nie jestem zazdrosna

w ogóle nie jestem zazdrosna o mojego faceta nie o to chodzi że mi na nim nie zależy, tylko wychodzę z założenia że jeśli jestem dla niego tą jedyną, to żadna siła go ode mnie nie odciągnie a jeśli nie jestem... cóż nie warto tracić czasu? było miło ale moje złudzenia się rozwiały itp. ostatnio mi powiedział, że on jest o mnie dziwnie zazdrosny cały czas, i zapytał czy ja również - odpowiedziałam, że nie, bo nie umiem go okłamać - i chyba trochę go to zmyło tak się zastanawiam czy to normalne? ciągle tylko słyszę o babach-policjantach, szpiegach, kontrolach telefonicznych itp., ja sobie nie wyobrażam mojego faceta nękać telefonami, a co dopiero czytać jego prywatne maile, smsy itp.