Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama zdziwiona

PANIE PRZEDSZKOLANKI czy to nie jest ich obowiązek?

Polecane posty

Gość mama zdziwiona

Jak to jest? Czy panie w przedszkolu mają obowiązek dbać o to by dzieci były odpowiednio ubrane do pogody? Zupełnie nie rozumiem dlaczego jest tak, że mają to gdzieś albo też może celowo nie dbają o to, a przecież to jedna z podstawowych zasad by dziecko nie chorowało - odpowiednie ubranie do pogody. Przecież oczywiste jest, że jeśli rano jest 0 czy 2 stopnie, to odprowadzając dziecko ubieram je adekwatnie do pogody (czapka, coś pod szyję, kurtka), ale gdy w dzień temperatura jak teraz podnosi się do nawet 20 stopni, to chyba równie oczywiste jest, że dziecku nie jest potrzebna ani czapka ani ciepła bluza pod kurtką bądź też odwrotnie - nie zakładałabym kurtki tylko cieplejszą bluzę. Dlaczego co widzę grupę przedszkolną na dworze czy placu zabaw, to dzieciaki poubierane są zapewne tak jak przyszły do przedszkola rano? Czy panie nie muszą o to zadbać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojej córy o to dbają. rano wiadomo przychodzi cieplej ubrana, ale jak idą po południu na spacer to panie odpowiednio ubierają dzieci patrząc na pogodę mam możliwość wglądu bo z prawie kazdego wyjścia na stronie internetowej przedszkola pojawiają sie zdjęcia i widzę jak ubrane jest moje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć :o niby powinny, ale z drugiej strony rodzice są tak durni że nawet sie nie dziwię że panie wolą już dla świętego spokoju nie podważać zdania matek i ubierać dzieci tak jak je przyprowadzono :) bo wiesz, ja np od wiosny do późnej jesieni nie zakładam dziecku czapki na takiej na uszy, a inne mamy zakrywają uszy nawet w upał :o Zresztą mówisz chyba o maluszkach bo taki 4-latek już powinien sie sam ubierać i mozna mu łatwo wytłumaczyć co ma ubrać jak pójdą na spacer, a panie rzadko interweniują jeśli dziecko samo sie ubiera, a tak masowo jak muszą w 10 minut ubrać 30 dzieci to nawet sie nie dziwię że zakładają im co popadnie. Jedyne sluszne wyjście to nauczyć dziecko samodzielności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttuuutttii
Dzieci powinny być nauczone, że same uważają, że jest im za ciepło i trzeba się rozebrać a nie czekać na decyzję pani. Pani powinna zapytać czy nie just dziecku za ciepło a ono samo zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez jaj ze 4-latek
ma byc na tyle samodzielny by wiedziec jak sie ubrac adekwatnie do pogody:O to nawet moj maz po 30-ce wiecznie mnie pyta: jak sie ubrac do dzisiejszej pogody?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bińczycka
Przede wszystkim nie "panie przedszkolanki" tylko nauczyciel przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttuuutttii
No chyba jak dziecko wychodzi na zewnątrz to czuje, że w czapce i szaliku jest mu za ciepło :O i musi pani zakomunikować, że chce to zdjąć. Znam taką jedną dziewczynkę co w wieku 8 lat bez zgody mamy nie zdjęła kurtki choć się w niej gotowała :O Dopiero interwencja paru osób zmusiła ją do zdjęcia jej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani Bińczycka.. niech pani nie będzie taka akuratna pani nauczycielko przedszkola... na forum jak w normalnej rozmowie ze znajomymi łatwiej powiedziec "przedszkolanki" niż nauczycielki przedszkolne na sprzątaczkę też mówisz konserwator powierzchni płaskich i schodów? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttuuutttii
Uczcie dzieci by decydowały trochę o sobie, bo to one najlepiej wiedzą czy jest im za ciepło czy za zimno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to tak trudno powiedzieć 4-latkowi że jeśli pójdą na spacer nie ma zakładać bluzy pod kurtkę i nie brać szalika? :) myślę że przeciętny 4-latek zrozumie, 30-latek zresztą też :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zdziwiona
Ale tu nie chodzi już o moment w trakcie zabawy, gdzie wiadomo, że jak dzieci szaleją, to mogą się zgrzać chodzi mi o to, że nikt o zdrowych zmysłach nie zakłada dziecku czapki, gdy jest 15 stopni:O A prawda jest taka, że dziecko zajęte zabawą nawet na pytanie rodzica czy opiekuna czy jest mu za ciepło albo za zimno odpowiadają szybko, że NIE byleby zabawy nie przerywać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zdziwiona
Z Kokardą----------> no chyba żartujesz sobie:O Mam powiedzieć dziecku rano, że czegoś ma nie zakładać?:O Tylko jaką ja mogę mieć pewność jaka będzie pogoda w ciągu dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
też miałam ten problem w przedszkolu... nakładały dzieciom to, co było w szatni ;-( Panie tłumaczyły, że taką mają zasadę, bo każdy rodzic zna dziecko najlepiej... nie podobało mi się to, dogadałam się z pomocą /fajna kobietka z osiedla/ i zawsze jakoś łaskawiej spojrzała, nie założyła czapy na słońce ;-) Z tego co wiem, to panie nie mają obowiązku, to obowiązek rodzica. Oczywiście uważam, że powinny, ale chyba rzadko tak jest, bo mieszkam obok przedszkola i też obserwowałam przed weekendem dzieci na placu - jedne z krótkim rękawkiem a inne w ciepłych czapkach i kurtkach na polarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
To nie jest taka prosta sprawa. I teraz mówię o tym z perspektywy przedszkolanki:) Sama zawsze starałam się dzieci ubierać dzieci adekwatnie do pogody. i nie raz obrywało mi się od nawiedzonych matek, które uważały, że we wrześniu czapkę się nosi i już:O Może po prostu porozmawiaj z wychowawcami. Powiedz, że rano jest zimno więc dziecko jest tak ubrane ale wolałabyś, zeby w razie ładnej pogody już go tak nie opatulać? Wystarczy zwykłą rozmowa i problem mija. A ludzie naprawdę mają różne wymagania. Ostatnio byłam na spacerze- ciepło, słońce świeci. moje 8 miesięczne dziecko w bluzie, opasce na głowie. Starsze dziecko też dość lekko ubrane. A mijaliśmy panią z dzieckiem 1,5 rocznym może w wózku. Dzieciak przykryty grubym kocem, w kurcie z pogranicza koca jesieni a początku zimy i w wełnianej pilotce. I jak taka przedszkolanka ma dogodzić wszystkim???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
z końca jesieni miało być oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy Ty kiedykolwiek widziałaś żeby w brzydką pogodę przedszkolaki szly na spacer? Bo ja nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Zależy co kto rozumie przez brzydką pogodę. Bo my nie wychodziłyśmy tylko wtedy kiedy padało. Nawet jak było zimno czy wiało to spacer się odbywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kazdym razie na 90% w czasie spaceru będzie cieplej niz rano i spokojnie można tak dziecko nauczyć :) ja tak robiłam i moja siostra i jakoś nie zamarzłyśmy do dziś :p ale my umiałyśmy sie ubierać same, zresztą w większości przedszkoli jest duży nacisk na to żeby dzieci uczyć samodzielności. Chociaż rzeczywiście przypominam sobie że czasem mieliśmy mówione żeby sie ciepło ubrać bo jest zimno, albo żeby kto ma zakładal czapkę...i takie tak, ale ubieraliśmy sie zawsze sami, pani pomagala tylko w odosobnionych przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja widziałam z milion razy
gdy dzieci w ładną pogodę, ponad 20 stopni, a miały czapki na głowach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zdziwiona
Z kokardą--------> o czym Ty mówisz?:O Gdy rano jest zimno, to w ciągu dnia już bardziej chłodno nie będzie:O Nie mówię tutaj o zbyt lekkim ubieraniu, a wręcz przeciwnie - o przegrzewaniu dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty chyba niezbyt dokłądnie przeczytałaś moje wyowiedzi :o przecież sie z Tobą zgadzam, tylko uważam że przedszkolanki nie mogą rzadzić rodzicom w co ma być ubrane ich dziecko, pewnie nieraz juz sie nasłuchały jak to biedny Jacuś marznie, jak ma katarek potem...:p dlatego dziecko ma ogólnie samo wiedzieć jak sie ubierać na spacer, a nie liczyć na panią, bo ona nie wie jak Ty podchodzisz do ubierania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zdziwiona
Faktycznie chyba każda mama powinna wypełnić formularz jak należy ubierać jej dziecko, bo co racja to racja, że niektóre matki to hopla maja z tym przegrzewaniem dzieci:O Ale same powiedzcie czy to jest normalne, że ktoś nakłada dziecku czapkę, gdy jest 15 stopni?:O A zapewniam, że widziałam dzieci w czapkach przy 20 stopniach i więcej:O Masakra jakaś:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Autorko- i właśnie problem w tym, że każda matka jest inna a przedszkolanka jest w kropce. Najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa. ludzie są bardzo różni. Latem widziałam na plaży roczniaka w samym pampersie i czapką wiązaną pod brodą:D w życiu bym na to nie wpadła. Ale wyobrażasz sobie jak by się oberwało nauczycielowi gdyby dziecku tej mamy nie założył czapki we wrześniu??? Ja- jak oddawałam mojego syna do przedszkola (wiosną) to zawsze zaznaczałam, że bluza jest na rano i na pogorszenie pogody. Bo raz- jak nie powiedziałam- to faktycznie panie mimo poprawy pogody, ubrały go za cieplo. Ale nie ma się co im dziwić, nie ma co się denerwować. One naprawdę czasem nie wiedzą co robić żeby wszystkim dogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×