Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puertoricia

czuję, że mój mąż mnie nie kocha

Polecane posty

Gość nukaaaaa
Mam. I nigdy nie wybacze jak mnie potraktowal choc mialam wtedy tylko 21 lat. Dla mnie to dupek i takim zostanie do konca zycia i nie ma znaczenia ze go nie kocham poprostu nie chce go ogladac nie pamietam tych milych chwil a nienawisc tylko rosnie....nie mysle o nim czasem sie przypomni przy wspominaniu mlodosci:-) nie dziwie sie Twojemu mezowi ze nie chce jej ogladac ona go zranila wykpila pomysl chcialabys miec z taka osobom kontat? gdyby to ciebie ktos zranil?Watpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
pjp cóż, jeżeli chodzi o wygląd to ja jestem brunetka, szczupla, ciemna karnacja, ona kiedys byla brunetka a teraz ma pasemka, wyzsza ode mnie i "dobrze zbudowana" tzn nie jest jakaś spasiona czy otyła, że tak to ujmę, ale jest osobą grubej kości. Charaktery całkiem inne, chociaż ona kreuje się na taką doświadczoną przez los, taką ofiarę a tak naprawde jest chyba wyrachowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
nukaa oczywiście, że nie chciałabym. poniekąd go rozumiem, ale nie chcę, żeby to przekładało się na nasz związek a tak niestety jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna na niebie
słuchaj może zadaj pytanie mężowi, czy kiedy jeszcze nie byliście małżeństwem a była by chciała do niego wrócić i prosiła o wybaczenie to czy zastawił by cię dla niej..odp. będzie jasna...choć moze się nie przyznac ..najlepiej pytać faceta o takie rzeczy kiedy jest pijany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptjpjp3jtp3
a ja uwązam że jesteś od niej ładiejsza ( z opisu wnoszę) i źle robisz ciągle o niego zabiegając- zacznij się chłodniej zachowywać, nie zabiegaj i nie pytaj więcej jak sam nie zro\umie swojego zachowania to na twoim miejscu bym go zostawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
Nie chcę zadawać mu takich pytań, nie chcę, żeby do tego musiał wracać, chcę być dla niego czymś w rodzaju takiego azylu, żeby czuł, że ja go akceptuję i rozumiem, nie wymagam tłumaczeń bo co było to było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
jestem od niej atrakcyjniejsza, ale to chyba nie o to chodzi. Chodzi o to, że ona była jego pierwszą wielką miłością, taką osobą, z którą wszystko było "pierwsze", przed nią się otworzył, zaufał jej a ona to tak jakby zbezcześciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna na niebie
a długo byli ze soba, ile wy byliście razem przed ślubem. kto wyszedł pierwszy z inicjatywa ślubu,czy były poważne zaręczyny. czy on byłej oświaczył się czy tamta nosiła od niego pierścionek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
Nie byli zaręczeni, razem byli 3 lata. My byliśmy razem, łącznie z całą znajomością rok z kawałkiem, wszystko szybko się działo, właściwie od początku coś nas do siebie ciągnęło. mamy wspólne cechy, poglądy i jak okazało się, że jestem w ciąży to powiedział, że będziemy rodziną i chce, żeby wszystko wyglądało jak należy, ja nie jestem z pełnej rodziny i wiedział, że będę sie martwiła gdy pociągnę taki los. nie było oświadczyn z bajki. Zrobił mi owszem niespodziankę, bo nie spodziewałam się ale myślę, że gdyby nie ciąża to nie doszłoby tak szybko do ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noemi50
to ty tez sie odkochaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna na niebie
ale nie chodzi mi o oświadczyny z bajki ale czy o to czy wogóle były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
gdy powiedziałam mu, że mam pewność, iż jestem w ciąży to powiedział, że będziemy rodziną. tego samego dnia wieczorem do mnie zadzwonił i powiedział, żebym się nie martwiła bo wszystko będzie jak należy. oświadczył mi się kilka dni później, nie spodziewałam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilgh
Autorko mi się wydaje, że klapki wam ( i tobie i jemu) z oczu spadły. Minął w zasadzie bezpowrotnie moment zakochania, ale to nie oznacza od razu że się nie kochacie. Zakochanie czy zauroczenie mija gdzieś w okolicach roku wspólnego mieszkania. Mam takie wrażenie, że chcesz aby było tak jak na początku kiedy o ciebie zabiegał i stąd ten mój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech kobiety...co wy za pyt jej stawiacie? zareczyny...czy tamta kochal?czy nie kochal...? wybaczcie ale bez sensu to.. jego byla kobieta wziela slub z jego BRATEM......a nie z jakims tam facetem obcym,wiec dlatego go to boli..moze nawet ma zal do brata? a ty droga autorko nie przeskoczysz tego-to jest w rodzinie-rozmawiaj z mezem-dopiero zaczynacie wspolne zycie-i tu trzeba cierpliwosci. nie jest sztuka odejsc,zapomniec..odkochac sie etc wlasnie skoro stworzyliscie cos tak waznego jak rodzina* to pomysl....ty jestes najw ale on nie umie tego okazac tak jakbys ty oczekiwala. bedzie dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie czytelniczka
Trudne to dla Ciebie musi byc ,wspołczuje .Ale lepiej rozmawiaj o was i o waszym związku niż nad tym co było przywołując w mężu wspomnienia o niej .Przywołuj o Was miłe wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
ja nie wymagam, żeby on za mną ganiał jak szczeniak, to jest dorosły mężczyzna, starszy ode mnie o 8 lat, ja też nie mam toku myślenia jakiejś głupie nastolatki. Ale mamy rodzinę, coś zaczęliśmy budować, prawdopodobnie będe w stanie żyć z nim ze świadomością, że mnie nie kocha bo ja kocham jego, bo mamy dziecko, bo dam radę, ale to mnie w jakiś sposób boli jako kobietę, sprawia, że pomimo tego pogodzenia się z takim losem coś we mnie krzyczy i próbuje walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
mój mąż na tym weselu powiedział do jakiejś ciotki ze swojej rodziny, że ja i córka jesteśmy najwazniejszymi kobietami w jego życiu. córka bo jest częścią niego, ja bo mu ją dałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
zajrzę tutaj jutro, bo za chwilę nie będę już mogła swobodnie pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertoricia
ktos tutaj jest.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkam89
Jakbym czytała o sobie i swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby jej nie kochał to by tak emocjonalnie nie podchodził do jej osoby,moi byli są dla mnie obojętni,mam kochanego męża,gdyby któryś z eks zaprosił mnie i męża na swój ślub to bym poszła i serdecznie pogratulowała,cieszyłabym się że i on ułożył sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam swoje lata
Szczerze Ci współczuje tej sytuacji.Na dodatek dzieje się to w rodzinie męża. Musi to być wyrachowana kobieta że zamieniła Twojego męża na jego brata..W czym on jest lepszy od Twojego męża? Z czasem wszystko minie i mąż przywyknie do obecnej sytuacji,.Na pewno kocha Cie tylko nie potrafi tego okazać. Musisz duzo rozmawiać z mężem i staraj sie nie miec kontaktów z Jego byłą, pewnie bedzie to trudne, bo to brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×