Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mkmkmkm

Odmówiła, dać spokój, czy nie poddawać się?

Polecane posty

Gość mkmkmkm
nie, to nie jest zdecydowanie prowokacja, wszystko to jest prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ex - była
prowo czy nie, czyta się jak romans, także proszę o kontynuację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
chętnie : ) , nigdy nie przypuszczałem , że przydarzy mi się w życiu taka skomplikowana, ale jakże urokliwa historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaką musi być kobieta, by
facet pamiętał ją przez 4 lata?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
Była bardzo delikatna, kobieca i bezbronna, co mnie bardzo poruszało, była dla mnie najpiękniejszą, na inne nawet nie chciałem patrzeć, miała delikatny głos, pełna sprzeczności, zmysłowa, magnetyzująca osobowość, tajemnicza i nigdy nikogo prócz Niej nie dotykałem z taka czułością i troską, bo Ona we mnie takie uczucia była w stanie rozbudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesamowicie o niej piszesz
jakby... nie istniała... jakby była tylko snem... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D...d
osobiście uważam, że powinieneś spróbować... To kobiety lubią być zdobywane i kochane przez Was mężczyzn... Jeżeli Ona czuła do Ciebie coś takiego co Ty do niej to odpowiedz jest prosta. Sam musisz wybrać to co dla Ciebie najlepsze, zastanowić się czy ona jest tego Warta. Ty będziesz czekać całe życie a ona po prostu je sobie ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo...
już ułożyła🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELIIE
Spróbuj jeszcze raz żeby wiedziała że Ci zależy dziewczyny lubią jak się im pokazuje że facet naprawdę jest zainteresowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
ELIIE...rozwiń, czy na tą kawę zaprosić, czy z listem spróbować Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo...
ja uważam, że list jest gorszym rozwiązaniem niż szczera rozmowa prosto w oczy. Chociażby ze względu na to, że nie będziesz mieć gwarancji czy go przeczyta. Jesli wysleś przez poczte to może np. zaginąć, może listonosz wrzucić do innej skrzynki, wreszcie może dostać się w ręce jej obecnego faceta,jeśli go ma. A tak będzie rozmowa, będzie odpowiedź. To już lepiej jeśli jej nie widujesz zadzwoń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexatexe
masz jej foty to wrzuć, jestem ciekawa jak ona wygląda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELIIE
Napewno nie warto się poddawać bo jak dziewczyna zobaczy że chłopakowi naprawdę zależy i nie rezygnuje z walki o nią to w końcu się złamie i z nim spotka w końcu chyba wszyscy marzymy o kimś kto będzie uczciwy i na serio nami zainteresowany a nie że od razu poleci do innej....... Także nie przejmuj się tylko spróbuj ją jeszcze raz gdzieś zaprosić mamy tylko 1 życie i trzeba walczyć o swoje marzenia także o miłość....... : ) (swoją drogą szkoda że ja takich chłopaków nie spotykam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
dzieki ELIIE, "swoją drogą szkoda że ja takich chłopaków nie spotykam" miło usłyszeć takie sława, to znaczy, że kawałek mojej historii jest wart coś dla kogoś, choć powiem, że nie jestem idealny, a chciałem być...czasami wystarczy przepraszam, ale bałem się, że skończy się kiedyś Jej limit na słowo przepraszam powiedziałem kilka słów za dużo spotykaliśmy się krótko acz intensywnie , ja jeszcze niedoświadczony chciałem jej powiedzieć o swoich wątpliwościach, o moich potrzebach, o tym co mnie boli, ale nie zabrałem się do tego jak trzeba (owijałem w bawełnę, byłem zakłopotany) miłość od 1 wejrzenia, bardzo szybko się zaangażowaliśmy a mało siebie nawzajem znaliśmy> i Ona przejęła ster zarzucając mi chyba test> powiedziała>potrzebujesz bardziej zdecydowanej dziewczyny, ja mam jeszcze maturę przed sobą..-ja odebrałem to jako tekst w stylu, nie załguje na ciebie, znajdziesz lepszą-czyt. nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale nie chcę być z Tobą. Moja reakcja była błyskawiczna ale niekontrolowana w żaden sposób i moja odpowiedź> jeżeli nic nie czujesz nie ma sensu, żebyśmy byli razem-przypominam, że to były dopiero nasze początki ale ja nie dopuściłem do siebie, że mogę mieć wątpliwości więc i nie zaakceptowałem tego w niej i od razu jak to powiedziałem, pożałowałem tego lecz nie wiedziałem jak to odkręcić, więc poszedłem za ciosem i powiedziałem, że musi dojrzeć, i miałem jak najlepsze intencje, nie odważyłem się już powiedzieć po tym co odpaliłem, że na nią poczekam, bo uznałem, że schrzaniłem i nie mam prawa jej tego teraz obiecywać, skoro odpalam jej teraz coś takiego i pomyślałem sobie właśnie tak> jeżeli mamy być ze sobą, ufam temu co przyjdzie tak uważałem, ale wydawało mi si ę, że jest za młoda i naprawdę, chciałem na nią poczekać. Ale się zemściła, bo źle to odczytała, co mnie bardzo zabolało, dawała sprzeczne sygnały i założyłem jakiś pancerz żeby nie zostać zranionym kolejny raz. Po dwóch latach spotkałem ją, przytuliła się mocno, ale ja choć bardzo chiałam nie ufałem jej i nic wtedy nie zrobiłem. teraz ma chłopaka już długo, zaproponowałem kawę , nie chciała. Ale ja w zawieszeniu czekałem na nią przez ten cały czas, nie miałem innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELIIE
Wiesz co to chyba nie o to chodzi że ktoś w końcu dorośnie do miłości czy coś zawsze będziemy się jej trochę bać bo możemy zostać zranieni. Ja dzisiaj już mam maturę (19 lat) na studia idę i nadal tak samo boję się iść na randkę jak wtedy gdy miałam 16. Kurde Ty ją normalnie kochasz a ja nie wierzyłam już że miłość istnieje i że chłopaki są w ogóle do niej zdolni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyślij wypowiedźź
"teraz ma chłopaka już długo". Zatem może warto to uszanować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
"teraz ma chłopaka już długo". warto to uszanować, tak szanuję to już od grudnia, nie wiem czy to długo ale czuję, że nie zamknąłem sprawy, A mam tak, że dopóki nie zamknę, nie umiem się zaangażować z jednego w drugie, jak się dowiem ze go kocha i że jest happy, zaakceptuje to, bo co mi innego pozostanie, heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
fajna piosenka, "teraz ma chłopaka już długo" może warto to uszanować? no od grudnia staram się to uszanować, jak tylko zaczęli być razem, tłumaczyłem to sobie: "życzę jej szczęścia", "pewnie jest szczęśliwa", "no...facet ją zdobył, widocznie jest jej wart, nie tak jak ja, nie starałem się wystarczająco mocno, kocham ją, ale pewnie jest szczęśliwa", przekonuje Cię to? mnie do tej pory nie, choć codziennie staram się w to uwierzyć . jeśli dowiem się , że to prawda, to zaakceptuje to, bo nie będę miał wyjścia, heh Ale przyznam się szczerze> nie chciałem przyjąć do siebie, że może to być prawdą jak i to, że być może ja czułem Tak bardzo moocno...ale tylko ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
no tak :) ... od grudnia staram się to uszanować, jak tylko zaczęli być razem, tłumaczyłem to sobie: "życzę jej szczęścia", "pewnie jest szczęśliwa", "no...facet ją zdobył, widocznie jest jej wart, nie tak jak ja, nie starałem się wystarczająco mocno, kocham ją, ale pewnie jest szczęśliwa", przekonuje Cię to? mnie do tej pory nie, choć codziennie staram się w to uwierzyć . jeśli dowiem się , że to prawda, to zaakceptuje to, bo nie będę miał wyjścia, heh Ale przyznam się szczerze> nie chciałem przyjąć do siebie, że może to być prawdą jak i to, że być może ja czułem Tak bardzo moocno...ale tylko ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
sorki za powtórki, problemy na łączach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd wiesz, ze ona kogoś ma
skąd wiesz,że akurat od grudnia są razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
Ona wstawiła wtedy jedno zdjęcie jak stoją trzymając się za ręce tyłem na tle gór, heh jaki opis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd wiesz, ze ona kogoś ma
coś czuję, że dopiero ci się lampka zapaliła jak zobaczyłeś że ona ma kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
oj, bardzo mi się zapaliła, to pewne, bo sądziłem że jeszcze zdążę, odwlekałem to, a tu niespodzianka, dlatego też nie napisałem do niej od razu, bo wiedziałem, że tak może pomyśleć..teraz sobie przypomniał, no i przyznaję, że na pewno jest u mnie zazdrość, bo jak nie miała, to aż tak nie odczuwałem tego, to było "zasklepione" troszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss e tam....
młodzi jesteście, jeszcze nie jeden związek przed wami. Nie ma co się przejmować, nie ta to inna będzie. Tym bardziej, że tyle czasu zwlekałeś, czyli aż tak bardzo do szczęścia ci nie była potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyślij wypowiedźź
Jeżeli cokolwiek byś dla niej znaczył to wiedz że wyjście na głupią kawę po takim czasie nie byłoby dla niej żadnym problemem nawet na stopie czysto koleżeńskiej.Podejdź do tematu zdroworozsądkowo.Zbyt długo zwlekałeś , Ona w tej chwili układa sobie życie z kimś innym i nie próbuj budować swojego szczęścia za wszelką cenę. Jeżeli byłoby jej na prawdę źle bez Ciebie to wiedz że szukała by sposobu aby skontaktować się z Tobą w jakikolwiek sposób.Jeżeli raz powiedziała Ci nie ,a w dodatku jest konkretną kobieta która wie czego chce to kolejne naciski z twojej strony totalnie Cię pogrążą. Jeżeli jesteś w stanie lajtowo przyjąć gorycz porażki to napisz/powiedz jej co leży Ci na sercu a przekonasz się czy coś was jeszcze łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
Może jest tak, że ten kto wie czego chce sprawdza czy ta druga osoba też. "jeżeli nie nie czujesz, nie ma sensu ,żebyśmy byli razem", to moje słowa, bo ja wiedziałem czego chcę. Chciałem od niej większego zaangażowania, 4 miesiące się z Nią spotykałem i szala starań przeważała na moją stronę, nie podobało mi się to. Coś w stylu Ty się staraj, a ja się będę patrzeć jak Ci idzie. I z tym gościem jest podobnie, On robi jej zdjęcia i wrzuca je na stronę, On wychodzi z inicjatywą, On pewnie ją gdzieś zaprasza, ale mi się to nie podobało. Że to takie jednostronne. Wiedziałem że tak nie chcę. Oczywiście może ktoś mi powie: jesteś niecierpliwy, za szybko się poddałeś, ale po prostu nie potrzebuję kogoś, kto będzie tylko ozdoba dla mnie, czarująca lalka stojąco obok mojego boku, zero dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
..tylko nagle się zawahałem, zacząłem się zastanawiać, czy popełniłem błąd. Jeśli ktoś mi mówi "potrzebujesz bardziej zdecydowanej dziewczyny" co to znaczy? do dziś nie wiem i nie dało mi to spokoju. Nie można prościej? później tylko zostawia się drugą stronę z domysłami i aż przeraża wizja co to może znaczyć dla zakochanego po uszy, może bez wzajemności chłopaka, który już uwierzył w swoje szczęście. I na koniec Ona mówi> nie potrafię kochać| a na następnym spotkaniu z ironią.."jestem tyranką"-rozwala Cię w drobny mak, Twoją całą wizję, że ludzie nie chcą się krzywdzić z premedytacją, trochę tak jak w piosence ms cold kings of convenience

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×