Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaaa..aaaaa

Nie wiem co się dzieje z moją dwulatką!

Polecane posty

Gość aaaaaaa..aaaaa

-Chce barbie-mówię jej że jak będzie wszystko jadła do końca to dostanie,a w duchu myśłę-i dobrze po co barbie mojemu niejadkowi. A ona od rana zjadła całą bułkę z serem całą kromkę chleba z szynką dwa pomidory wypiła dwie aktivie dwa kubki napoju a teraz wcina talerz spagetti-ciekawe czy ona tak na tą lalkę pracuje czy taka głodna jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wżyciu takich przekupstw materialnych nie stosuj, teraz jej kupisz Barbie, za jakiś czas mała upatrzy sobie nową zabawke i odmówi ci jedzenia jesli jej czegoś nie kupisz, i tak bedzie z kazdym razem I jej sie to nie znudzi,ale coraz bardziej sie rozkrecac zacznie z żądaniami jakiegoś zakupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iowjrt
Dylematy :) to dopiero znasz swoje dziecko od tygodnia? Inwestuj w poznanie jej a nie tylko przekupstwo :):):)od małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej przestań stosować takie metody, bo niedługo będziesz je "płacić" za każdą kupę w nocniku i każdą odłożoną na miejsce zabawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaa..aaaaa
Myślisz toksyczna że to zły sposób? Jak ty byś nakłoniła do zjadania z talerza wszystkiego? Ja to spontanicznie zaproponowałam bo wiem że ona niezdolna do próżniania talerzy. Normalnie to wymagająca jestem strasznie i córa o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akuraty w tym temacie jestem pokonana, bo sama w domu mam okropne niejadki,że jak sie zaprą to nie zjedzą,wiec wychodze z takiego załozenia ze dziecko sie nie zaglodzi,nie chce ,to nie je Nie wiem jakbym dlugo je trzymala przy talerzu,i tak zjedza tyle na ile mają ochote,lub w ogóle,więc nie ma sensu z nimi sie użerać Nie chorują wiec odpuszczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po cholerę ma wszystko zjadać z talerza? Po co ma w siebie wpychać, skoro nie jest głodna? Chcesz jej rozepchać żołądek i zrobić z niej grubasa? Pewnie jej nakładasz porcje jak dla starego chłopa i dlatego nie je wszystkiego. A po dzisiejszym jadłospisie jaki napisałaś to zaczęłabym się o dziecko martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcv
Jak będzie zjadać wszystko z talerza by osiągnąć cel to rozepcha żołądek bo porcje są dla niej zbyt duże (dlatego nigdy do końca nie zjadała) i wyhodujesz małego pulpecika z tego niejadka :O Nigdy nie wymagam by talerz po jedzeniu był pusty. Dziecko ma zjeść tyle ile uważa i stwierdzić, że się najadło. Jak za mało zjadło to będzie głodniejsze przy następnym posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam niejadka i po prostu daję jej te potrawy, które lubi. A jak w danej chwili nie lubi nic, zabieram talerz i do następnego posiłku nie daję nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcv
O i właśnie myślę to samo co Pancerna kołdra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaa..aaaaa
Czym byś się martwiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaa..aaaaa
Czym byście się martwiły)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nakazuj jej zjadac wszystkiego aż do czystego talerza, dziecko ma swój limit,ograniczenia,jednego dnia wiecej zje, drugiego mniej lub bardzo mało Sama napewno masz takie dni, że zjesz np mniej niz dzien wczesniej ,albo wiecej Dziecko nie zje na tyle ile ma ochote, jesli bedziesz zmuszac,czy przekupywac o zgrozo, osiąniesz odwrotny efekt i pojawi sie bunt A jesli nie bedziesz nachalna,upierdliwa, i dawała wolną reke dziecko w swoim zakresie zje tyle ile organizm sie domaga,a nie ponad jego możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaa..aaaaa
No to muszę wam powiedzieć że dobrze robicie bo ja też tak robię)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsddsd
Kiedyś czytałam żeby nigdy nie zmuszać do jedzenia oferując za zjedzenie nagordę. Dziecko w jedzeniu ma widzieć przyjemność . Ma odczuwać głód i przyjemność w zaspokajaniu go a nie ładowanie jedzenia w siebie tylko z powodu jakiejś lalki. Lalkę Barbie jak ma dzieciak dostać to niech ją dostanie bez powodu a jeżeli ma nie dostać to trzeba być konsekwentnym ale nie jakieś takie obiecanki za zjedzony obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny syf je Twoje dziecko
tak myślę :O biała buła, activie? spagetii.... i napój pewnie też słodki? Wszystko pełne podnoszących cukier we krwi glutenu i cukrów, nic dziwnego ze jest głodna, jak fundujesz jej takie skoki insuliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaa..aaaaa
tak biała buła i jeszcze kromka chleba pszennego! Naprawde chyba 1raz w życiu zjadła to wszystko w całości-ja jestem zadowolona bo z rana tak sie obżarła że na wieczór juz prawie nic nie jadła to spagetti zjadła tylko 30% porcji dla dziecka a potem jeszcze trochę rosołku wieczorem sie napiła zjadła jabłko na podwieczorek i ciasteczko z warzyw i owoców to zjadła dziś jabłko i dwa wielkie malinowe pomidory Napoje były owszem słodkie ale były tam naturalne soki z pożeczki malin mód tez prawdziwy i sok z cytryny piła tez herbatę z miodem-ona nie lubi pić wody odkąd nabrała świadomości że picie może mieć smak)))))))))) Nie codziennie je tak jak dziś wczoraj jadła dużo kaszy jaglanej była w mlecznej potrawie na śniadanie i w zupie na obiad jadła arbuzy i banany i kabanosy i razowy chlebek z kiełbaską. Moje dziecko musi mieć zróżnicowaną dietę ponieważ nudzą je wciąż te same smaki i sprwiają zaniki apetytu,zinteresowanie jedzeniem słabnie. Także wątpię żeby ktos tak się skupiał na diecie dziecka i dbał by niczego mu nie brakowało skoro piszecie że jak nie zje to nie zje a jak zje to ok Ja liczę ile zjadło i znam jej możliwości Nie karmię dziecka słodyczami a nie wierze żeby wasze nie jadły cukierków-moje je śladowe ilości Nie daję czipsów i smażonych potraw-chyba że raz na kwartał))) Jak tak fantastycznie karmicie dzieci to napiszcie co im dajecie na śniadanko.... obiadek....kolację wykropkowane miejsca pozostawiam na posiłki uzupełniające. Czekam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -,,-,,-
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×