dlaczego dla Polaków jedynym kryterium oceny historii jest stosunek do Żydów?

a Stalin to kto był w porównaniu z Hitlerem? przypomnę może że w latach 1937-38 Stalin wymordował ponad 100 tyś Polaków kolejne kilkaset tysięcy po wrześniu 1939 a jednak zostaliśmy zmuszeni do sojusz z nim ale na jego warunkach, czyli utrata połowy terytorium i z Żydami w rządzie

nic czyli konsekwencja to nieładnie tak kłamać....bardzo nieładnie.. trafiła kosa na kamień ‏ ...a artykuł Piotra Zychowicza przeczytałem ponownie ( tak dla pewności ) i muszę stwierdzić, że żywcem go skopiowałeś... :D:D:D

facett22 co moglibyśmy zaproponowac takim niemcom co byli od nas wielokrotnie silniejsi? Przecież oni mieli w planach nas przekształcic w naród pasterski, moze jakbyśmy zaproponowali ze sami wybijemy całą nasz a inteligencję i zakupimy milion owiec to by nas nie napadli? Słuszne pytanie. Jedyne co Polska mogła Niemcom zaoferować, to udział w wojnie z Rosją i spokój na wschodniej granicy Niemiec, gdy Hitler będzie rozgrywał sprawę z Francją i Anglią. Ideologicznie pomiędzy Niemcami i Rosją panowała nienawiść, którą tylko na krótki czas ukryto, paktem R-M. Plany wobec Polski, do chwili wojny, nie były konkretne. Owszem Niemcy byli wychowywani, szczególnie Prusacy w nienawiści i pogardzie dla Polski, oczywiście, że Niemcy oczekiwały rewizji Wersalu, ale Hitler miał plany sięgające dużo dalej niż postpruska elita wojskowa i polityczna, które oczekiwały przede wszystkim rewizji traktatu wersalskiego. On naprawdę chciał podbić świat, zniszczyć Rosję. Do tego musiał mieć sojuszników. Polska mogła dać bitną armię, może i nawet sięgającą 2 milionów, słabo wyposażoną ale naprawdę dobrą, gdy ją porównać do sojuszników Niemiec, którzy potem poszli na wschód, czyli Bułgarów, Rumunów, Węgrów, którzy nie mieli specjalnego interesów wojować na wschodzie, gdy tymczasem Polska miała, bo bolszewicka Rosja była wielkim zagrożeniem. Ponadto, zapewne Niemcy zażądałyby przesunięcia granic i teraz, czy byłby to cały Górny Śląsk, czy pół poznańskiego, tego nikt nie wie.

prawda jest taka, że w 1939 to Wielka Brytania wciągnęła Polskę do wojny z Hitlerem, doskonale wiedząc że nie udzielą nam pomocy gdybyśmy skorzystali z niemieckiego zaproszenia do sojuszu to pewnie utracilibyśmy Wielkopolskę i Pomorze ale odbilibyśmy sobie to na wschodzie no ale Żydom nie byłoby dobrze i tu jest pies pogrzebany dupę wam ściska, że Polacy mogliby się kierować własnym interesem a nie żydowskim

Hitler nie dotrzymywał zobowiązań, nawet gdyby zgodził się na taki układ to potem w nagrodę napadłby i nas. Czy ty mapy nie oglądasz? Stoimy mu na zdrodze na wschód... Poza tym, prędzej czy pozniej i tak przegrałby wojnę, był totalnym szaleńcem i miał mega szczęscie, że udało mu się az tyle, nas spotkałaby kompromitacja totalna i hańba. Moze USA zrzuciłyby bombę na Warszawę zamiast Hiroszimę? Fajnie byłoby?

w 1939 Rosja Sowiecka miała już na sumieniu ponad 100 000 zamordowanych Polaków tylko dlatego że byli Polakami - to było jedyne kryterium skazania ich na śmierć w tym wielonarodowym raju logicznym zatem było na nich uderzyć

wielka brytania nam udzieliła pomocy, tylko to my sobie te pomoc zupełnie inaczej wyobrazalismy

Tyś jest naprawdę nierozgarnięty :D Czy ty nie rozumiesz, że wielu ludzi, na podstawie tych samych danych, może dojść do identycznych wniosków? Mówię CI, że sam na to wpadłem i nic to nie było szczególnego. Jeszcze kiedyś o tym z ojcem rozmawiałem, za szczeniaka. Tak niezwykły wydaje ci się ten wniosek? Gdybym poszukał, to podobną rozmowę prowadziłem tutaj może ponad rok temu, może więcej. Może to jeszcze jest gdzieś na kafe. Nie chcę tu bronić Hitlera, ale on wcale taki szalony nie był, jakim się go przedstawia. Jedyne na co naprawdę chorował, to paranoiczny antysemityzm, który doprowadził go do zbrodni. Postawię jeszcze bardziej bulwersującą tezę, ale co mnie obchodzi los obcego mi narodu żydowskiego, który był w swej masie, wyodrębniony z polskości (owszem byli liczni Polacy żydowskiego pochodzenia, których cenię i szanuję), gdy ważą się losy mojej ojczyzny? Trudno. Nie wydawałbym ich chętnie, ale na wschód za Ural, wysiedlałbym bez mrugnięcia okiem, tych którzy nie byli spolonizowani. I takie były generalnie zamysły Hitlera. Wysiedlić. Potem mogłoby być różnie. Tego nie wiem. Spadam, bo moja Pani do mnie dzwoni

" Hitler nie dotrzymywał zobowiązań" Bzdura. To komuniści nie dotrzymywali z zobowiązań, ciągle kłamali, siali obłudną propagandę, która żyje do dzisiaj wśród półgłówków. Hitler nie zdradził swoich sojuszników, to oni zdradzili jego. Hitler mógł robić sobie jaja z Brytoli, którzy się go bali, ale sojuszników nie zdradzał.

"Czy ty nie rozumiesz, że wielu ludzi, na podstawie tych samych danych, może dojść do identycznych wniosków?" ‏ takie akcje to tylko w matematyce... ...ale przepisuj sobie dalej:D masz do tego pełne prawo

chujami,ale Stalin był jeszcze gorszym chujem od Hitlera:o Kurwa,jebana Rosja!!!

gfhjfgjfdg- Hitler z Brytoli nie robił sobie jaj, wręcz przeciwnie miał do nich spory szacunek, prawdopodobnie dlatego powstrzymał się pod Dunkierką, była chwila że inwazja stałaby sie faktem na wyspy, nikt nie wie dlaczego, ale wyglądało to, że jakby się wystraszył. On był do głębi rasistą i tych narodów które byływg niego podludzmi- na serio uwazasz ze honorowałby sojusze z nimi? Od początku zamierzał zaatakowac Rosję, co mu nie przeszkadzało w podwójnej grze. To był tępy, chory psychicznie człowiek, który w chwilach złosci gryzł zębami dywanik, wszystkie powodzenia w walkach zawdzięczał swym oficerom a nie sobie, jedyne co miał to charyzmę a"la Andrzej Lepper

amfetaminy,zbyt dużo....dlatego mu się tak pojebało we łbie,mózg mu wyżarło:o

a po wojnie siedzial gdzies w latynoameryce i gorace latynoski robily mu loda

daj spokój, teorie rasowe Hitlera były bez ładu i składu - bo były tworzone na bieżące potrzeby Hitler cenił Chorwatów, Słowaków, Węgrów, nawet Rumunów :) nawet wymyślił osobną kategorię dla Japońców no i miał sojusz z Włochami a każdy wie że południowcy są we wszystkim gorsi od Słowian :D - niewątpliwie mu taka myśl nie raz przez głowę przeszła :D gdyby Polska się do niego przyłączyła to by wymyślił bajkę o aryjskim pochodzeniu Polaków :D tak jak sobie wymyślił że Słowianie Połabscy (Sorbowie) to są germanie mówiący słowiańskim językiem

aldonka11--->nikt mu nie robił loda,po bo takiej ilości amfy każdy byłby impotentem:o

od ćpania tworzył te teorie rasowe:o

Jesteś zabawny i trochę już popadasz w śmieszność :D Nie tylko w takiej materii jak matematyka, występuje taka zasada, czy możliwość. Przecież jakikolwiek temat, podlega pewnym prawom analizy, logice, po prostu zdrowemu rozsądkowi. Zadałem sobie trochę trudu, bo nie mogłem tego od razu znaleźć. Masz tu wywiad z prof. Wieczorkiewiczem z września 2009, między innymi na wiadomy temat: http://www.wykop.pl/ramka/160749/swietny-wywiad-z-prof-wieczorkiewiczem/ Jeszcze przed książką Zychowicza, który znał oczywiście znał tezy Wieczorkiewicza. Wywiad jest z 2009, ale Wieczorkiewicz oczywiście wcześniej o tym gdzieś wspominał, ale niczego wcześniejszego nie potrafię teraz znaleźć. Jednocześnie dziękuję ci, bo dzięki tobie, znalazłem sporo ciekawych tekstów, na które nie wpadłbym, gdyby nie twoje niezwykłe niedowierzanie :D Zachowujesz się tak, jakbyś nie zdawał sobie sprawy, że fakty historyczne można sobie zupełnie amatorsko analizować i rozważać. Może ty tego nie robisz, ale są tacy, którzy lubią pomyśleć. gfhjfgjfdg Słusznie! Jedynie antysemityzm był u niego naprawdę trwały i był czymś więcej niż tylko metodą walki politycznej. Jeszcze warto dodać Hiszpanię i Franoco :D którego wręcz prosił o przystąpienie do wojny. Albo różnica w traktowaniu Ukraińców i Białorusinów, Rosjan. Tam nie było ŻADNEGO uzasadnienia rasowego, bo być nie mogło. To była czysta kalkulacja polityczna, bo to się opłacało. A w czym tacy Słowacy "lepsi" rasowo od Czechów? Nawet "gorsi", bo pewnie mniej przemieszani z Germanami. I jeszcze kilka słów. Hitler był mocnym graczem i wielkim ryzykantem. To samo co zaprowadziło go na szczyt, przyczyniło się do jego upadku. Dezynwoltura z jaką przekraczał kolejne bariery, od łamania postanowień Wersalu w sprawie demilitaryzacji Niemiec i remilitaryzacji Nadrenii, (kiedy to generalicja, odradzała mu tę decyzję), po Monachium, zaskakiwała i przerażała wszystkich wokół. Jednak to nie były akty przypadkowe. To nie było szaleństwo, tylko konsekwentnie realizowana polityka. To było robione z głową. Hitler zaczął się pogrążać gdy ofensywa na wschodzie załamała się. Pogrążała się intelektualnie i oczywiście moralnie, forsując plan eksterminacji Żydów, gdy było to dodatkowym obciążeniem dla wysilonego organizmu III Rzeszy. Tu była już paranoja i bezrozumne okrucieństwo. Natomiast jego zamysł budowy potęgi Niemiec, był całkiem spójny, co nie zmienia faktu, że był masowym mordercą.

Hitler był szurnięty,był mordercą,ale do pewnego momentu całkiem logicznie myślał.Potem zaczęło go ponosić,gdy postanowił ruszyć na Moskwę w środku srogiej zimy.Zgubiła go ta Moskwa,tak jak kiedyś Napoleona...

:(

:(