powiedziec ze fartem...2 tyg po porodzie mialam kurs zawodowy ktory ledwo ukonczylam gdyzm akurat mojej mamie wypadaly nocki a moje dziecko budzilo sie ok 1 i wojowala do 6-7 rano :o wiec czesto dni na kursie zawalałam...a szkołę miałam wieczorową wiec w sumie problemu nie nie miałam gorzej troche było z praktykami miałam 10 miesiecy przerwy w ciagu ktorych przestałam trenowac i potem juz sie nie moglam odnlaesc...stwierdzilam (w sumie jaies 2 mies przed egzaminem) ze nie dam rady i rzucilam...ale mimo to moja szefowa zaliczyla mi praktyki tylko tyle ze nie mam egzaminu ale to moge sobie w kazdej chwili zrobic:) no nie bylo latwo ...byly naprawde ciezkie dni...teraz gdy tak na to patrze z perspektywy czasu to stwierdzam ze na tamten moment chyba bylam jeszcze zbyt mloda i nie dojrzala na matke (co nie oznacza ze nie nie odpowiedzialna) mój instynkt macierzynski jeszcze az tak bardzo sie nie uksztaltował tak jak teraz...cięzko mi było..wpdałam w depresje ale dlatego ze w zasadzie wszystko było nowscia dla mnie choc mama mi pomagala ale jakos nie umialam sie odnalzesc w roli matki:) ale po roku czasu wszystko się ustabilizowalo i nie wyobrazam sobie tego by mojej corci mialo ni byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To cieszę się że się wszystko ułożyło. No wydaję mi się że raczej u większości młodych mam instynkt macierzyński od razu się nie pojawia tylko potrzeba czasu. No ja np bardzo lubię małe dzieci ale jak tylko się dowiedziałam o ciąży chodzę cały czas przybita. A najbardziej boję się reakcji rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe taa... U mnie rozmowa z ojcem była dramatem :P bo za wcześnie, bo przed ślubem, bo to bo tamto... To był zły dzień, koniec końców ojciec się upił a ja wylądowałam u faceta na tydzień puki się z tym trochę nie oswoił.. A reszta rodziny łącznie z przyszłymi teściami przyjęła to normalnie ;) teraz już jest ok, ale z tym pierwszym szokiem u rodziny to różnie bywa, ale jeśli się kochacie i rodzinie na Tobie zależy to napewno będą Cię wspierać kiedy już ochłoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie IksYgrekZett tego się obawiam że będą się złościć o to że za wcześnie że przed ślubem mam jeszcze szkołę itp. No a znając moich rodziców z różnych sytuacji życiowych boję się że będzie ciężko. Bardziej boję się rozmowy z nimi niż z rodzicami chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak nie dziwię się, że się boisz, ja też się bałam i niestety moje obawy były słuszne. Ale lepiej załatw tą rozmowę jak najszybciej, żeby mieć to za sobą. Jeśli będą krzyki i pretensje to grunt to się nie załamywać, dać im czas żeby pogodzili się z tym, napewno wkrótce otrzymasz od nich wsparcie. W końcu to Twoi rodzice, głowa do góry napewno będzie dobrze. I ważne żeby Twój chłopak był teraz blisko Ciebie, podtrzymał na duchu, to bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z moim tata tez awwantura była:d bo chcialam mu powiedziec dopiero jak sie bym wyprowadzila:d ale co do czego to mama mu powiedziala ale pamietam ze jazda byla ostra ''DZIECKO W CIAZY JEST TO PRZEZ CIEBIE BO JEJ NIE UPILNOWALAS'':d potem do mnie ''JAK MOGLAS MI NIE POWEIDZIEC'' hehe niezla dzida byla:d ale potem jakoś wszystko wrocilo do normy a moj tata pogodzil sie z tym ze juz nie jestem mala dziewczynka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×