tylko nie decyduj sie na dziecko! - ktora spotkala sie z takim ostrzezeniem?

zwlaszcza starszej kolezanki - juz matki?

Ja nie, w ogóle po co ktoś miałby tak mówić?

No słyszałam, ale jak od dawna marzysz o potomku i np. nie koloryzujesz, nie zachwycasz się głupio i wiesz że to będzie po prostu praca i odpowiedzialność to nie ma problemu... Wkurząją mnie te mamuśki co kupują najlepsze wózki, ubranka, zachwycają się jak głupie brzuchem, a jak się rodzi maluch i zaczyna płakać i chorować to nagle im klapki opadają i są wykończone...

ja przeciwnie - moje koleżanki, które miały już dzieci mówiły: a wy kiedy? Jakby chciały żeby inni też mieli przesrane :)

Ja myślę że wy nie dorosłyście do zakładania rodziny... po prostu macie mylne spojrzenie na sprawy małżeństwa, brania ślubu w kościele i życia rodzinnego w dzisiejszych czasach... Dla mnie nigdy nie było ważniejsze wygodne życie od dziecka.. Dla mnie to kolejny etap mojego życia, cud narodzin nowego człowieka. Nie ma dla mnie problemu pojechać z maluchem na wakacje czy wyskoczyć na kolacje we trójkę.. To już nie czasy że trzeba z czegoś rezygnować.

Wiadomo że do roku zycia dziecko wymaga intensywnej opieki ale można wiele spraw pogodzić... A rok szybko przeleci...

basia ale ty w ciazy jestes czy masz juz dzieci? ja przyznam - byłam zdecydowanie ZA MLODA :(

Kolejną bzdura jest ciąża w wieku 18-24 l. kiedy to jeszcze nie bardzo wiemy jak ma wyglądać rodzicielstwo oprócz tych zachwytów j/w opisałam... Ja już ma 29 l i dopiero teraz juz wiem na czym to polega...

Basia, ja mam tez 29 lat teraz i dzieci w wieku 3 i 5 lat. W sumie 5 lat w tę czy tamtą stronę nic nie zmienia. Byłam cały czas aktywna zawodowo na ile dzieci pozwalały ;) Moje przyjaciółki w wieku 29-30 nadal nie chcą dzieci, ale najwcześniej w wieku 40 lat. 25 a 30 to wcale nie az taka roznica moim zdaniem.

chodzi mi o to, ze nie czuje się dojrzalsza, mądrzejsza, czy bardziej odpowiedzialna dzisiaj niz 5 lat temu. A za 10 lat - pewnie już będę ;)

U mnie to akurat tak to się rozłożyło i na 100% w wieku 20-23lat nie byłam gotowa na dziecko... dopiero teraz... Uważam że 40 lat to już trochę za późno ze względów zdrowotnych.

ale w koncu masz to dziecko, czy jestes w ciazy dopiero?? :)

dopiero w ciąży ale dopiero teraz zaczynam dostrzegać wszystkie aspekty rodzicielstwa... dopiero teraz mnie olśniło o co chodzi...

e tam.... to co ty tam wiesz ;P masakra i tyle. musiałam sobie ulżyć i to napisać ;) sorry

Zgadzam się z Basią. ;) Dla mnie 28-30 lat to idealny wiek na dziecko. Wcześniej szkoda młodości, poza tym człowiek jest jeszcze niedojrzały do tej roli. Z kolei 40 lat to niestety w większości przypadków już podstarzała kobieta, no i lekarze odradzają, zresztą kobieta ma już bliżej do menopauzy niż dalej. ;) Mi jak na razie nikt nie odradzał dzieci.

Basiu - bez urazy, ale ty NIE WIESZ czym jest rodzicielstwo. Przekonasz się jak urodzisz, teraz teoretyzujesz tak jak młode matki 18-24, których kompetencje podważasz.

ale dlaczego kobieta 30 letna jest lepiej przygotowana do roli matki niz 25 letnia? serio dla mnie to to samo (pomijajac kwestie finansowe, ta starsza wiecej kasy zarobic ;) )

slyszalam ale dla mnie to nie ma znaczenia, bo i tak nigdy sie na dziecko bym nie zdecydowala ;)

Warto w życiu przed zajściem w ciążę : - pość na studia lub skończyć jakąś szkołę , mieć jakieś wykształcenie - popracować choć ze 2-4 lata żeby nazbierać doświadczenia zawodowego... - zaszaleć z mężem , wyjeżdzać tylko we dwoje na wakacje, wypady do znajomych, kolacje i inne takie tam... itp. - zabrać się za wice swojego gniazdka ( mieszkanie, dom, remonty) - ustabilizować swoje dochody ( nie tak że mąż ma niepewną pracę lub na czas określony i nie wiadomo czy nie zabraknie, niespłacone kredyty itp.)

"Basiu - bez urazy, ale ty NIE WIESZ czym jest rodzicielstwo. Przekonasz się jak urodzisz, teraz teoretyzujesz tak jak młode matki 18-24, których kompetencje podważasz. Zgadzam się. Mimo ze mam 2 dzieci to nawet to młodsze mnie potrafi porządnie zaskoczyć.Każdego roku dochodzi mnóstwo nowych problemów i wyzwań o których ja sama nie mam i nie miałam nigdy pojęcia. Nie kończy się to porodem i kolkami. Jestem matką dopiero 5 lat i o sobie też mogę powiedzieć: "to tylko 5 lat - co ja tam wiem... NIC!"

bassia 20 to co ty piszesz to tylko w ksiazkach:)

Akurat to wszystko co wymieniasz (poza szalenstwem z mezem co teraz przy pomocy tesciowej nadrabiamy) udalo mi sie w wieku 25 lat osiagnac. Pracowalam juz na studiach, pracuje poza kilkumeisiecznymi przerwami od 3 roku studiów. A siano w glowie mam takie samo jak 5 lat temu :P

no może i teoretyzuje ale też nie pochwalam wczesnego rodzicielstwa.. takie mam zdanie.. a jak wy zrobicie to już wasza sprawa...

ale mi chodzi tylko o to, ze 30 lat to tez za wczesnie...

Ja pierwsze dziecko urodziłam, mając właśnie 29 lat. Bliźniaki - 32. Jak dla mnie - IDEALNY czas :-) Wcześniej naprawdę nie byłam gotowa, absolutnie, ciaza mnie przerażała, poród również. A dziecko to abstrakcja była. Wyszalałam się, wypodrózowałam, wyspałam, potem karmiac dziecko o 4 rano mogłam przynajmniej wspominać :-P

Mnie nikt nie odradzal. jedna znajoma przyznala sie jedynie, ze zaluje, ze ma dziecko, bo jej zycie bardzo sie zmienilo, a ona tego nie chciala, mimo ze byla po 30-stce i planowala ciaze. mysle, ze nie ona jedna tak mysli, ale wiekszosci ludzi glupio sie przyznac, ze rodzicielstwo ich rozczarowalo, ze nie podoba im sie to ani troche i zaluja decyzji. tak sie zwyczajnie nie mowi - nie wypada i tyle ;). i nie ma to wiele do dojrzalosci - niekazdy jest stworzony do rodzicielstwa, a niestety presja spoleczna jest.

zaklamanych znajomych, ktorzy mowia tylko to co wypada. Kilka babek sie tak wypowiadalo i nie widzialo w tym nic niestosownego...