Co wiemy o naszej boskiej Dziuni? Wpisujcie co wiecie.

ło matkooo Jak Ci przeszkadza moja osoba na tym forum i moje wpisy to nie czytaj :P

Do tej pory raczej się nie dało.. ;) Nawet, jak człowiek otworzył lodówkę.. :D

bardziej irytujące wy jesteście pomarańczki przemądrzałe, ale bojące się pisać na stałym nicku, bo szybko byście się spaliły tutaj :) jakbyś chciała to byś nie czytała, proste, wpis da się pominąć i go nie przeczytać :P

_gratka_ bardziej irytujące wy jesteście pomarańczki przemądrzałe, ale bojące się pisać na stałym nicku, bo szybko byście się spaliły tutaj jakbyś chciała to byś nie czytała, proste, wpis da się pominąć i go nie przeczytać Ależ bawi mnie to wywyższanie się zalogowanych :o podpisz się imieniem i nazwiskiem, bo zaczernić debilnego nicka potrafi kazdy

To nie jest wywyższanie się tylko większość pomarańczek to sobie myśli, że może napisać co im się tylko podoba zjechać każdego z góry do dołu, zwyzywać itd. I piszą na jednym temacie pod kilkoma nickami takie same pierdoły, żeby autorka tematu myślała, że bardzo duża ilość osób uważa ją za skończoną kretynkę... łatwo jest pieprzyć 3po3 i obrażać jak się wie, że nikt nicku nie zapamięta. Jakbyście pisały na czarno to byście ważyły swoje słowa i wypowiedzi. Jedna dziunia na czarno pisze i pieprzy takie głupoty, że głowa może rozboleć. Ale ona jest ewenementem.

gratka jakos ty do tej pory pierwsza wyzywacsz ludzi,gdy ci brak argumentow,

A jak któraś nie potrafi nad swoim słownictwem zapanować i nad własnymi emocjami to nie zaczerni nicka bo musiałaby go zmieniać co chwila i zakładać nowe konta w kółko... i też nie twierdzę, że to dotyczy każdej pomarańczy bo są i takie co się wypowiadają normalnie z kulturą i te nicki też można zapamiętać bo one się nie zmieniają. a taka ło matkooo to mogła mieć w dniu dzisiejszym 10 innych nicków i na każdym topiku kogoś pojechać bez opamiętania.

jesteś w głębokim błędzie, ja tu nikogo ani raz nie wyzwałam nawet na temacie na którym pół kafe siadło na mnie i na Lui20, która już w ogóle się tutaj nie udziela. To kobiety nas tam jechały i używały słów różnych, ale myśmy wypowiadały się bez wulgaryzmów i wyzwisk. ja nie mam potrzeby wyzywania kogoś, a argumentów swoich bronić potrafię w sposób kulturalny.

ja jednak pamietam jak kos sie z tobą nie zgadzał 9jakas pomaranczka cyfrowa) i bardzo wyzywalas tą osobe o tumanow, kretynek i idiotek

no to wybacz, ale z kimś mnie mylisz. Na prawdę...jedyne co napisałam do jakiejś pomarańczy, która mnie obrażała to że ma się rozpędzić i wpaść na ścianę, coś w ten deseń.

Dziunia? nie jarze tej agentki, chyba dlatego że jeszce za skóre mi nie zalazła,albo w innym tematach siedzimy

to mąż z psem w pokoju , a ona z dzieckiem w kuchni? Gratka wycisz nerwy, to tylko kafe, stalli bywalcy mieli kiedyś po kilka czarnych, co to za różnica.

nie denerwuj sie i dzidzi też nie stresuj,,,

Powinnaś się cieszyć, że możesz mieć cc i nie masz absolutnie żadnej szansy, że dziecko ci się zaklinuje i je po prostu zmiażdżysz. Jak mnie zmiażdżono :O

a co w tym złego że mąż z psem a babka z dzieciakiem w kuchni?pies był pierwszy,a nie dzieciak

niezłe , ale nie wiadomo czy pies był pierwszy.Może ona i mąż w pokoju , dziecko z psem w kuchni.Albo ona z psem w pokoju, mąż z dzieckiem w kuchni,,,, kto pierwszy ten lepszy

Jak gratka ma miec znow cc na dniach jak ona 14 wrzesnia urodziła? To jak chyba w stópce mam jakies przewidzenia czy znowu jakims cudem drugie rodzi?

Aa bo kurde nie lubię jak mnie ktoś o coś oskarża a to nie prawda jest. Kto nie zna dziuni? :D zajrzyj koleżanko pod temat koobra pod jakiś temat o zakupach w biedronce i czymś tam jeszcze, tam dziunia dała niezły popis ponoć. Mnie tam ona działa na nerwy więc jak ja widzę na topiku to wychodzę bądź ignoruję :)

Koobra kobietko to była szacowana data porodu z miesiączki :) ta w stopce, nie jest tam napisane, że on się wtedy urodził tylko że to prawdopodobna data porodu. Okazała się nieprawdopodobną, synek nie zdecydował się na wyjście po dziś dzień i urósł do takich rozmiarów, że o porodzie sn mowy nie ma. Pancerna kołdra ja się cieszę jak najbardziej, że mój synek opuści mój brzuch bez problemu i nic mu się nie stanie. Ale samego cc zwyczajnie się boję i już. Nikt nie może przewidzieć jak będzie po zabiegu ze mną. Jak się będzie goiło itd. Mam nadzieję, że powikłań nie będzie. Z resztą samego cc się boję również, mimo iż nie słyszałam jeszcze żeby się coś nie udało kiedyś podczas cc.

Przenosiłaś ciąze i teraz na łeb wali :o

A no fakt,jednak to usterka moich szarych komórek. Dziuniarex to prowodor do spięć,ale obraca sie to przeciwko niej,,ale co to za problem, login sobie zmieni,lub na pomaranczke jechać i nadal bedzie burżuazje z siebie strugać

Nie wiedziałam, że jak ciążę się przenosi to się to na mózgu odbija ;D o jo joj! cóż za diagnoza, na łeb mi wali, pani doktor może uzasadni swoją diagnozę? :)

Ja w zyciu na dzieci na dzieci sie niezdecyduje, gratka nie wiem ile masz lat,ale mam mlodsze rodzenstwo i jak widzialam ile to zachodu przy tym maluchu to w zyciu nie dla mnie.Masz kogos do pomocy,mame,chlopaka?

Dziunią zwyczajnie nie należy się przejmować, takie moje zdanie :) Niech sobie będzie kim zechce. Na mnie to nie robi wrażenia żadnego heh na kłócenie się z nią szkoda mi energii.

No zachodu jest sporo, to pewne i niezaprzeczalne, też mam koleżanki, które posiadają dzieci i wiem jak wygląda macierzyństwo od 1 tygodni życia dziecka, ale mnie to nigdy nie przerażało szczerze mówiąc :) 21 lat mam i oczywiście, że mam pomoc, mam narzeczonego, z którym mieszkam, siostrę, mamę tatę i teściową :) Wszyscy chętni do pomocy przy maleństwie :) Będą mi potrzebni przez pierwsze 3 tygodnie, potem już będę starała się nie korzystać z ich pomocy zbyt często, tylko w sytuacjach bez wyjścia. ( mam tutaj na myśli siostrę rodziców i teściówkę)

no dobrze - przyznam sie: jestem gratka! lubie czasem popisac pod jednym albo drugim nickiem, bo raz moge pisac jedno, a za chwile drugie. moge pisac, ze kupuje w biedronce i ze tego nie robie, a wy i tak nie wiecie, o co chodzi :)!

Dziunia nie wal ściemy :) jednocześnie na dwóch kontach nie można być zalogowanym, coś Ci nie poszło heee

a to dobrze ze z takim entuzjazmem podchodzisz do malucha,ja do mojego mlodszego rodzenstwa jak były niemowlakami prawie w ogole sie nie tykałam Ostatnio z wlasnej woli najmlodzą z przedszkola odebrałam to matka sie dopytywała jaki w tym mam interes,i coś kombinuje bo nie mogla uwierzyć, ze tak sama od siebie bezinteresownie,bo za opiekunke malych nie robilam ,chyba ze jak na noc gdzies wyjezdzali a abym miala mlodsze na oku,to ok,nie prostestowalam

wystarczy sie przelogowac i juz jestem dziunia a nie gratka. a potem w druga strone i jestem gratka. :)

Koobra miłość do dzieci to ja odziedziczyłam chyba po mamie w genach hehe ona jest przedszkolanką i uwielbia dzieci :) No nie każdy ma ten instynkt i lubi dzieci, ale widzę że nie pałasz jakąś nienawiścią do dzieci :) wierz mi, że swoje pokochałabyś nad życie :)