MÓJ MĄŻ WYDARŁ SIĘ NA MNIE I POWIEDZIAŁ,ŻE NIC NIE ROBIĘ

On jest kierownikiem na cpn i mase pracy ma w domu,dlatego zatrudnilismy gosposie ktora głownie gotuje dla niego i robi wszystkie domowe obowiazki. a ja mam na glowie moja ciastkarnie i nie ma mnie w domu od 7 do 20 dzisiaj nie poszlam do pracy bo przeziebilam sie i dalam wolne naszej pomocy domowej, prosilam go aby poszedl do apteki kilkanascie metrow stąd a on sie wydarl, i wykrzyczał ze nic nie robie ze wiekszego nieroba nie widział :( od dwóch lat widujemy sie tylko wieczorami, a jak zdarzy nam sie spedzic wspolnie dzien to albo on ma ciagle pretensje do mnie,albo ja do niego. i dodam ze 2 lata jestesmy malzenstwem i nie rozmawiamy w ogole tylko w lozku lecą pytania jak w pracy i tyle. cos czuje ze rozwod to tylko kwestia czasu :(