czy jest tu ktoś kto nie ma kredytów?

Nie pytam kafeteryjnych bogaczy tylko zwykle rodziny.

Jestem :)

Ja nie mam, i nie zamierzam nigdy miec... A tak wogole to chyba pomylilas dzialy ;)

ja nie mam, maz rowniez nie nigdy nie mielismy-na szczescie mieszkanie dostalismy w spadku wiec ten problem nam odpadł na reszte zarabiamy i oszczedzamy

bankom zarobić

Nie mam. Zbieramy na mieszkanie pracujac za granica. Na 2 pokoje juz mamy. Za 2 lata powinno nas stac na to co chcemy.

ja nie mam i nigdy nie miałam.

Ja też nie mam i mam nadzieję że nie będę miała..

Najwieksza fanka - rozmnazasz sie jak krolik. A skoro nie masz kredytu to jestes na utrzymaniu meza i/ lub rodzicow, tesciow. Innej opcji nie widze.

Ja nie mam ale mieszkam z rodzicami, nie mam własnej rodziny. Pracuje w banku więc znam problem od drugiej strony.

ja nie mam maz ma jeszcze studencki

Ja nie mam zadnego kredytu :) Jestem bogata z domu :) otrzymalam duzy majatek od moich rodzicow- dom jednorodzinny z ogrodem, pare dzialek. Ogolna wartosc to jakies 600-700tys zl.

najwieksza fanka, super, fajnie jest miec duza rodzinke wiem cos o tym bo sama mialam 6 rodzenstwa ale na szczescie bylam najmlodsza ;) Musi byc u was wesolo :) Pozdrawiam cieplo

kilka działek i dom i wartość 600 zl? Ja mam dom i z posesją jest wart ponad milion. Chyba sobie coś źle obliczyłaś albo masz te działki na zadupiu, ale z tego co wiem mieszkasz w nowym targu a to nie są tanie okolice.

tak , mieszkam w nowym targu :O na zadupiu czy nie na zadupiu ale tyle kasy piechota nie chodzi. :) mnie wystarczy.

też nie mam, sami dorobiliśmy się domku z ogródkiem bez spadków po rodzicach :P pracując w naszym pięknym kraju :D

dziękuję za pozdrowienia. :) masz rację, u nas zawsze jest wesoło i zawsze coś się dzieje. :)

tez nie mamy żadnych kredytów mieszkanie dostałam od rodziców jak miałam 23 l.

tylko ze względu na dywersyfikację majątku. Mamy kilka nieruchomości, akcje, złoto, inwestujemy też w naszą firmę ... w sumie mamy ok 70 tys kredytu, myślę, ze przy wartości majątku to pikuś, ale jest.

Zarabiamy bardzo przecietnie,ponizej sredniej krajowej. Ale mieszkanie dostalismy "w spadku" i dzieki temu mozemy zyc spokojnie. Radzimy sobie i nawet oszczedzamy. Generalny remont (kosztowal nas 50tys) zrobilismy ze swoich oszczednosci,samochod sami tez kupilismy bez kredytow. Zalujemy troche remnotu,trzebabylo zamienic mieszkanie na wieksze,ale czlowiek uczy sie na bledach. Co jakis czas maz bierze kredyt z pracy,taki nieopodatkowany i tylko po to by kase wplacic na lokate i by sobie rosly odsetki. Wtedy nasz budzet jedt nizszy prawie o 1000zl,ale i tak starcza nam spokojnie a nawet zostaje. Czasem wpadnie nieprzewidziany wydatek (jak naprawa sprzegla ok.2tys)wtedy trzeba sie wspomoc oszczednosciami.

Ja nie mam:) Ale mieliśmy np auto na raty ( już spłacone) czy tv z kinem domowym na raty.

ja też nie mam i mam nadzieje że nigdy nie będę miała :)

ja tez nie mam i nie planuje miec.

nawet malej pozyczki nie mialam, ani nic na raty nie bralam. Nie mam mieszkania ale kredytu brac nie bede!

Już nie mam :) wzięliśmy na 10 lat kupując mieszkanie. Rok temu spłaciliśmy ostatnią ratę!!! :)

Nie mamy z mężem ani jednego. Mieszkamy na razie w wynajętym, działke dostaliśmy od teściów. Samochód w prezencie od mojego ojca. Sami odkładamy na budowe domu...co miesiąc 1300zł. Załatwiamy pozwolenie na budowe. Teść się dołoży ale poniekąd to kasa mojego M-tylko teść "da" jak sprzeda skóry, ale zarobek będzie nasz w jakiejś części bo mąż robi przy tych zwierzetach często za co jest ta kasa.Wogóle przez jakies 8 lat robił codziennie od 15-24rż. A nie dostawał na nic-dostał dopiero działke-która tez nie jest ogromu warta bo 70 000. A roboty przy zwierzetach jest-300 lisów np. nakarm we troje albo dwoje. Zabij i opraw.

Mała czarna kawka 22, jesli tesc ma lisy to musi miec duzo kasy. Ja jakies 4 lata temu kupilam sobie futro z karaku + kolniez z lisa i koncowki rekawow i dalam 3000zl utargowalam 500zl. To dobry intreres z tymi futrami bo teraz ludzie je kupuja. :)

tak czytam forum,przegladam tematy i co ,gdzie nie wejde to jagoda i te krzywe buzie na koniec,jaka ty jestes obeznana i wogole ach i ech, ciekawa jestem jak naprawde wyglada twoje wymuskane idealne zycie,a na marginesie czym ty sie zajmujesz caly dzien bo piszesz na kafe w przeroznych porach dnia i mam wrazenie ze nie odchodzisz od komputera wracajac do tematu nie mamy pozyczki, mielismy kiedys na pierwszy samochod,ale od tamtej pory nasza sytuacja finansowa ulegla znacznej poprawie,mamy wlasne dwupokojowe mieszkanie z duza kuchnia i lazienka po generalnym remoncie i szczerze mam nadzieje ze juz nogdy nie bedziemy musieli brac pozyczki splaca sie duzo wiecej niz sie wzielo:-(

" Sami odkładamy na budowe domu...co miesiąc 1300zł." Noo, to na pewno odłożycie :D :D :D Wiesz, dziecko, ile kosztuje budowa i wykończenie domu? No to może czas się dowiedzieć ;)

Choć pewnie za moment padną zarzuty, że jestem zazdrośnica, ale co tam. Ciekawe, że większość osób, które nie mają żadnych kredytów, dostały mieszkania / działki / samochody od rodziców czy spadków... My z mężem niczego nie dostaliśmy, bo pochodzimy z biednych rodzin i sami wszystkiego się dorabiamy, remont zrobiliśmy z oszczędności i na dwa samochody też starczyło, ale gdy zechcemy zrobić rozbudowę domu, nie obejdzie się bez kredytu. Bez złośliwości to powiem - zazdroszczę wszystkim, którzy mogą liczyć na wsparcie rodziców :( U nas jest odwrotnie, to mu musimy pomagać rodzicom...