Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna Dżordża

Co wybrać? Miłość czy studia?

Polecane posty

Gość Dziewczyna Dżordża

Witam nocą, Mam ogromny problem proszę ja Was... I błagam - pomóżcie mi rozważyć za i przeciw. Pomóżcie mi podjąć dobrą decyzję. Rok temu zdałam maturę i postanowiłam zrobić sobie gap year żeby zarobić pieniądze na studia dzienne. Moich rodziców nie stać na coś takiego, mieszkamy w wiosce zabitej dechami, a ja miałam swój plan i postanowiłam się go trzymać. Wtedy też zaczęłam się spotykać z chłopakiem, który miał/ma opinię playera. Wszyscy mi odradzali ten związek, tymczasem my trzymamy się razem już ponad rok. On wiedział o moim planie, widział jak składałam papiery na studia, był ze mną jak wybierałam sobie stancję, wspierał mnie we wszystkim, chociaż wiedział doskonale, że związek na odległość (ponad 250 km) będzie trudny. Wszystko jest zapięte na ostatni guzik, za tydzień wyprowadzam się do Warszawy, a mój chłopak... oszalał. To jest dobre słowo. Dziś płakał mi na ramieniu żebym go nie zostawiała. Kocham Go i jest mi strasznie ciężko. On mówi, że chce się ze mną ożenić już teraz, że nie wytrzyma beze mnie, że zwariuje z zazdrości. I wiem, że ma trochę racji: ja chce pracować i studiować w Warszawie, a on nie może się przeprowadzić ze mną. Zresztą - nawet nie chcę żeby przeprowadził się ze mną, bo bałabym się że poświęci dla mnie całe życie (jest jedynakiem i pracuje w rodzinnej firmie u nas w miasteczku), a nam się nie uda. On chce żebym poszła na studia zaoczne i dalej mieszkała u nas, ale nie o tym marzyłam. Jest mi strasznie ciężko, bo nie chcę żyć bez niego, ale nie chcę też zostać u nas. Co ja mam robić? Powinnam pozostać przy swoim planie prawda? Ale jeśli ten związek na odległość nie wypali? Jeśli karma mnie dosięgnie i już nigdy nie będę z nikim szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salinnaga
edukacja to priorytet- az tym facetem stapasz po niepewnym lodzie - dyplom w kieszeni to cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
studia a on szaleje bo boi sie miec wyksztalcona kobiete.....niestety ,przykre ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuuu90
Skoro miałaś jakieś założenie, to trzymaj się tego i nie rezygnuj z marzeń. Dlaczego chłopak nie moglby poszuać pracy w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Dżordża
Ja to wiem, że szkoła jest ważna, zwłaszcza, że ja nie będę studiowała żadnej socjologii czy innego zarządzania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Dżordża
No bo jego rodzice to nasi miejscowi bogacze, a on jest jedynakiem i on też ma swój plan, ja nie chcę żeby z niego zrezygnował. On jest przyzwyczajony do luksusów, a jego rodzice w życiu by nie poparli tego żeby przeprowadził się ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Dżordża
Wiesz jak było mi dziś przykro, gdy on płakał i mówił, że jestem bez serca? On już wszystko zaplanował, mówi że znajdzie mi lepszą pracę u nas, że będzie mnie woził w weekendy do szkoły, że ożeni się ze mną. Jeszcze chwila i zaproponowałby mi że będzie mi płacił byle bym studiowała zaocznie... A tu naprawdę nie chodzi o pieniądze, a o moje marzenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuuu90
Jedź :) właśnie dlatego,że chodzi o Twoje marzenia, a nie pieniądze. Jeśli zmienisz zdanie, będziesz mogła przeniesc się z dziennych na zaoczne i wrócić do rodzinnej miejscowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jak było mi dziś przykro, gdy on płakał i mówił, że jestem bez serca?' uciekaj gdzie pieprz rosnie od mezczyzny ktory tak mowi... pomysl - jest kryzys, tylu ludzi nie ma pracy, dostalas sie na podejrzewam dobre studia... jest to cos o czym marzylas... jesli to zmarnujesz nie wybaczysz sobie. poza tym mysle ze nawet jesli mialabys byc sama po tym to warto jest poniesc taka ofiare w imie przyszlosci wedlug twojego planu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaPisze
Wybierz studia. Jeśli Cię naprawdę kocha to uszanuje decyzję i poczeka. To może być test dla miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Dżordża
Jak go poznałam myślałam, że to potrwa chwile, bo on był znany z tego, że co chwila zmienia pannę. A okazał się naprawdę porządnym facetem, zakochana jestem po uszy. Kocham nasz związek, nas, Jego. Ale nie chcę być taka jak moja matka: niewykształcona kura domowa. Bardzo mi zależy na tym żeby coś osiągnąć. I na moim chłopaku też mi bardzo zależy. I cholernie bardzo boli to, że na studiach zależy mi bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Dżordża
A i jeszcze dodatkowy argument - decyzji o studiach nie popiera praktycznie nikt. Cała rodzina twierdzi, że znalazłam "dobrą partię" i powinnam się jej trzymać, a studiować to mogę i u nas. I to jest jeszcze trudniejsze, bo jak w Warszawie mi się nie uda to wszyscy powiedzą "a nie mówiłem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech ci chlopak zalatwi
lepsza prace ;) no wlasnie... Czemu dopiero teraz mowi, ze zalatwi? Jego kobieta sie marnuje a on na to nic... "oszalal" na wiesc o tym, ze bierzesz zycie w swoje rece, nie chcesz jemu, jego rodzicom i innym prosic sie o posade z ukladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Dżordża
Nigdy wcześniej nawet nie sugerował, że pomoże mi znaleźć coś lepszego chociaż wiedział, że tyrałam za marne grosze... Jemu odpowiadało to jak siedziałam na wiosce zamknięta tylko na niego i spędzałam czas między pracą, domem a nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaPisze
Nie chcę źle prorokować, ale z tego co piszesz to on Cię nie kocha :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Dżordża
Kocha mnie ale w dziwny sposób... Przerażający czasem. To dobry chłopak, ale on chyba nigdy nie zaznał prawdziwej miłości w domu, długo mu zajęło żeby się otworzył i teraz trochę świruje... Kiedyś jak się pokłociliśmy i powiedziałam mu, że to koniec to pojechał do mojej babci i płakał jej, że się zabije. Siedział u niej pół nocy i wymyślał jej historie, że on już planował ślub, że pierścionek kupił a ja go nie chcę. Pierścionka nigdy nie zobaczyłam. Potem zdarzyła się sytuacja, że chciałam wyjechać z koleżankami na weekend na Słowację. Miesiąc przed wyjazdem już przeżywał to, że na pewno poznam kogoś i go zostawię. Kiedy doszło do wyjazdu okazało się, że on też jedzie z kolegami do tej samej miejscowości i ostatecznie babski weekend spędziłam pod jego czujnym okiem. Innym razem dostałam sms, a on miał w kurtce mój telefon. Odczytał go i nie oddając mi rozwalił telefon o asfalt. Okazało się, że pisał mój były chłopak. On w ogóle dostaje białej gorączki, jak mam wyjść ze znajomymi. Dlatego totalnie świruje teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, podobnie jak w "Klanie". Błażej chce wyjechać na studia do UK a Kamila ma do niego pretensję i żal że chce ja opuścić. Potem w końcu się dogadują i Kamila zgadza sie na pomysł Błażeja. Ostatecznie ustalają, ze będą sie widywać nie tak rzadko w całym roku gdyż on będzie odwiedzał Polskę co swieta i w każdy wolny dla niego czas a ona będzie również do niego przyjeżdżać nierzadko. Wniosek z tego taki: Wy też tak to zaplanujcie. Zorganizujcie sobie czas w ten sposób byście sie mogli często widywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybierz studia
Co ci to da, ze zostaniesz na tej swojej prowincji? Moze byc tak, ze za pol roku twojemu chlopakowi milosc przejdzie, ty bedziesz studiowac zaocznie czego nie chcialas i dalej miec kiepska prace. Z reszta jakby cie kochal to juz bys miala dobra prace, dla wplywowych ludzi to kwestia kilku telefonow. Niech cos dla ciebie zrobi - wtedy mozesz przemyslec czy zostac... Sprytnie to sobie obmyslil. Ty, madra dziewczyna ma harowac za grosze i spotykac sie z nim, zostawic marzenia bez zadnych zapewnien, ulatwien (zalatwienie ci lepszej pracy) z jego strony. Nie badz frajerka. Jak cie zostawi dla panny z jego ligi (finansowej, domyslam sie, ze jego rodzice woleliby kogos bogatszego na synowa) to bedzie ci sie smial w twarz, ze zostawilas dla niego zyciowa szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak!!!!
od razu zaznaczam, że przeczytałam tylko nagłówek - wybierz studia, miłość się wypali a ty wylądujesz na kasie w biedronce 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarooooooo
Chłopak jest chorobliwie zazdrosny z tego co piszesz. Będziesz z nim nieszczęśliwa jeśli się tak dasz omamić. Nie pozwól żeby rujnował Twoje marzenia tylko dlatego że ma chorą wyobraźnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raxetka
studia, wiadomo :) a na jakie studia chcesz iść? ja idę teraz na polonistykę na łodzkiej AHE i miałam podobny problem, ale w końcu jakoś udało nam się z chłopakiem dojść do porozumienia a za rok on też zacznie studia w łodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dylemat "miłość czy studia" nie jest rzeczywisty, taki dylemat nie może istnieć. wiesz dlaczego? bo prawdziwa miłość nigdy nie postawi Ci takiego ultimatum, nie postawi Cię przed takim wyborem. Miłość nie stawia warunków. Warunki stawiają Ci kompleksy Twojego chłopaka: jak piszesz boi się ciągle, że poznasz kogoś lepszego i go zostawisz. On nie jest taki pewny siebie, na jakiego wygląda. Nie pozwól, aby jego kompleksy rządziły Twoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala taka jedna
studia - na miłość jeszcze przyjdzie czas. Teraz mówisz, że go kochasz a on Ciebie, ale młodzi jesteście, jeszcze wiele może się wydarzyć. Zresztą... jeśli facet się tak zachowuje to chyba nie dojrzał do związku a tym bardziej ślubu. Studia, doświadczenie, praca - to jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyggga
Uczucia uczuciami ale nie można zrezygnować ze studiów tak po prostu. Ja wyjechałam do Łodzi na studia, a mój chłopak został we Wrocławiu i jakoś nie ma dramatu. Robię kierunek, który mnie pasjonuje i to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studia. Pomijam fakt, że facet jest jakiś dziwny i wątpię żeby ten związek przetrwał nawet jakbyś została. Też byłam w takiej sytuacji i to niedawno. Można przeżyć jak ludzie bardzo chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×