Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neomesis

pobił mnie po mimo ciąży.. co robić ?

Polecane posty

Gość niezbyt ciekawa
mój mąż mnie nie bije od 2 lat 2 razy zdarzyło mu sie i koniec tylko teraz w sumie 5 msc temu jak ja rodziłam on hulał po necie szukając laski ;/ do tego czasu aż sie dowiedziałam sex był ale od momentu jak się dowiedziałam czyli od 2 msc nie ma sexu bo mi się wspomina to co pisał z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezbyt ciekawa
nie wiem czy mnie zdradził czy nie .. i nie wiem czy odejść nie wiem co robić ale lepiej sie czuję jak go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wroci do domu z piwem nie robisz nic tylko spokojnie idziesz spac, jutro z samego rana birzesz dziecko najpotrzebniejsze rzeczy, wyprowadzasz sie do rodzicow, wnosisz o rozwod i alimenty na dzieci i siebie. Gdyby rodzice chcieli Cie namawiac na powrot do meza pakujesz sie i idziesz do domu samotnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno uciekaj!
Przede wszystkim współczuje rodziców! :/ Powiem tak. tacy ludzie się nie zmieniają nigdy, będzie Cię lał do końca życia...do tego zacznie bić dzieci. Ja byłam ofiarą przemocy ale trochę innej-psychicznej. wydawało mi się tak jak i Tobie, że kocham tego człowieka, ale to nie była miłość, to był strach przed odejściem, przywiązanie, ofiara utożsamia się bardzo często ze swoim prześladowcą, zaczyna wierzyć, że to co mówi to prawda, to co robi to "tak ma być". Nie, nie ma! Wyrzucenie go za drzwi wymiana zamków nie pomoże, musiałabyś nie wychodzić z domu bo on i tak by przychodził błagał o wybaczenie itd. Albo będzie czekał i znowu Cię zleje. Po pierwsze-policja po drugie-dom samotnej matki, tam go nie wpuszczą, będziesz bezpieczna, nawet nie podadzą mu informacji czy jesteś w środku czy nie po trzecie-rozwód po czwarte-zakaz zbliżania do Ciebie, możliwość widywania z dziećmi tylko w obecności kuratora sądowego To jest wszystko co musisz zrobić, dla dobra swojego, dziecka które masz i dziecka, które nosisz pod sercem! I z dala od rodziny! Bo znowu pchną Cię z powrotem w ten chory związek! Nie bój się odejść! Uzyskasz pomoc na pewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś nie na czarno.;
On się nie zmieni. Zostaw go i uciekaj jak najdalej. Żyłam z takim tyranem przez 12 lat. Odejść nim będzie za póxno. Ja miałam połamane ręce, żebra i nos. Dzieci zaczęły dostawać jak były większe. Do KAŻDEJ awantury wzywaj policję. W dupie miej sąsiadów i to co sobie pomyślą. Oni się nigdy nie zmieniają- chyba, ze na gorsze. Jeżeli zostaniesz z nim to urządzisz dzieciom takie piekło które będą pamiętać do końca. Ja uciekłam z piekła (ojciec najpierw bił matkę później mnie) do drugiego piekła.... Żyłam w takich domowych piekłach przez 38 lat!!!!!!!!! POwiem jedno UCIEKAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak matka może powiedzieć po takiej akcji wróć do męża? Chyba żyjesz gdzieś w małej miejscowości autorko bądź na wsi domniemam ponieważ z taka reakcja rodziny najczęściej można się spotkać właśnie w małych miescinach. To właśnie tam rodziny nie akceptują rozwodów a pobicie przez męża traktują jak coś zupełnie normalnego. Bo to przecież twój slubny, nie? Co powinnas zrobić? Wyprowadzić się od popapranca, złożyć doniesienie, podać go o alimenty i zakończyć ten cyrk. I z patologiczna rodzina rownież powinnas się pożegnać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAM KRÓLIKA UUUUU
czy ty nie znasz starej powszechnej prawdy ze jak juz raz uderzy to bedą kolejne razy? bicie kobiety w ciazy to nawet nie wiem jakim słowem to okreslic? a twój maz to kawał gnoja i jak dla mnie powinien siedziec. o nim nawet nie chce mi sie pisac... jakiej ty pomocy od tutejszej społecznosci oczekujesz? bo laski dobrze ci piszą a ty im na to: Prosiłam o racjonalne rozwiązania a nie idiotyczne teksty niedojrzałych do poważnych dyskusji ludzi. które teksty sa idiotyczne? ze najwyrazniej nie masz w rodzicach oparcia no to dom samotnej matki, poza tym ty dostaniesz raz czy dwa i twarz ci sie zagoi ale wiesz twoje dzieci widzac takie akcje beda miały rany w psychice a te sie nie goją. czemu ty sie tak boisz od niego odejsc co? boisz sie ze sobie nie poradzisz? poradzisz sobie swietnie bo nie bedziesz miała wyjscia i nie tylko o ciebie tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Musisz odejść. On się nie zmieni. Wyobrażam sobie, jakie to musi być trudne, ale albo odejdziesz albo będziesz całe życie przerażona. Pomyśl sobie, że może kiedyś zaatakować Twoje dzieci. Mam nadzieję, że dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola152
autorko bardzo ci wspolczuje. mam nadzieje za sama juz teraz widzisz ze dawanie kolejnej szansy jest bez celu. rozumiem wybaczyc raz, dwa czasem jak sie ktos uprze, ale nie wiecej! on sie nie zmieni poki nie zobaczy ze stracil rodzine. a twoja matka to powinna chciec dla Ciebie jak najlepiej, nie powinna sie godzic na to bys wracala do meza-damskiego boksera. jesli ona nie moze ci pomoc (bo teraz najwyrazniej nie pomaga) to moze poszukaj wsparcia u siostry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neomesis
żadna prowokacja . myślicie że pisze to żeby popatrzeć sobie na dyskusje.. źle myslicie. Cały czas szukam sobie potajemnie mieszkania.. boje sie odejsc bo nie wiem czy poradze sobie sama z dwójką malych dzieci.. pół roku macierzyńskiego później trzeba wrócic do pracy żeby utrzymac maleństwa. U nas w kraju bardzo trudno jest radzic sobie samemu jak jest w sie w podobnej sytuacji do mojej. Ja nieoczekuje współczucia.. chcialabym jakiejs pomocy prawnej.. jak zalatwic wszystkie papiery zeby nie mogl mi dzieci odebrac. Moi rodzice sa dobrymi ludzmi.. zawsze mi pomagali ale to jest jeszcze to pokolenie ktore uwaza ze jak sie za mąż wychodzi to tylko raz.. ze mezczyzna jeden na cale zycie.A jak juz kobieta rodzi dzieci,jest zonata pozniej sie rozwodzi to powinna byc sama i swoje zzycie poswiecic pracy,wychowaniu dzieci. Przestac myslec o sobie. Ja tez jestem czlowiekiem,tez mam uczucia chcialabym byc kochana i traktowana tak jak kobiete powinien traktowac mezczyzna.Nigdy nieprzypuszczalam ze moze mnie spotkac taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz pretensje do matki autork
i, że nie chce dla córki jak najlepiej, a czy przypadkiem autorka sama nie jest taka sama dla swoich dzieci? Robi dokładnie to co jej matka i tyle. Poza tym autorka niech sama rozwiązuje swoje problemy, bo pewnie rodzice jej nie wepcheli w ramiona tego troglodyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś nie na czarno.;
Przy KAŻDEJ awanturze zadzwoń po policję. Gwarantuję ci wtedy że nie dostanie opieki na dziećmi. Z resztą pobił cię? Zrób odbukcję. Kolejny argument aby dzieci mógł widywać tylko w obecności kuratora. Musisz być silna, nie dla siebie, dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAM KRÓLIKA UUUUU
dlatego ja ci radze dom samotnej matki na poczatek. i tam tez pomoga ci załatwic ci wszelkie prawne sprawy chocby alimenty. a zreszta moze wcale nie byłabys tam długo bo moze twoi rodzice by sie "nawrócili"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno uciekaj!
Autorko bez urazy dla Twoich rodziców, ale dla mnie to są czyste PROSTAKI! Myśl o dzieciach i nie patrz na opinię rodziny!! Ludzie, co za podejście! Kiedyś pobije Cię tak, że tego nie przeżyjesz i co wtedy będzie z Twoimi dziećmi się działo?! pomyśl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
a drugie już urodzilas? bo pisałas ze jestes w ciaży a potem " JAK POMÓC SOBIE,DZIECIOM "? kiedy drugie dziecko przyszło na swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc
Ja tez jestem czlowiekiem,tez mam uczucia chcialabym byc kochana i traktowana tak jak kobiete powinien traktowac mezczyzna.Nigdy nieprzypuszczalam ze moze mnie spotkac taki los. sama odpowiedzialas sobie na pytanie co robic,nie zmarnuj sobie zycia,walcz o dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
boje sie odejsc bo nie wiem czy poradze sobie sama z dwójką malych dzieci. dziewczyno ja dałam rade z 2 bez pracy.od czego sa alimenty,fundusz alimentacyjny,mops?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leosssiaa
PROWO !! PROWOKACJA !!! Napisała, że tydzień temu powtórka z rozrywki, że wtedy ten szpital... To jak w tydzień pobyt w szpitalu, powrót do rodziców, znów powrót do domu, znów pobicie :))) Sama się zamieszałaś... bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_____pravda
----> masz pretensje do matki autork zgadzam się !! autorko co zrobisz Twoja sprawa. my mozemy ci radzic, ale za ciebie decyzji nie podejmiemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno uciekaj!
Napisała dzieciom bo jest w ciąży i temu, które nosi pod sercem też musi pomóc, żeby nie chowało się w patologicznej rodzinie...tak ja to zrozumiałam bynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno uciekaj!
Co Ty w ogóle masz za otoczenie, sąsiadów?! :/ gdyby za moją ścianą działy się takie rzeczy już dawno wiedziałyby o tym odpowiednie instytucje...co za ludzie, co za kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
jak zalatwic wszystkie papiery zeby nie mogl mi dzieci odebrac Boże przeciez nie odbierze ci dzieci,nikt mu ich nie da!! poza tym juz teraz powinnas dzialac i zbierac dowody-wzywac policje,zalozyc niebieska karte,chodzic na obdukcję itd,za kazdym razem.wtedy to jesli masz dowody przeciwko niemu,ze się nad tobą zneczał ze cie bił,zaden sad nie da mu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neomesis
jestem w 28 tc wg lekarzy grozi mi porod przedwczesny. mialo byc na grudzien teraz juz rokowania sa na pazdziernik/listopad. Bardzo chcialabym spotkac sie z jakims radca prawnym.. kims kto mi pomoze sie wydostac z tego koszmaru.. znalezc mieszkanie.. itp. ale nie stac mnie narazie na wynajecie takiej osoby. zdjecia sladow po pobiciach mam bo robilam je sama. Moj ojciec nie chce w ogole slyszec o moim mezu bo jak stwierdzil "gdyby nie to ze twoja matka mnie powstrzymala tamtego wieczoru to bym tego skur.wy.syna zabil".moi rodzice przygarneli by mnie ale maja bardzo male mieszkanie w bloku a mieszka z nimi jeszcze moja siostra. ja caly czas sie zastanawiam gdzie sie udac. najblizszy d samotnej matki jest 30km od mojego miejsca zamieszkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w polsce jest prawo
u nas 97% dzieci są z matkami a 3% z ojcami jeśli dziecko nie ukończyło 3 lat jest z matką a jak skończyło 3 lata jest sądzone z kim ma być i z kim jest mu lepiej . sama odeszłam od mężą pijaka dzieci są ze mną . sąd nigdy nei da dziecku pijakowi czy pijaczce lub narkomanom i osobą które używają przemocy w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem na pomarańczowo
nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, trudno mi sobie wyobrazić, co czujesz, ale na pewno nie możesz tkwić w takim związku. Niestety ludzie się nie zmieniają, nie wiem czy jest szansa, że przestanie podnosić na Ciebie rękę... szczerze Ci powiem, że ja po pierwszym razie bałabym się z nim być, zwyczajnie bałabym się że mnie skrzywdzi. Nie oszukujmy się, to jest facet, ma siłę, jeszcze po alkoholu, kiedy nie do końca się kontroluje... odeszłabym od razu, nawet ze strachu. Rozumiem Cię, że zostałaś dla dobra małżeństwa, dzieci... ale jakie to jest dobro, kiedy żyjesz w strachu, niepewności, z takim doświadczeniem... Nie piszesz nic jak Wam się układa na codzień, czy okazuje Ci uczucia, jest dobrym mężem, ojcem... mimo wszystko wydaje mi się, że nawet największe uczucie po takim incydencie gaśnie, zastanawiam się, czy ja wogóle chciałabym jeszcze takiego człowieka znać... Musisz sama się zastanowić, czego chcesz; czy będziesz walczyła o to małżeństwo, próbowała rozmawiać, wymagała abstynencji... czy może masz już dość i chcesz odejść. Jeżeli chcesz odejść to ja mimo wszystko zastanowiłabym się nad wsparciem rodziny - może rodzice, siostra, dziadkowie, ktokolwiek bliski mógłby Wam pomóc? samej będzie Ci bardzo ciężko z maluszkami. TO, że rodzice tak się zachowują, że mama namawia na powrót do człowieka, który Cię bije jest dla mnie niezrozumiałe. Mimo to, skoro to dobrzy ludzie, możesz ich poprosić o pomoc, z zastrzeżeniem, że nie wrócisz na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghydhhrfuyhrtu
"a drugie już urodzilas? bo pisałas ze jestes w ciaży a potem " JAK POMÓC SOBIE,DZIECIOM "? kiedy drugie dziecko przyszło na swiat?" oj jak się jest w ciąży to tak sie mowi, ze np trzeba pomoc dzieciom, myslac o przyszlosci, a pozatym w macicy jest dziecko a nie jak inni okreslaja zlepek komorek, wiec dlaczego nie moze mowic juz o nim dziecko????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
w takiej sytuacji hcyba lepiej wrocic tymczasowo do rodziców i wowczas szukac pomocy,mieszkania itd a nie tkwić z takim patologicznym zwiazku.chcesz zeby twoje dzieci nie zyły w patologii a robisz dokladnie odwrotnie,czyli nic nie robisz i sama w nim tkwisz a mogłabys wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
zdjecia sladow po pobiciach mam bo robilam je sama to nie wystarczy,musisz isc na normalną obdukcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś nie na czarno.;
prowo, nie prowo ale są setki takich kobiet. Kobiet wobec których stosowana jest przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam w rodzinie taką parę, on pije wieczorami, sam, przy komputerze, raz jest grzeczny a innym razem wstępuje w niego zwierz. Kobieta popełniła największe głupstwo mysląc że drugie dziecko go "naprawi". Niestety się przeliczyła i przy ostatniej awanturze 4 misięczny niemowlak prawie został zrzucony z przewijaka jak tatuś pyrgnął mamusię na ścianę. Mają piękny dom, samochody, dwójkę dzieci. Żadne z nich nie chce zrezygnować z domu i się wyprowadzić, więc awantury są na porzadku dziennym. A dzieci patrzą ... Ona za każdym razem jak awantura przechodzi w rękoczyny żali mi się, pisze pozwy rozwodowe, on się zarzeka że to był ostatni raz. I powiem szczerze że rzygać mi się chce jak widzę że po po paru dniach żyją w zgodzie jakby nic się nie stało. Oczywiście do kolejnego razu. A tych razów było już dziesiątki... Nie rozumiem jej, nie rozumiem Ciebie. Nie mogłabym z takim oszołomem żyć, nie rozumiem też twoich rodziców. Ja mając choćby najmniejszą kawalerkę świata nie pozwoliłabym na to by moje dziecko żyło w takim związku lub w domu samotnej matki. Zasnanów się, bo teraz bije ale to furiat - a o takich furiatach czyta się w gazetach, tylko wtedy jest już za późno dla ich ofiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×