pogadajmy o czymś ciekawym czyli co nas kręci co nas podnieca w kobietach/faceta

ooo wiem co na mnie działa jeszcze. To R kiedy mówi jak francuska... boziu to jest cholernie urocze

wspomnienia wrzucamy do albumu i oglądamy jesiennymi wieczorami :) niech zarastają kurzem :p bo "kurz to nie popiół z cieniem szans"

A może, gdy robi coś po francusku :p nie mogłam się pohamować :p masz po francusku http://www.youtube.com/watch?v=PCgQRAyrmjc

Wiedziałem, że francuski muuuusi się kojarzyć, ale chodziło o konkretnie to "R" i o nic więcej. Resztę francuszczyzny zostawmy na kiedy indziej. Lubię również kobiety wyglądające na "kobiety sukcesu" żakiecik spódnica szpila i pewny siebie chód.

poczucie humoru/cel w życiu/inteligencja - cechy dla mnie najważniejsze

to może bym Ci się spodobała :p na co dzień tak śmigam :p

raczej jak takie R http://www.youtube.com/watch?v=UfVk6259K74 twój link znam - brzmi jak wyciągnięty z jakiegoś erotyka ;) dosłownie

Tańcząca - pod warunkiem, że się dużo uśmiechasz. To dla mnei tak cholernie ważne ostatnimi czasami. Nawet nie wiem skąd mi się to wzięło ? ;) ale tak ma być i już !

Uwielbiam tą piosenkę. To erotyczne skojarzenie ;)

o, dziewczę ma zarąbisty głos! francuski jest taki seksowny! Taaaa uśmiecham się często. Śmieję też. A dlaczego masz paskudny dzień?

Jeżeli rozmawiamy już o szczegółach: pamiętacie scenę z filmu "Top Gun" (wiem wiem, stare) gdzie panowie grają w siatkówke? Playing with them boys... teraz to ja powiem: grrrrrrr :-p

Bo miało być dziś spotkanie ze znajomymi a wyszło jak zwykle. Zamelinowali się "bo pogoda zła, bo mi się nie chcę i najlepsze ! dziewczyna zawsze kiedy do niej dzwonei - właśnie wyszłam z kąpieli." Paskudne nastawienie wspaniałych ludzi. I dzien zapowiadający się naprawdę przyzwoicie jak zwykle kończy się marnie.

jk, nie pamiętam, ale skusiłaś mnie tym grrrrrr i sprawdzę. o tu popiszę, widzisz i trafiłeś na dwie urocze kobitki na kafeterii i będzie fajnie :)

Bardzo mi miło, że poświęcacie mi kawałek waszego czasu. Dzięki :)

Właśnie wyszłam z kąpieli :-D super, zostawia Ci mentalny obrazek :-D Miłego wieczoru życzę, Tańcząca, polecam ten "kawałeczek" dla mnie bomba z 100% zawartością testeronu.

zawsze miło spędza się wieczór z kimś fajnym na pogawędce i nie tylko :p Poprzestaniemy jednak tylko na pogawędce dobrze? :p

JK - niekoniecznie, może za pierwszym czy drugim razem owszem, z tym że to jest tak zawsze. Serio o którejkolwiek pory dnia byś nie dzwoniła. No trudno jak się nie ma co sie lubi to się lubi co się ma. Milego również

Oczywiście, szczerze to na nic więcej nie liczę jak kawałek towarzystwa... choćby i wirtualnego

A nocą zapraszam na lawetę w celu potańczenia :P Może być przy jakimś francuskim kawałku :D Lubisz wino?

Lubię półsłodkie mam obecnie. Tańczyć też lubię choć jestem wybredny co do partnerek. Nie z każda się da. Choć wg niektórych wiejskie wstrząsy i trzęsienie cyckami to już taniec, ale ja się nie znam aż tak ;)

też lubie półsłodkie :) Stuknijmy się kieliszkami ;) Wariacki, czaderski taniec daje ujście emocjom. Z ukochanym lepszy jest pełen niedomówień, erotycznych uniesień. Taki nielawetowy ;)

W tańcu powinna być magia. Zwykłe ocieranie o siebie ciała to jeszcze nie to. Taniec to również gra - prawie taka sama jak ta wyżej wspomniana. Pełna zachęt i niedomówień. Obietnic i spojrzeń... Jak pisałaś pełna erotyzmu... To jest dobry taniec.

Erotyzm sam w sobie jest magią. Seks nie. Temat nam schodzi na inne tory :p może ktoś coś jeszcze napisze ?

sama zaczęłaś. Jednak trzeba przyznać, że trzeba umieć się w to bawić. A to samo już przez się może świadczyć o pewnej finezji w tym co się robi. Delektując się grą tego typu. Hihihihi dla szczwanych bestii i szczebioczacych oczkami kobiet ;)

Najważniejsza jest intuicja :) Zresztą- trudno wyćwiczyć w sobie erotyzm. Albo to się ma, albo się tego nie ma. Nie sądzisz?

Myślę, że to kwestia obycia. Doświadczenie tu gra główne skrzypce. A i wy kobietki nie od razu nauczone uwodzić. To sztuka nabyta

Może i masz rację- im starsze wino tym lepsze :p

co mnie kreci u faceta- to ze nie jest mezczyzna

kobieta , mialo byc. 'to ze nie jest kobieta'

Facet też może nie być 'menszczyzną' trzeba mieć jaja żeby nim być więc i kobieta może być mężczyzną :D