Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bazawiedzy

rozmowy przez tel. publicznie-żenada

Polecane posty

ludzie, którzy długo rozmawiają, pomijam jak głośno, opamietajcie sie w miejscach publicznych, tramwajach, autobusach,pociągach, pracay otp, itd Nikogo nie obchodzi o czym gadacie. Wyglądacie jak idioci, te wasze miny, te durne tematy. Tego sie nie da słuchać a trzeba. Kabaret Paranienormalni pokazali prawde jak wygladacie. Zrozumiałe jest przekazanie informacji, ale opowieści dziwnej terści typu co kot zeżarł, gdzie był i o ktorej wróci są żenujące! Uzaleznionym propnuje terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te rozmowy moga trwać pół godziny nawet, całą podróż. Dziś byłam świadkiem jak naraz trzy osoby gadały, powstyrzymywałam sie od wyśmiania ich, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przepraszam,ze zapytam....
do czego służy telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Autorko masz 100% racji :) Tez mi sie zawsze smiac chce z takich ludzi :) Co do reszty: w sumie niczym sie nie rozni rozmowa o pierdolach przez tel a z osoba jadacom z wami... dlatego proponuje czasem pomyslec o czym sie rozmawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telefon słuzy do przekazywania waznych informacji i oczywiscie rozmów ale nie w miejscach publicznych. Darmowe minuty, tanie rozmowy uzalezniły niektórych. Prawda niestety ja taka, ze wiele osób przesadza. Niektórzy nie rozmawiają cicho tylko drą jape.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to przez telefon czy to z koleżanką nie należy drzeć mordy, bo przeszkadzasz współpasażerom. Rozmowy rzeczywiście często są żenujące. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby osoba, która rozmawia głosno i długo o pierdołach rozejrzała sie jak na nią patrzą inni jesliby miała wyczucie zauważyałby ten fakt, lecz niestety, pzostaje słuchac audycji i liczyć przystanki do wysiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zachowujcie sie jak stare babcie ktore wszystko drazni:P kazdy robi co chce a skoro jezdzicie publicznym transportem to niestety musicie sie liczyc z tym ze kazdemu tam wolno przez telefon gadac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghg78
zgadzam się. czasami az człowiek załuje, że rozmowy przez komórkę sa takie tanie. niektórzy gadają o niczym, widać, że na siłę i o pierdołach, bo nie potrafią usiedziec spokojnie w autobusie- takie eee, łee, yyy, ja na sniadanie jadłam dzisiaj jajeczniczkę, a co ty jadłaś, ee, musze dzisiaj umyć wannę. i w ogóle zachowują sie jakby byli zupełnie sami i bez skrepowania gadaja na każdy temat, wczoraj jakiś facet na trasie warszawa-lublin dyskutował ze 20 minut z jakąś damą o tym czy zrobi mu wieczorem loda. porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym wlasnie pisze. Nie popadajmy w skrajnosci. Wiele osób za glosno rozmawia, nie wiem z czego to wynika. I nie piszcie ze to normalne bo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, jeśli ktoś głośno rozmawia - można poprosić oby ściszył głos. Jeśli ktoś rozmawia głupio - to już nie Twoja sprawa. Nie słuchaj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" kazdy robi co chce a skoro jezdzicie publicznym transportem to niestety musicie sie liczyc z tym ze kazdemu tam wolno przez telefon gadac" Nie. Regulamin mówi o tym, że nie można sprawiać, że podróż jest uciążliwa dla współpasażerów. Z tego samego powodu kierowca ma obowiązek na prośbę pasażera wyrzucić z tramwaju śmierdzącego żula. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też staram się unikać rozmów w miejscach publicznych- ogranniczam się do "jestem w banku, nie mogę rozmawiać, oddzwonię", itd... ale z drugiej strony kiedyś mój piesek miał zaparcie (był szczeniakiem) kilka dni nie robił kupki, bardzo się męczył... bardzo się martwiłam, tego dnia popołudniu miał już jechac do weterynarza... byłam akurat w urzędzie skarbowym i zadzwoniła do mnie mama: "TADEK ZROBIŁ KUPĘ!" (pies nazywa się Ted, ale ona mówi na niego Tadek)... powiedziała to tak głośno, że na bank wszyscy słyszeli, a ja cała szczęśliwa, euforia na maksa "NA PRAWDĘ ZROBIŁ KUPĘ! ALE SIĘ CIESZĘ!" później jeszcze mama wytłumaczyła, że najpierw kupka była taka twarda, a później miał troszke biegunke, ale już jest ok:) ja oczywiście to komentowałam na bierząco, hahaha... jak się rozłączyłam i spotkałam wzrok pewnego Pana dotarło do mnie jaką jestem debilką:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jan maria makaran
ja zawsze wyciągam telefon i nie łącząc się z kimkolwiek udaję, że prowadzę rozmowę, tylko po to, żeby wygłaszać na głos moje opinie o poczynaniach rządu Burkina Faso :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfgh
ja rano mijałam jakiegoś faceta na ulicy, a on do kogoś przez telefon: rano żem se zjadł kawałek placka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś mówi tak głośno, że musisz go słuchać, to należy zwrócić uwagę. Jeśli rozmowa nie jest głośna, to czy się stresować? Jak ktoś lubi się wywyższać to zdanie "rano żem sobie zjadł placka" go razi. Mnie, nie razi - pochodzę ze wsi i mało co mnie razi. Jak ktoś poczuje się urażony słownictwem, dykcją lub IQ rozmówcy, to naprawdę można się przesiąść, założyć słuchawki, poczytać książkę. Tylko trzeba umieć się WYŁĄCZYĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka dni temu mijałam chłopaka, który przez telefon zapytał rozmówcę: ''Siedzisz? Nie? No to kurwa usiądź, bo padniesz''. Innego dnia stojąc na przystanku jedna kobieta powiedziała: ''No dobrze, to odgrzej sobie krupniczek''. Inna w tym samym czasie: ''Przecież usmażyłam Ci naleśniki!!!''. Innym razem dziewczyna powiedziała, że zjadła 3 słoneczniki. Przyznam, że mnie nie denerwują głośne rozmowy, ale czasem śmieszą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne dobre rady, mysle ze tu nie chodzi tylko o to jak ma sie zachowac słuchacz,ale ten który rozmawia. Chyba chodzi tu o kulture , zachowanie w mijescach publicznych ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie albo teksty "postaw wode na ziemniaczki", "albo teksty: "gdzie jestes kochanie, aha, a ja w autobusie" albo opowieści typu jak sie spało, czy sie wstało i jak sie ma ubrać bo zimno. Jak sobie radzili ludzie w czasach gdy nie było telefonów kom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Bazawiedzy. Nic nie napisałaś o kulturze w pierwszym poście. Po drugie - na całym świecie są ludzie grzeczni, mili, kulturalni oraz chamy, prostaki, wieśniaki i wykolejeńcy. Jeśli uważasz się za inteligentną i kulturalną - to umiesz zachować się i dogadać z każdym. Ja właśnie takich ludzi cenię - którzy dogadają się z prostym chłopem oraz z prezesem banku czy gwiazdą TV, czyli z każdym :) Jest takie powiedzenie "Żyj i daj żyć innym". Nie stresuj się tak, bo stres zabija :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolę jak ktoś gada przez
komorkę o duperelach niż słuchac rozwowy dwóch kolesi stojacych w autobusie obok mnie, gdzie co drugi wyraz jest wulgaryzmem. Komórkowcowi można zwrócić uwagę, żeby ciszej rozmawiał, a tym kolesiom????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacku logicznym jest,że przesłaniem mojego tematu jest własnie kultura. Potrafie sie zachowac i dogadac z każdym, dlatego pewne zachowania mnie rażą, co nie znaczy ze cierpie z tego powodu. Przyzwyczaiłam sie do róznych zachowań. Dzisiejsza komiczna sytacja mnie prowokowała do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacku logicznym jest,że przesłaniem mojego tematu jest własnie kultura. Potrafie sie zachowac i dogadac z każdym, dlatego pewne zachowania mnie rażą, co nie znaczy ze cierpie z tego powodu. Przyzwyczaiłam sie do róznych zachowań. Dzisiejsza komiczna sytacja mnie prowokowała do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×