spowiedz przed Bogiem czy księdzem ???

jestem niepraktykujaca - jak mam przyjac komunie swieta skoro nie wierze w kler. Uważam ze księża to w większości pedofile i złodzieje którzy wykorzystują ludzką wiarę i Bogobojnosc do swoich celów. W piśmie Śiwętym nie ma słowa o spowiedzi - Apostołowie tego nie robili jest to więc wymysł późnijeszych czasów. Jak wy sie do tego zapatrujecie?

nikt sie nie wypowie na ten temat?

tylko przed Bogiem jest wszedzie wiec i tak wszystko widzi i słyszy ... no chyba że, mu jakis paproch do oka wpadnie :D

ale chodzilo mi o to czy mozna w dzisiejszych czasach spowiadac sie np w kosciele modlac do boga i żałujac swoich grzechow??? a potem isc normalnie do komunii

bo ja nie ufam spowiednikom, po tym co sie słyszy co wyprawiaja jak ja mam mu wyznawac swoje grzechy?

mozna, mozna Bóg jest ponad kościołem i jego sługami :)

chodZe do kosciola, spowiadam sie;) staram sie odciac myslami od tego, ze slucha mnie ksiadz i byc sam na sam z Bogiem. Jesli jestes wierzaca to naprawde nie przejmuj sie niczym i nie rezygnuj ze spowiedzi i komunii, to nie ma sensu. Nie bedziesz umiala umiejetnie odciac sie od niektorych rzeczy z kosciola. Mowisz, ze nie wierzysz w kler. Dobrze. Ludzie to ludzie, ludzie sa grzeszni, kler jest grzeszny. Dlatego naprawde nie mysl o tym bo tylko nerwy sobie zepsujesz. Modl sie jak najlepiej potrafisz spowiadaj przyjmuj komunie. Jest taki piekny wiersz ksiedza twardowskiego: Modlitwa spowiednika Aniele Boży, Stróżu mój, spowiednik ze mnie lichy, więc gdy spowiadam, wspomóż mnie, jak na obrazkach cichy. Jeśli przypadkiem która z dusz przy stule mej uklęknie- anielskie swoje ręce złóż, modląc się przy nas pięknie. I uproś, bym jej w końcu dał to, co najbardziej drogie- tak odszedł, aby mogła być sam na sam z Panem Bogiem

no ale mowią ze przyjecie komunii bez spowiedzi jest grzechem cięzkim - a wy jak robicie???

no dobrze ale idac do tej spowiedzi musialabym powiedziec księdzu ze nie wierze w kler i uważam ich za ....... i co wtedy? a jak tego nie powiem to z kolei taka spowiedz jest nieważna. przeciez nie moge na czas spowiedzi zapomniec o tym grzechu i udawac ze oni są cacy

spowiedz jest zjebana - mów grzechy do księdza któremu wczesniej małolaty lizały bitą śmietanę z kolan albo mały chłopczyk robił laskę??? albo takiemu co od 28 lat woła z ambony dawac kase na ołtarz i ni h u j a nic sie na tym ołtarzu nie zmieniło - tylko księdza dom i samochód.... kurwa ludzie otrzesnijcie sie to jest najwiekszy wał

hmm to powiedz to;) tylko ostaraj sie isc do mlodego ksiedza z pasja a nie do jakiegos starego :P naprawde jak trafisz na dobrego spowiednika to mozesz liczyc na rozmowe szczera;) ksieza (chodzi mi o tych niepatologicznych) sami sobie zdaja sprawe jakie bagno jest wsrod nich, nie bedzie dla nich zaskoczeniem Twoje wyzwanie;) oczywiscie spowiadajac sie nie mow "wszyscy ksieza to pedofile" bo to postawi Cie w marnym swietle.;p powiedz, ze uwazasz ze duza czesc, czy tez wiekszosc ksiezy jest przesiaknieta kultem piniedzy, nie mozesz o nich dobrze myslec, nie potrafisz. Tylko naprawde zycze Ci zebys trafila na dobrego spowiednika ktory Cie do reszty nie zniecheci

i gdzie takiego znajdę???? naprawde mam obrzydzenie do nich.... po spowiedzi nawet jesli to powiem i dostane rozgrzeszenie to i tak zdania nie zmienię na ten temat - wiec jak mam to zalatwic?

moim zdanie generalnie ta religia jest dla ludzi głupich w pewnym sensie.... teoria ewolucji oraz inne badania naukowe całkowicie wypieraja teorię biblijną ..... więc jak mam wierzyc skoro interesuje mnie nauka i niektórym sprawom i odkryciom nie da sie zaprzeczyc??? czuje ze sie w tym wszystkim pogubilam

co znaczy " teorię biblijną ?":)

Nie wiem gdzie znajdziesz, nie wiem czy jestes z malego miasta czy z duzeo;) ja jestem ze sredniego, mam 4 koscioly, w sumie okolo 20 ksiezy, i jest kilku mlodych fajnych, do pogadania. Sluchaj nikt Ci nie kaze zmieniac zdania;) nawet to nie jest grzech jak tak myslisz, tzn moze nawet nie wymaga to spowiedzi, tzn zrozum mnie dobrze, samo myslenie w taki sposob nie jest grzechem. Gorzej jak wszystkim zle zyczysz nawet tym dobrym,i do jednego worka ich wsadzasz oraz mowisz nieprawde na nich. duzo starych ksiezy to sa wtyki ze starego systemu, czyli ludzie niewierzacy ktorzy mieli kapowac, postaraj sie znalezc spowiednika obdarzzonego prawdziwa wiara, to latwiej bedzie Ci przebrnac przez to. Ksiadz ktory naprawde wierzy nie zdenerwuje sie jak wyskoczysz z krytka, wrecz przeciwnie

:) chodziło mi o to że Bóg stworzył wszystko - człowieka w takiej postaci w jakiej jest, nie ma mowy o ewolucji itp, że jest piekło, matka zawszedziewica itp

jak to nie ??? zgrzeszyłam MYŚLĄ, MOWĄ UCZYNKIEM LUB ZANIEDBANIEM- myśli też są grzechem

intense repair, oj to u Ciebie jednak jest wiekszy problem niz sam kosciol i ksieza widze, ogolnie chyba masz kryzys wiary, no coz Ci na to moge poradzic, chyba nie ma osoby ktore cale zycie przeszlaby bez cienia watpliwosci, mysle ze im ludzie inteligentniejsi bardziej wyedukowani tym bardziej staraja sie doszukiwac logiki w wierze, sama mam nie raz mase mysli. Dlatego pewnie "wiara" nazywa sie "wiara" a nie "wiedza" ze mamy ja przyjac i wierzyc;) klejny wiersz twardowskiego:P Nie przyszedłem pana nawracać zresztą wyleciały mi z głowy wszystkie mądre kazania jestem od dawna obdarty z błyszczenia jak bohater w zwolnionym tempie nie będę panu wiercić dziury w brzuchu pytając co pan sądzi o Mertonie nie będę pod skakiwał w dyskusji jak indor z czeroną kapką na nosie nie wypięknieję jak kaczor w październiku nie podyktuję łez, które się do wszystkiego przyznają nie zacznę panu wlewać do ucha świętej teologii łyżeczką po prostu usiądę przy panu i zwierzę swój sekret że ja, ksiądz, wierzę Panu Bogu jak dziecko

pasowałoby wejsc do kosciola i krzyknąc ej dawac mi tu ksiedza z powolania - podejrzewam ze nikt by nie wyszedł. Kiedys czytalam ze młodzi geje ida do seminariów bo tam moga czuc sie bezpiecznie itp wiec teoria ze mlody ksiadz jest lepszy chyba niezbyt sie sprawdza

jak na razie nie istniej żaden niepodważalny poważny dowód ,ze człowieka Bóg n ie stworzył :) żaden . Że człowiek wyewouluował z czegoś :) jak sie dokładnie przyjrzeć tematowi to okazuje sie ,ze każdy " dowód " ma poważna skazę :) a co z piekłem ? jest i czeka .

ale ta mysl jest mysla, jest twoim odczuciem, niezgoda na taki porzadek kosciola, takim bolem, ze nie mozesz sie w tym odnalezc, wiec temu nie jest grzechem. No chyba, ze Twoje mysli sa pelne nienawisci i zle zyczysz im

ja to mam widac wiecej szczescia w poszukiwaniu spowiednikow, patrze komu dobrze z oczu patrzy i ide;p

nie mam z kim o tym porozmawiac..... drecza mnie rozne pytania itp. Czasy sie zmienily teraz ludzie widza co sie dzieje i powoli odsuwają sie od Boga i kościoła.... a co z tymi co wierzą w boga słońca - oni są na zawsze potępieni bo nigdy nie mieli szansy poznac religii która zapewnia nam pójście do nieba a wszystkie inne są bleee??? Czuje ze nie moge isc do spowiedzi w takim stanie,

a ja n ie bardzo rozumiejąć w ogóle potrzebę spowiedzi usznej zastanawiam sie jaki w ogóle autorka ma problem ? nie chce sie spowiadać ksiedzu bo ? bo co ? bo jej zdaniem większość to zboczeńcy i złodzieje ? ale z tego co w nauce KK to nie ksiąz odpuszcza grzechy , tylko Bóg , ksiądz jest jedynie ' przekaźnikiem " .

moja mama ostatnio byla u spowiedzi przed swietami i doznala szoku jak ksiadz zaczol wypytywac sie o jej zycie seksualne - czy zaspokaja meza i jakie pozycje stosuje.... moja mama oniemiala i odeszla od konfesjonału to był dla niej szok! mowie to szczerze i nie zmyślam.

czasy zawsze są jakie są, a ludzie ... jedni sie oddalają a inni przybliżają do Boga . Wszystko zależy od ciebie .

co ci przychodzi z pisania takich głupot autorko ? myślisz ,ze kogoś przekonasz do tego ,zeby odsunął sie od KK ? nieprzekonanych i tak n ie przekonasz choićbyś tu głupoty plotła całą noc a przekonani sa przekonani z innych względów - przynajmniej taka mam nadzieję .

ale z tego co w nauce KK to nie ksiąz odpuszcza grzechy , tylko Bóg .... no własnie to po co sa księża???? nie ufam im ..... czuje obrzydzenie

jakoś tak to było z tą spowiedzią , że Jezus powiedział uczniom, czyli jakoby Bóg, że wszystko co oni (jego uczniowie) komuś odpuszczą to i On im odpuści. Moim zdaniem skromnym, raczej chodziło o to, ze ja Ty komuś darujesz jego grzechy względem ciebie, to Bóg też te grzechy mu darowuje. To zostało przekręcone i Kościół znalazł doskonały sposób na inwigilację wiernych. A w doktrynie to chyba chodzi tylko o to, że ksiądz ma pilnować czy wszystko jest prawidłowo przeprowadzone. Nawet ślub kościelny, to małżonkowie sobie ślubują, ksiądz nie tu nic do rzeczy, jego zadaniem jest pilnować, czy wszystko odbywa się przwidłowo, by ślubowanie formalnie było ważne. Jak nie wierzysz w spowiedź, po to kiego Ci komunia? Musisz? Po prostu nie idź, nie badź fałszywa. Aha, pamiętaj, Bóg Ci wszystko wybaczy, jeśli będziesz dobrym człowiekiem. Nawet, jak nie wierzysz.

nikogo nie chce od niczego odciągac - bo sama szukam drogi ale nie potrafi mnie nikt przekonac ze to wlasnie ta jest dobra