Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Opadam_z_sił

jak Wy sobie radzicie same z noworodkiem/niemowlakiem??

Polecane posty

Gość Opadam_z_sił

ja sobie nie radzę, jestem totalnie nieudolna chyba :( mam 3-tygodniową córeczkę. Zajmuję się nią sama, bo mąż przebywa poza domem 13 godzin, tylko w niedzielę ma wolne. Nie mam nikogo tutaj, ani teściów, ani siostry. Córeczkę karmię piersią średnio co 1,5 godziny. Chodzę nieprzytomna, nie mam czasu zjeść, nawet porządnie się umyć, ugotować, posprzątać, nic kompletnie. Boję się, że z powodu tego przemęczenia coś się stanie, że np. zasnę z córką przy piersi i mi się osunie na podłogę. Jak Wy sobie radzicie???? Co ja robię źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
Nic nie robisz źle, tak jest z noworodkiem. Nie martw się wkrótce wszystko się unormuje i będzie dobrze. Nabierzesz wprawy, teraz wszystko jest nowe, uczycie się siebie na wzajem. Nie jest łatwo być rodzicem, ale ten okres noworodkowy wspominam najgorzej, jeszcze pamięć o porodzie, depresja. Możesz mieć jeszcze baby blues on czasami trwa nawet do 4 tygodni. Daj sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukukik
tez tak mialam kochana. co prawda mieszkalam z tesciami ale zajmowalam sie dzidzia sama. maz pracowal od 5 do 19 go nie bylo. w weekendy miał zjazdy na studiach wiec tez wracal pozno. ale dałam rade wiec ty tez dasz. tylko pamietaj ze musisz brac witaminy zeby uzupełnic wszelkie niedobory bo ja nie bralam i mialam bardzo złe wyniki zwłaszcza zelaza a stad sie tez bierze ciagle zmeczenie i apatia. pamietaj ze wszystko nie musi byc posprzatane idealnie najwazniejsze jestescie ty i dziecko. ja popelnilam ten blad ze staral sie ogarnac siebie dzidzie i dom. przy drugim dziecku skupie sie tylko na sobie i dzieciach. glowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest z noworodkiem :) to twoje 1 dziecko? jesli tak to odpoczywaj ile mozesz, karm na lezaco, spij jak maluch spi.... przy drugim nie bedzie juz takiej mozliwosci :P odpusc wielkie sprzatanie, wielkie gotowanie. to czas poporodowy, polog trwa! a to czas kiedy musisz jak najwiecej odpoczywac, zregenerowac sily!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opadam_z_sił
bardzo Wam dziękuję, podniosłyście mnie na duchu. Nie dość, że sobie "logistycznie" nie radzę to jeszcze psychicznie jestem wyczerpana. Jak córeczka płacze (ma kolki) to ja też z tej bezsilności płaczę razem z nią. Boję się, że się jakiejś depresji nabawię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam, że powinnaś sobie dać czas na dojście do siebie!!! Nie sprzątaj, odpoczywaj kiedy tylko możesz - dziecko śpi, śpij i Ty! Aby nie mieć takiego poczucia, ze z niczym się nie wyrabiasz - odpuść, jak nie będzie posprzątane czy ugotowane to nikt z tego powodu nie ucierpi! Zobaczysz wszystko się ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
Mój ma prawie rok a ja nadal płaczę jak on płacze :) taki już los matki. A ty śpij i jeszcze raz śpij, sen jest dobry na wszystko. To wszystko co czujesz to normalne, jakby ten stan się przedłużał to skontaktuj się z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karm i śpij,ja tak robiłam. Odpuść na razie sprzątanie,jak dziecko śpi też idz spać...Ja też sama i jeszcze 2latek dokazuje,mój młodszy skończył 6tygodni a je co 2godziny,czasem zrobi 4godzinną przerwę. Trzeba jakoś to przetrzymać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukukik
kup jej sab simplex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedzie lepiej daj sobie szanse. Naucz sie wykorzystywac te krotkie chwile kiedy mloda jest najedzona i zadowolona (ale nie spi) mOze to byc jakies 3-9 minut kilka razy dziennie ale wtedy robisz tak: wrzucasz dziecko do bujaczka/na mate/do koszyka masz ja w zasiegu wzroku. Idziesz wrzucasz pranie, pierze sie samo. Kolejne kilka chwil wykorzystujesz kolejno na zmycie szybkie naczyn, wyrzucenie smieci, pokrojenie warzyw na Obiad. Kiedy wiesz ze szykuje sie kolejne karmienie szykuj sobie kanapki, czy jakas przekaske, odpal laptopa/wez ksiazke. Karmisz jedna reka druga jesz czytasz, piszesz na kafe (da sie). Widzisz ze dziecko po karmieniu jest najedzone i zadowolone znowu, dziecko na widoku a ty rozwieszasz pranie. Zaopatrz sie w chuste/nosidlo. Odkurzanie i zmywanie podlug w tym momencie masz ulatwione. Scierac kurze tez mozna z dzieckiem na reku. A przede wszystkim:Dziecko spi- spisz razem z dzieckiem!!!!!! Co do jedzenia to podam ci niektore moje rady: maz wychodzi rano do pracy, robi sobie snidanie tak? Co za problem zeby ci przygotowal kilka kanapek, przykryl i wlozyl do lodowki? Dalsze posilki- polecam kupno kuchenki parowej (parowaru). Dziecko ma kolki? kroisz marchewke, ziemniaki, buraki, cukinie, pietruszke, myjesz liscie szpinaku wrzucasz do parowaru. Kilka minut krojenia reszta robi sie sama nawet spradzac nie musisz bo nie wykipi tylko wylaczy sie samo. Mieso [podobnie: kupjesz mielone z indyka, szybko zbijasz w male kulki wrzucasz do parowaru. W sam raz z warzywami. Raz na 2 dni ugotuj szybki rosol na miesie z kurczaka z makaronem. Mieso ci zostanie masz kolejny skladnik posilku. Inny pomysl: kup kawalek fileta z lososia. Zawin w folie, wrzuc do piekarnika, upiecz. Wiem wiem super wytrawne pomysly to to nie sa ale sa sycace , ryby to zrodlo omega 3 i 6 ktorych teraz potrzebujesz, buraki i szpinak zelazo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfhghhhhh
do kaszy23: wszystko ładnie pięknie, tylko ze moja na lezaczkach matach itp strasznie wyla i nie chciala lezec, wszystko zalezy od dziecka, moja ciągle na piersi byla a jak nie to wrzask, autorko nic nie robisz zle, tak to jest z noworodkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziecko do chusty , na rece i jazda to samo (mozna karmic w chuscie jak dziecko nawet 3 minut bez piersi na dobe nie moze wytrzymac). Same w koncu wiecie ile rzeczy mozna zrobic jedna reka, czego nawet przed ur dziecka sie nie spodziewalyscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
kasza fajne te rady, mój też wisiał non stop na cycu, ale opanowałam później robienie wielu rzeczy karmiąc jednocześnie. i jeszcze mój patent - w miejscu do karmienia ustaw sobie książkę, gazetę, laptopa, przekąski, wodę - bo jak się karmi to ciągle chce się pić - wszystko musisz mieć pod ręką. Ja w pierwszym tygodniu 2 razy w ciągu jednego dnia garnek spaliłąm, więc później odpuściłam sobie gotowanie, za to wieczorem smażyłam naleśniki i jadałam je w ogromnych ilościach podgrzewane w mikrofali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie siedze z dwojka :) jedna troszke ponad 2,5 roku,drugi 3 miesiace..trzecia jest w szkole do 15.15 :)Sa dni lepsze i gorsze takie jak dzis ,kiedy ja mecze sie zeby uspokoic syna a mala w tym czasie robi mi sajgon taki ,ze pozniej musze godzine ogarniac,albo cos zbroi ,wyleje na siebie czy zbije,do tego nie spie od 4 bo maly nie mogl zrobic kupy,wiec moge sie chetnie zamienic z mama jednego niemowlaczka ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opadam_z_sił
no właśnie problem w tym, że moja córka sama nie poleży nawet chwili :( spokojna jest tylko przy piersi, albo jak ją noszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
a używasz smoczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opadam_z_sił
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się , na pewno nic nie zrobisz. Zawsze na początku jest ciężko, aczkolwiek uważam że ja w tym momencie mam jeszcze gorzej niż gdy mój syn był noworodkiem. Teraz ma prawie rok , pracuje 11godzin dziennie, wracam kąpie go , karmie usypiam , ogarniam mieszkanie. Padam na twarz i tak wkółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba chusta bedzie dobrym rozwiazaniem u Ciebie.Moj maly tez z tych w dzien absorbujacych,ale ma chustawke i jeszcze jedna zabawke z wiszacymi grzechotkami i mam dzieki temu troszke spokoju ,lecz nie za dlugo..ooo juz wlasnie skrzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfhghhhhh
to fajnie ze chce smoczka, ze smoczkiem polezy trochę sama? moja niestety nigdy nie chciala smoczka, co do spalonych garnkow:znam ten bol, tez sobie odpuscilam:), a co do chusty fakt,zapomniałam o chuscie, super pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbki2
ja mam 1,5 roczne bliźniaki. Pierwszego roku z ich zycia prawie nie pamiętam. Nie bylo mowy o spaniu bo na zmiane się budzili. Kolki, ulewanie itp. Więc dziewczyny nie narzekajcie. Jedno dziecko to sama przyjemność. Możecie nacieszyć się tym macierzynstwem, poświęcić dziecku, karmić piersią na żądanie. Nie musicie sobie nawet za duzo odmawiac z zycia. Wszystko to kwestia podejścia do nowej sytuacji i organizacji. Ja byłam uwiązana jak pies w domu bo z dwójką nigdzie nie mogłam wyjsc, zawsze byłam zdana na pomoc kogoś z rodziny. Zakupy, wyjście do lekarza zawsze z kimś i jaka jazda przy tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie jak skarbki tyle ze ja nie mam rodziny :( Wogole godziny,dni zlewaja mi sie ostatnio ze soba..mam wyjsc np o 10 a robi sie 12 bo jakis problem byl z dziecmi czy np przebieram 3 razy malego "ma refluks" chyba tez za dobrze nie bede tego roku pamietac :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
Dziewczyny nie piszcie autorce że macie gorzej bo więcej dzieci bo to ją wcale nie pociesza. Pamiętam jak mi tak mówiono - nie narzekaj ja muszę radzić sobie z trójką. A co mnie to obchodziło że ktoś ma gorzej, ważne dla mnie było że mi się świat do góry nogami przewrócił. Na szczęście trafiłam na osobę która pomogła mi to wszystko ułożyć i zaczęłam się cieszyć macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie wydawalo ze z jednym tez mam jazde,karmilam piersia na zadanie ponad 10 miesiecy,ale teraz to zaczynam doceniac te dni,dlatego tak pisze,choc wiem ze przy wiekszej ilosci dzieci to juz mus sie zorganizowac i juz nie ma takiego zaskoczenia jak przy pierwszym,wiec autorko glowka do gory,laktacja powinna sie ustabilizowac a jesli nie, jest jeszcze formula :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
z czasem będzie lepiej:) póki ładna pogoda to wychodź na długie spacery to bardzo pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbki2
Kazda z nas inaczej sobie wyobrazała macierzynstwo i to jest powodem tych depresji, rozczarowania, opadania z sił. Trudno jest się do tego przyznać bo co sobie inni pomyślą. "Może dopowiem" pewnie jej nie pocieszy ale może pozwoli spojrzeć inaczej na całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
moze dziecko nie dojada? moze mu malo? prohowalas dac mu troche mleka np bebiko dla maluchow? DO UJADAJACYCH MATEK POLEK-nie mowie,zeby przestala karmic piersia, ale moze dopajac mm, moze wtedy dziecko bedzie bardziej syte i nie bedzie sie co godzine budzilo. proste. ja tak mialam. nie pamietam zebym miala taki okres jak ty autorko. raz jedyny, w nocy, mialam taka akcje. pozniej bylo ok. na kolki cos podawalam, ale nie byly tragiczne i krotko trwaly. nie pamietam juz co, to tyle lat temu bylo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak...
Ja mialam problemy z karmieniem, wiec po kilku dniach przeszlam na butle. I bylo o niebo lepiej, mialam czas na wszystko-na sprzatanie, zakupy, drzemke, umycie sie. Nie wyobrazam sobie nosic dziecka non stop na rekach, czy w chuscie-przyzwyczai sie i wtedy za kilka miesiacy zalozysz temat, ze dziecko non stop wymaga uwagi i nie masz czasu nawet wlosow umyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
tak tak tak a najlepsze jest to,ze biedne mamy,ktore zakladaja tematy i tak zrobia po swojemu, beda karmic na stojaco cycem, przyzwyczaja do rak. pozniej dopiero sie meksyk zacznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opadam_z_sił
z tym smoczkiem to nie jest tak fajnie, bo mała chwilę possie i wypluwa niestety :( właśnie rozważam przejście na butelkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×