Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Roman Dmowski

dlaczego dla Polaków jedynym kryterium oceny historii jest stosunek do Żydów?

Polecane posty

weźmy np. endecje - w międzywojniu poparli oni bojkot żydowskich sklepów, żeby bronić interesów ekonomicznych Polaków no ale to był bardzo propolski ruch, zorganizowali Powstanie Wielkopolskie - jedyne udane powstanie, potem walczyli z Niemcami i Sowietami ale Gazeta Wyborcza, Antifa czy lewacy ich nienawidzą i oczerniają na każdym możliwym kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natomiast weźmy np. Wielką Brytanię, Churchilla i innych polityków - można powiedzieć, że zdradzili oni Polaków, sprzedali ich Stalinowi i wiecie co? NIC Angole mają to w doopie liczy się tylko to co Churchill zrobił dobrego dla Angoli nikomu tam nie przyjdzie do głowy niszczyć jego pomniki bo nie był dobry dla Polaków 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mozesz oceniać z punktu widzenia blizszych nam bratnich, słowiańskich narodów. światopogladowo niewiele różnimy się od naszych wschodnich sąsiadów... ‏ tyle że tobie nie jest to w smak, bo wolisz szukać chuja do dupy, naginając historie do własnych potrzeb. onanizujesz się tym Dmowskim jak niedojebana, ślepa kurwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zawsze mozesz oceniać z punktu widzenia blizszych nam bratnich, słowiańskich narodów. światopogladowo niewiele różnimy się od naszych wschodnich sąsiadów..." I jakie to będą narody? Pijani i obryzgani krwią polskich dzieci Banderowcy? Białorusini mordujący polskich żołnierzy w 1939? Rosjanie - bez komentarza lewactwo ma mentalność zgwałconej kobiety, która sobie wmawia że gwałt to jej wina 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
Sam sobie udzieliłeś odpowiedzi. Kto tak nienawidzi narodowców? Lewica i to nie ta niepodległościowa jak kiedyś PPS, który został przez bolszewię zamordowany, tylko postkomunistyczna i "nowoczesna", ta od tolerancji i równości. Bojkot sklepów był działaniem sensownym, uzasadnionym, getto ławkowe już nie. Lewica, szczególnie ta o pokroju Michnika, Szczuki, Środy, uwielbia wyciągać z kontekstu historycznego jeden fakt i wpychać go na siłę w schemat rozwoju nazizmu w Niemczech. Ot, taki zabieg "uświadamiający" Polaka, że ma się czego wstydzić. Zawsze i na zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz. w życiu jest tak, że z sąsiadami należy mieć dobre stosunki ( czasami kosztem przemilczenia pewnych zaszłości )... idź nasraj sąsiadowi na wycieraczkę, to zweryfikujesz moje słowa... ponadto: ocena historii jest indywidualną sprawą każdego człowieka i każdego narodu... "bandyta" Stalin uważnay jest przez Rosjan ( zresztą nie tylko ) za bohatera... abstrachując zaś: prędzej ci kutas na czole wyrośnie, niz dokonasz rewizji światopglądu pewnych grup społecznych, etnicznych, względnie narodowych... ‏ natomiast obarczanie odpowiedzialnoscią prostych, najczęściej napędzanych bimbrem ( dla odwagi ) żołnierzy - uważam za przejaw nieznajomości podstawowych faktów i ślepej indoktrynacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\ - nie napisałaś nic co miałoby jakikolwiek sens dla tej dyskusji. Hołd Szechterowi i mordercom zza Buga już złożyłaś więc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
widzisz. w życiu jest tak, że z sąsiadami należy mieć dobre stosunki Gówno prawda. Wystarczy mieć dobre stosunki z jednym z nich i knuć przeciwko temu trzeciemu. Bywały okazje, by tak czynić. Porównywanie stosunków międzyludzkich, sąsiedzkich do wielkiej polityki, to daremny zabieg, bo rzeczywistość polityczna to nie dzieje jednego pokolenia, ale wielu i to co zdarzyło się pół wieku temu, to zaledwie wczoraj w historii państw i narodów, gdy dla człowieka to bardzo daleki okres. I kolejna brednia o przemilczaniu. Przemilcza się coś, ale z coś konkretnego, nie za "dobre stosunki", bo czym one są same w sobie? Poczuciem spokoju gdy de facto sąsiad był, jest i pozostanie zbirem, który tylko zmienił ubranie. Taka jest Rosja, to bandycki kraj, rządzony przez policję polityczną. I nie ma znaczenia, czy oni leją swoim żołdakom wódkę przed walką. To jest ich wewnętrzny problem, że Rosjanie dają się dosłownie i w przenośni, poić wódą, by siedzieć cicho. Ja prywatnie do nich nic nie mam. Ja ich nawet lubię, ale to nie zmienia faktu, że państwo rosyjskie to bandycki twór polityczny, który jest wrogiem Polski od kilkuset lat i póki Rosja będzie miała imperialne aspiracje, póty będzie Polsce wroga, bo Polska leży na drodze prowadzącej do realizacji tych aspiracji i w sensie geograficznym i politycznym. Im silniejsza Polska, tym mniej miejsca dla polityki rosyjskiej. Jeśli ktoś ma problem z tak prostymi obserwacjami, wnioskami, to pozostaje go nazwać co najmniej naiwnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie piszę pod twoje dyktando- ociemniały, bezmózgi kurwipałku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli tradycyjna walko gołej dupy z batem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234234234
natomiast weźmy np. Wielką Brytanię, Churchilla i innych polityków - można powiedzieć, że zdradzili oni Polaków, sprzedali ich Stalinowi i wiecie co? Polacy mają coś b, zabawnego: syndrom przedszkolaka, musza byc prowadzeni za rączkę i kazdy ma ich bronic. Jesteśmy słabi od zawsze, ze względu na kłótliwosc, nie potrafimy rzadzic tym krajem, jesteśmy beznadziejni. ale nie mamy prawa wymagac od iinych zeby naa bronił. Powinniśy byc silni i się bronic sami, Wielka Brytania sama bochatersko stawiała opór Hitlerowi, a my jedyne co potrafiliśy to dac dupy. A nasz szlachetnosc i obrona sąsiadów to było np. zagarnięcie Sląska cieszyńskiego czechom jak tam wkroczył Hitler, coś na zasadzie wbicia noza w plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
Trudno z tobą rozmawiać, bo zamiast argumentacji uciekasz w wulgaryzmy i szyderstwa. Rosja jest stosunkowo słaba. Oczywiście na miarę USA, Chin, nie naszą. Ale nasza rzecz to mieć silną armię, odpowiednią doktrynę wojenną, własny przemysł i myśl techniczną, niezależne do Rosji i UE, źródła energii, by nie być łatwym kęsem dla kogokolwiek, w praktyce dla Rosji. I to tyle, żadna wielka filozofia. Czy to wystarczyłoby aby się obronić? To zależy od sytuacji, okoliczności... Jedno jest oczywiste, że patrioci chcą walczyć i się bronić, że chcą wolnej od ruskich wpływów Polski. Problem jest z głupcami, obojętnymi, głosicielami powszechnej miłości między narodami i zdrajcami. Ty najprawdopodobniej należysz do kategorii naiwnych i obojętnych na Polskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można też śmiało napisać że "prawdopodobnie" musisz mieć ciężki żywot, będąc obarczonym takim światopoglądem... prawda jest taka, że Polska jest nic nie znaczącym pionkiem bez: przemysłu, armii, a nawet mysli technicznej. jesteśmy smiesznym nadwiślańskim kraikiem wymachującym od czasu do czasu szabelką i stroszącym piórka... a nasze położenie na szlaku tranzytowym już w zasadzie się nie liczy... dzięki takim mędrcom jak autor łatwiej poprowadzić rurę po dnie bałtyku, niż użerać się oszołomami widzącymi w jej wnętrzu szpiegowskie światłowody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Problem jest z głupcami, obojętnymi, głosicielami powszechnej miłości między narodami i zdrajcami. " Niedawno w GW przeczytałem artykuł jakiegoś ucznia Michnika pt. "Polski bronić będzie dywizja niemiecko-duńska" czy coś w ten deseń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
A nasz szlachetnosc i obrona sąsiadów to było np. zagarnięcie Sląska cieszyńskiego czechom jak tam wkroczył Hitler, coś na zasadzie wbicia noza w plecy Przykład braku wiedzy. Zaolzie zostało mniej więcej 20 lat wcześniej zagarnięte przez Czechów. Na tym obszarze w wielu rejonach była zdecydowana przewaga Polaków. Należało ich przyłączyć do Polski, a nie czekać, aż będą pod władzą Niemiec. Oczywiście, że nie ma co płakać, że zostało się zdradzonym. Należało pierwszemu to zrobić i zdradzić Anglię i Francję przystępując do ryzykownego sojuszu z Niemcami. Były dwie możliwości: albo czekać na pomoc zachodu, która nie mogła nadejść, albo dogadać się z Niemcami i to nie latem 39, ale najlepiej wcześniej, tak by zachód widział co się dzieje i jednoznacznie zdecydował, czy chce tej Polsce pomagać, czy nie? Czy ma w tym interes, czy nie ma? Oczywiście żadnej pomocy by nie było. Co byłoby dalej? Wiadomo wojna z Sowietami. Co dalej? Jedno wiem, że polska państwowość, bez względu na wynik wojny z Rosją przetrwałaby choćby te 2, 3 lata, co dla rozwoju polskiego przemysłu, armii, likwidacji sowieckiej agentury, byłoby wartościowe. Nie ma co więcej gdybać, ale warto sobie uświadomić, że w tym czasie były tylko te DWA WYJŚCIA i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" nasz szlachetnosc i obrona sąsiadów to było np. zagarnięcie Sląska cieszyńskiego czechom jak tam wkroczył Hitler, coś na zasadzie wbicia noza w plecy" powiedz mi co zrobili Czesi w 1920? :D Prawda jest taka, że Czesi mieli Polskę w doopie przez cały okres międzywojenny. Ukradli swoje. Natomiast w imię czego Polska miała nie przygarnąć Polaków mieszkających na Zaolziu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic czyli konsekwencja Naczytałeś się chyba chyba poniedziałkowej "Angory" Identyczny tok rozumowania prezentował tam Pan Piotr Zychowicz. Autor książki "Pakt Ribbentrop- Beck" :D ‏ jesteś zwykłym XERObojem, a twoje słowa to czysty plagiat. Mogłeś przynajmniej podać źródło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234234234
Przykład braku wiedzy. kończyłam historię, a o II wojnie pisałam magisterkę. :p To ze CZechy nam coś wczesniej zagrabiły ma gówno do rzeczy, odrózniasz walkę normalną do ciosów ponizej pasa? Jak sam jesteś za sojuszami z hitlerowskimi Niemcami- swoją droga co za bzdurne pomysły, oni nas zawsze uwazali za odmianę psa, to czego w ogóle moralizujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
Niemcy od razy by się wypieli w imię dobrych stosunków z Rosją i ja ich rozumiem, bo jak na dłoni widać, że stara Pruska wizja stosunków z Rosją, to jest to, co lubią najbardziej. Jesteśmy słabi. To prawda. Ale czy tak być musi? Gdy się pojawił ktoś, kto chciał to zmieniać, to się z niego wyśmiewano. Mam na myśli Kaczyńskich i PiS w ogóle, przy wszystkich ich wadach. Śmiali się tacy jak ty, których Polska śmieszy. Którzy każdy akt suwerennej decyzji nazywają "machaniem szabelką". Twoja argumentacja jest wprost wyjęta z rosyjskiej prasy. Jesteś stronniczy i de facto antypolski. A w sprawie rury po dnie Bałtyku, nie chodziło jakieś tam światłowody, nie bredź. To była gra o ewentualne wciągnięcie Polski w rosyjską konstrukcję polityczną i ekonomiczną, czyli de facto nową formę podległości. Dużo bardziej subtelną, ale rozrastającą się. Ten wariant się nie udał i być może nie był wcale na serio w Rosji rozważany, więc zastosowano zbliżenie z Niemcami, które jest dla obu stron połączonych rurą, najsłodszym przedsięwzięciem od czasu zaborów. Idea ta wygląda tak: albo Polska w czymś partycypuje ale na zasadach podległości, albo się nas wyklucza z obrażoną miną, bo to znowu ta niewdzięczna Polska. Tak jakby kurwa, Polska nie miała swoich interesów, które z natury rzezy są sprzeczne z rosyjskimi i niemieckimi. Mądre kierownictwo Polski, mogłoby tę sprawę na różne sposoby rozgrywać, łącznie z sabotażem i rozwaleniem rury, oczywiście przypadkiem, oczywiście okrętem obcej bandery. Takie rzeczy można zrobić w pewnych okolicznościach, ale trzeba mieć jaja, być patriotą a nie tchórzem ze spuszczonym łbem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
Przykład braku wiedzy. kończyłam historię, a o II wojnie pisałam magisterkę. Co nie zmienia faktu, że nie myślisz. Cios w plecy? Po pierwsze zabrali, więc przy najbliższej okazji należało odebrać. Durny jesteś? Cios w plecy byłby wówczas, gdyby Polska wzięła udział w bezpośredniej akcji wobec Czechosłowacji. To samobiczowanie za banalny epizod, jest po prostu śmieszne :D Po drugie co ważniejsze, nie można było dopuścić, by Polacy znaleźli się pod okupacją niemiecką. Nie masz też pojęcia jak dolegliwe były szykany Czechów wobec Polaków. Wtedy jeszcze nie było jasne co się stanie. Stosunki polsko-niemieckie były całkiem dobre, bo Hitler był zainteresowany wykorzystaniem Polski jako rezerwuaru dobrego żołnierza na kampanię z Rosją. Nie masz pojęcia o poglądach Hitlera, który o Polsce i Polakach w ogóle nie wiele wiedział i nie bardzo się interesował, poza ogólnikami o rewizji traktatu Wersalskiego. Hitler pomimo odwoływania się do etosu pruskiego, czyli wrogiego Polsce, sam traktował go bardzo przedmiotowo, tak jak wszelkie polityczne argumenty, poza antysemityzmem. Polak, Chorwat, Serb, Czech, Słowak to dla niego była de facto jedna zaraza, ale Chorwatom pozwolił na utrzymanie państwa, Słowakom także, bo byli mu PRZYDATNI. Polska do pewnego stopnia, też mogła być przydatna i tylko na tym opiera się ta możliwość. Na niczym więcej. Polska Anglii, potrzebna była tylko do odsunięcia zagrożenie od siebie, natomiast Hitlerowi, do tego by miała święty spokój na wschodniej granicy i ponad milionową, słabo wyposażoną ale bitną armię, która zna wschód świetnie i Polaków nienawidzących bolszewików. Poczytaj sobie o historii stosunków polsko-niemieckich od momentu podpisania traktatu o nieagresji i kiedy ton Niemiec, czyli de facto samego Hitlera się zmienił. Hitler stracił cierpliwość i nadzieję, gdy Polska stanowczo odrzuciła żądania Niemiec, które wcale nie były takie nie do przyjęcia, zważywszy na możliwość bycia z jednym wrogiem, przeciw drugiemu. A tak zostaliśmy z dwoma wrogami. Jeden z nich jeszcze 20 lat temu łaził w żołnierskich butach po naszej ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
jesteś zwykłym XERObojem, a twoje słowa to czysty plagiat. Mogłeś przynajmniej podać źródło Może słyszałeś o profesorze Wieczorkiewiczu, który już w latach 90 tę tezę podnosił? Pewnie nie. Książka o której wspominasz właśnie się pojawiła i jest jakąś tam odpowiedzią na tego rodzaju refleksje i bardzo ryzykowne gdybanie. Jako nastolatek, interesując się historią, a było to ponad 20 lat temu, jeszcze za komuny, doszedłem do tych prostych wniosków, że były wówczas tylko te dwie możliwości. I tu nie chodzi o dowodzenie, że to musiałoby się udać. Tutaj chodzi o stwierdzenie faktu, że były dwie drogi i nic więcej. Mogę tylko tyle powiedzieć, że ja wojny z Niemcami w 39 bałbym się bardzo, bo ona była nie do wygrania. Skoro była nie do wygrania, to trzeba się było chyba z wrogiem dogadać, tym bardziej, że na wschodzie był wróg, W MOIM OSOBISTYM PRZEKONANIU, groźniejszy. Mówię o stanie na rok 38 i 39, gdy Niemcy, Hitler nie byli obarczeni zbrodniami na skalę Auschwitz, gdy tymczasem Rosja prowadziła politykę wyniszczania cały narodów, grup społecznych od 20 lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojijoij
Cios w plecy? Po pierwsze zabrali, więc przy najbliższej okazji należało odebrać. Durny jesteś? czyli idąc tym tokiem myślenia, Uk powinna nie dosc że nie pomoc nam, ale wręcz sprzymierzyc sie z Hitlerem i ograbic resztę świata wspólnie... To ze Hitler niewiele o nas wiedział, nie oznacza że nie miała na nasz temat poglądów. Typowe myślenie na zasadzie przyganiał kocioł garnkowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojijoij
Boże jak ja lubię tych pseudo- amatorów historii, co wiedza wszystko lepiej niz historyk. Dogadanie się z niemcami??? Bueachachachacha Przecież Stalin się dogadał z hitlerem, i co się cwelu stało potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Książka o której wspominasz właśnie się pojawiła " Nie da się ukryć, że właśnie się pojawiła. Tylko dlaczego twoje wypowiedzi są aż tak zbieżne z tezami głoszonymi przez autora? Czysty przypadek? :D ‏ Nie chcę mi się w to zagłębiać, ale nie lubię dyskutować z kimś kto innych ma za nieświadomych idiotów... Bywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
Odechciewa mi się gadać z kimś kto bluzga :D Ale odpowiem po raz ostatni. Wyraźnie napisałem: historia stosunków polsko-niemieckich od momentu podpisania traktatu z Niemcami. Przecież pakt R-M został podpisany 23 sierpnia 39!!! Czyli na dogadanie się z Niemcami było całe lato, a tak naprawdę dłuższy okres bo od inwazji Czechosłowacji, gdy sytuacja geopolityczna Polski pogorszyła się radykalnie. Niemcy wielokrotnie namawiały Polskę do wstąpienia do paktu antykominternowskiego. Polska starała się tego uniknąć, bo to byłyby akt jednoznacznie wrogi wobec Rosji. Ale można było nie wstępować ale się po cichu z Niemcami dogadywać. Polskie władze, wówczas jakby chciały wygrać wszystko, czyli nie sprzedać się Niemcom, bo to faktycznie i ryzyko i śmierdzący sojusznik, bo nazizm, już wówczas nie pachniał ładnie, jednocześnie stać po stronie zachodu i zachowując twarz. Moim zdaniem należało zrezygnować z twarzy i chociaż na rok, dwa, nie wiadomo ile zachować resztę ciała, czyli nie stracić całości terytorium, nie stracić dorobku dwudziestolecia i całkowicie suwerenności. Polska stając po stronie Anglii, podpisała sama na siebie wyrok. Układa z Niemcami zakładałby przede wszystkim odsunięcie katastrofy, nie jej zupełne uniknięcie, bo przecież trudno było przewidzieć co się stanie. Natomiast doskonale wiadome było, dla ludzi świadomych, że Anglia i Francja nie pomogą i że wojna z Niemcami równa się przegranej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facett22
co moglibyśmy zaproponowac takim niemcom co byli od nas wielokrotnie silniejsi? Przecież oni mieli w planach nas przekształcic w naród pasterski, moze jakbyśmy zaproponowali ze sami wybijemy całą nasz a inteligencję i zakupimy milion owiec to by nas nie napadli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
Wyraźnie CI napisałem, że mam 40 lat i ten prosty pomysł mnie intrygował za nastolatka. Nigdzie o tym nie przeczytałem, bo takie rozważania nie byłyby do przyjęcia w PRLu. Pierwszy raz spotkałem się z taką myślą wyrażoną przez historyka w wypowiedziach Pawła Wieczorkiewicza. A za naiwnego politycznie mam Ciebie, bo dajesz mi dość ku temu argumentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facett22
nic czyli konsekwencja- w 20 leciu miedzywojennym były osoby co stały za sojuszem z Hitlerem, ale one nie miały pojęcia jak jest on szalony ani do czego zmierza. Teraz juz wiadomo, więc to co piszesz to juz kompletny bełkot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facett22
w sumie to by mozna im zaproponowac dawanie dupy w szałasie pasterskim przy wtórze beczenia owiec :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×