brak przyjaciółki

aha spoko , wiele tu takich :P nie mam faceta, miałam niedawno ale całkiem chyba nie pasowaliśmy do siebie, boże ale kretyńsko się czuję nawet tu pisząc, mam problemy takie podstawowe, co dla innych byłoby nie do pomyślenia... to jest coś na zasadzie jedzenia, głodu ... w moim przypadku głód- brak fajnych relacji z ludźmi - dla innych nie do pomyślenia bo mają to na porządku dziennym...

silny czlowiek nie potrxebuje zycia towarzyskiego ani spotkan ze znajomymi-chujami pieerdolonymi -co wbija nóz w plecy

najki najki - a ile masz lat :P

21 dokładnie :D niezła lipa, nie ?

kas a wazniejsz a niz jaks pierdolna przyajzn - a zycie towarzyskie to gówno

dlaczego lipa... na studia chodzisz?

tez narzekałam, ale jakoś samo przyszło! wierz da się :) i mam naprawdziwsza taką na dobre i złe

chodzę ale tam nie ma dużo osób- za dużo by opowiadać :) no niestety tak mi się życie ułożyło, każdemu inaczej się układa, mi żałowano paru rzeczy więc żyję jak żyję, trudno no ...

w panstwach zachodnuch istnieje zjawisko przyjaciel do wynajęcia- moze i tu dojdzie

kotka- niby gzie spotkałaś ? pewnie gdzieś w szkołach, studiach- a ja to już mam za sobą..

kto ma duzo kasy ten zwykle jest dusz a towarzystwa bywalcem lwem salonowym chyba ze z wlasnego wyboru -kupi s e dom na odludziu -zarob kase skoro chcesz bujnego zycia towarzyskiego