Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hitlerkaa

Czy warto wchodzic w zwiazek z schizofreniczką??

Polecane posty

Gość netherith
slucham muzyki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
To nie taka rodzina, wykształceni, bogaci, chłopak studiował prawo. Mam wrażenie, że nie czytasz uważnie. Wymieniłam Tobie kilkanaście pozytywnych i negatywnych objawów, które składają się na całą chorobę. Nie każdy schizofrenik słyszy głosy. On też wiedział, że coś jest nie tak. Zawsze był bardzo stateczny, inteligentny, oczytany. a tu nagle cały jego charakter, zachowanie zmieniły się o 180' . Widziałaś kiedyś atak paniki? Taki, że osoba oblewa się zimnym potem serce przyspiesza do niewyobrażalnej szybkości , a osoba zaczyna krzyczeć i płakać jednocześnie? to nie jest normalne, to razem z innymi objawami . Brak, żadnych chorób neurologicznych. Nie ma badań, ale przy schizofrenii zachodzą konkretne zmiany w mózgu, które mogą nic nie oznaczać, ale mogą być też podstawą do zdiagnozowania schizofrenii. Dodatkowo diagnoza kilku psychiatrów. Ja i jego rodzina też nie mogliśmy w to uwierzyć. Też myśleliśmy,że wymyślają, naciągają i nie wiadomo co jeszcze. Później w praniu wyszło , że pradziadek też był chory itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
nie chodziło o to, że nie pamiętał, że mieliśmy się spotkać, ale , ŻE JUŻ SIE SPOTKALIŚMY i że już jest następny dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netherith
No wiesz, to pokaz mi choc jeden objaw jego schizofrenii? Pozytywny badz negatywny. Bo mi sie wydaje, ze uzywasz terminologii jedynie. A rodzina znaczy nie jaka? Ze jak "wyksztalceni, bogaci" to co, to nie moga dziecka swojego miec w dupie? A moze on nie chcial studiowac tego prawa? Ahh szkoda gadac. W sumie to w jaki sposob on widzial, ze cos jest nie tak? Ja bardzo uwaznie Twoje posty przeczytalam i nie widze u niego zadnych objawow schizofrenii. Pytasz, czy ja widzialam atak paniki. Ja mam ataki paniki, w sumie skad wiesz ze on sie zimnym potem oblewa przy tych atakach? Jak juz nie wiem chyba z wikipedii te pojecia bierzesz, ale skoro mowisz mi, ze osoba w ataku paniki zaczyna krzyczec i plakac jednoczesnie, to chyba Ty w zyciu zadnych problemow psychicznych nie mialas. To ewentualnie moglby byc ultra rapid cycling, ale ja tu nie jestem od diagnozowania. Sama sobie zaprzeczasz, bo badan nie ma ale zmiany w mozgu zachodza przy schizofrenii tak? A skoro moga nic nie oznaczac, a moga byc podstawa do diagnozy to skad wiadomo, czy akurat jego zmiany w mozgu sa schozofrenia czy nie sa?? Jak juz mowilam, diagnoza kilku psychiatrow mowisz, pierwszy psychiatra ten znajomy znajomych (czyt. daleki znajomy) a potem coz, powielanie diagnozy i tyle. Ty to moze i uwierzyc nie moglas, ale z tego co pisalas to jego rodzina go wyslala do psychiatry, najpierw go wyslali (no chyba z czyms powaznym), a pozniej uwierzyc nie mogli?? Z tym Waszym spotkaniem to podejrzewam, ze kwestia lekow wybitnie niedobranych. Bralas kiedys tego typu leki? A tym bardziej w takich dawkach, ktore sa przeznaczone dla schizofrenii, a nie dla zwyklego mlodego czlowieka, ktory ma problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netherith
A jak w sumie wyszlo, ze pradziadek byl tez chory? No i w koncu mi nie napisalas ile lat ten Twoj byly ma teraz. Ja absolutnie nie chce tutaj Ciebie atakowac, po prostu temat widze jest wybitnie wazny, skoro na kafeterii sie pojawia. A zaszufladkowac kogos jest bardzo latwo, a pozniej taka opinia bedzie pokutowac, ze on dziwny to schizofrenia, a to absolutnie nie na tym polega o czym Ty piszesz. Twoj byly na pewno ma jakies problemy osobowosciowe (nie mnie wyrokowac jakie), ale widac rodzice jakos zbytnio mu nie pomagaja ani nie wspieraja poza "my sie Ciebie pozbedziemy i wyslemy Cie do psychiatry". Mowisz, ze to nie jest taka rodzina, ale Ty sie z nimi od dziecka nie wychowywalas, wiec skad wiesz jakie tam zaleznosci u nich sa/byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netherith
slucham muzyki ----> jakbys jeszcze sie w tym watku pojawila to ja z checia porozmawiam. Jak juz wspominalam moj brat ma schizofrenie zdiagnozowana, nie jestem przekonana czy slusznie (ale to juz osobiste rzeczy o ktorych tu pisac nie zamierzam), w kazdym badz razie schizofrenia inaczej przebiega u kobiet inaczej u mezczyzn (pomine kwestie indywidualne kazdego z nas, bo to juz bym sie musiala rozpisac). A u Ciebie nie brali nigdy pod uwage zaburzen schizoafektywnych? Nie wiem, ale jakos tak mi wyglada. Przeczucie albo co. W kazdym badz razie zazdroszcze, ze spisz, ja od 3 dni malo spie. trelemorelal (nie chce mi sie calosci nicku machac;) ) jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
jak zrywaliśmy mieliśmy po 21 teraz mamy po 22. Na prawo sam chciał iść, jego rodzice pewnie woleliby jakieś studia inżynierskie ale cieszyliby się nawet gdyby poszedł na muzykologie. Badania są , ale nie takie co mówią w 100% , że jak są takie a takie zmiany w mózgu to oznacza , że ktoś ma schizofrenię, ale owe badania plus określone zachowania są na to dowodem. Nie jestem też lekarzem więc Tobie konkretnie nie powiem nic na ten temat. A diagnoza: Schizofrenia u przodków + plus ataki paniki w dzieciństwie plus objawy podobne do autyzmu, następnie wieloletnia przerwa i kolejne objawy w wieku 20 lat. A z konkretów . Paranoja prześladowcza, ( nie wiem czy to się tak nazywa ale chyba tak, wrażenie ,że wszyscy go obserwują na ulicy i oceniają, wytykają palcami, śmieją się jak idzie,itp wrażenie że obcy ludzie go nienawidzą , i przeświadczenie oo tym, że on wie co Ci obcy ludzie myślą na jego temat mimo, że np idą drugą strona ulicy,,, ciężko to wytłumaczyć ) ataki paniki, zaniki pamięci czasem kilkugodzinne, czasem całodniowe, zmienność nastrojów, zobojętnienie, brak uczuć,depresja, myśli samobójcze, mitomania, nieadekwatne zachowania, np jest smutna sytuacja, a on się śmieje i na odwrót, nieuzasadniona agresja, kompletne odpływanie myślami, słowotok, irracjonalne myślenie,(też to trudno wytłumaczyć, tak jakby nielogicznie, niespójne jakby 1+1 = gruszka, a w jego mniemaniu byłoby to oczywiste) kompletnie odcięcie się od wszystkich znajomych na wiele tygodni itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
a jakie zależności były to wiem bo byliśmy razem prawie 5 lat. Razem jeździliśmy na wakacje, kilka razy z całą jego rodziną nawet na 2 tyg, on z moją rodziną to samo, on u mnie sypiał często w weekendy , a ja u niego. Do tego kilka razy w tyg jeździliśmy do siebie. Razem odwiedzaliśmy babcie itp. Więc sporo czasu, żeby poznać rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
a to z pradziadkiem to nie wiem, wiem tylko, miał schizofrenię, jakoś mi nie przyszło do głowy drążyć ten temat.Dopiero jak okazało się że to schizofrenia, to temat pradziadka się pojawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
nie pamiętam jak to było ale chyba rodzice nie mieli pojęcia co robić i zaprowadzili go do rodzinnego , a ten dał dalej skierowanie,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netherith
No ale te ataki paniki w dziecinstwie to ktos mu chyba stwierdzil? No to w koncu cos konkretnego od Ciebie wyciagnelam, teraz sie odwolam, uwaga ;) Mam nadzieje, ze nie czujesz sie urazona moimi poprzenimi postami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
zanim trafił do tego znajomego psychiatry miał już postawioną diagnozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netherith
No tak, trele, ze tak w skrocie machne ;) Nie wiesz i nigdy niestety nie bedziesz wiedziala, jakie zaleznosci w jego rodzienie byly. Tak samo jak nikt nie bedzie wiedzial jakie sa w Twojej. Wiesz, mozna komus powiedziec, wytlumaczyc, pokazac, ale Ty sie z jego rodzina nie wychowywalas, nie przebywalas z nimi od dziecka, w Twojej obecnosci inaczej sie zachowuja niz jak np. sa sami z nim jako ze swoim dzieckiem, no ale to dluzszy temat wiec na tym skoncze. Napisalas ----> "Badania są , ale nie takie co mówią w 100% , że jak są takie a takie zmiany w mózgu to oznacza , że ktoś ma schizofrenię, ale owe badania plus określone zachowania są na to dowodem." Wiesz to zaden dowod jest, nie prowadzi sie szeroko zakrojonych badan nad ludzmi ze schizofrenia, bo i po co? Zbyt maly odsetek. Wiec skad wiesz, ze ludzie zdrowi (pomijajac juz co znaczy pojecie zdrowi psychicznie) nie maja takich samych zmian w mozgu jak Ci ze schizofrenia? Badalas swoj mozg? Masz te zmiany? No nie masz zachowan, ale to jest wiesz, dopasowywanie objawow do diagnozy, wiec temu nie ufam absolutnie, no tym bardziej ze jak mowisz rodzice Twojego bylego maja kase, wiec jak trafia do psychiatry ktory kase wyciaga to uslysza to co chca uslyszec, nie to jaki ich syn ma konkretnie problem. Podajesz mi w sumie objawy Jego ksiazkowe (typu ataki paniki, zaniki pamieci, zmiennosc nastrojow itd.) tylko i wylacznie poza tym co mowilas o jego urojeniach paranoidalnych. Wiesz, bywa tak, ze czlowiek ma urojenia (to sie nazywa w psychiatrii epizod psychotyczny), ktory nie przeksztalca sie pozniej w schizofrenie. Byc moze bylo tak z Twoim bylym, byc moze nie. Ale po tym co mowisz to tak mi sie wydaje. On mial te objawy jak Wy razem byliscie? Czy jego rodzina albo on Ci o tym powiedzieli? No z tym pradziadkiem dziwna sprawa ogolnie, bo raptem sie okazalo. Ale mi w koncu nie napisalas, czy z powodu jego choroby sie rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytłumaczcie proszę
co znaczy słyszeć głosy , mam jakieś podejrzenia co do siebie ale nie wiem ,nie rozumiem pewnych rzeczy które dzieja sie wokól mmnie , czy głosami mogą byc osoby zmarłe czy to głos sztuczny obcy nieznany jakby komputerowy ? czy słyszycie głos który znacie np. znajomej koleżanki ? czy wy je znacie ? mówią codzinnie te same czy co chwile są inne ? przedstawiają się jakoś , nazywają ? przepraszam ,ważne to dla mnie ,popadam w stany dziwne , niezrozumiałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netherith
Hmm, wiesz ja akurat glosow nigdy nie slyszalam, ale jakby Ci to jasno wytlumaczyc hmm, te glosy mowia do Ciebie cos? Nakazuja Ci cos? Rozmawiasz z nimi? Znaczy, ze podejrzewasz u siebie schizofrenie, ze pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netherith
Nie przepraszaj :) Ja tez wiem, ze to sie dziwnie tlumaczy. Nie wiem, czy faktycznie slyszysz glosy? Czy wiesz, takie hmm jak to nazwac "odpowiedzi z glowy" powiedzmy. Bo wiesz, nie zawsze jest tak, ze jak glos to juz "ciach i zem chora jest" ;) Zmarli mowisz, a ktos wazny dla Ciebie ostatnio umarl? Jakas stresujaca sytuacje w zyciu mialas, czy nie? Sorka, ze bez polskich znakow, jakby bylo nieczytelne to machne z polskimi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słucham muzyki .........
Trelemorela O stosunkach z rodziną nie chciałabym się rozpisywać bo nie widzę zbytniego sensu. Bardzo mnie wspierają, pomagają, nie mieszkam z rodziną więc na codzień się nie widzimy, odwiedzamy się co 2 weekend bo mieszkam około 300 km od nich. Rodzice odkąd zauważyli, że coś się dzieje próbowali mnie namówić na wizytę u specjalisty - byłam pełnoletnia i uważałam, że nic się nie dzieje więc odmawiałam. Raz zgodziłam się pójść ale nie do psychiatry bo źle mi się ta nazwa kojarzyła :) Tak regularnie leczę się 4 lata z kawałkiem. Skutki uboczne - są, ale leki dobiera się do pacjenta i można starać się je redukować. Mnie najbardziej irytował spadek libido do zera. A kiedy zmieniono mi leki to moje libido zrobiło się wściekłe za to poziom emocji i uczuć spadł. Kłopoty z pamięcią (jakbym niczego się w życiu nie nauczyła), zwolnienie motoryki ruchowej oraz mowy, wolniej myślałam. W każdym razie całość choroby mogę porównać do "bad trip'a", jak ktoś miał to mniej więcej wie co mam na myśli. Tracisz poczucie tożsamości, rzeczywistości, boisz się - myśli wzbudzają lęk, nie ma grupy, nie ma pozycji społecznej. Przepraszam że piszę tak sucho, bo pewnie to samo przeczytałabyś w artykułach czy książkach na temat schizo. ale inaczej nie umiem tego zobrazować. Głosy słyszę też w czasie remisji, głównie to wrażenie radia za ścianą. Nie wsłuchuję się bo wiem, że nie powinnam tego słuchać. Co do Twojego byłego to mogę powiedzieć, że niektóre objawy wskazujące na schizofrenie mogą być skutkiem długotrwałego stresu i chronicznego zmęczenia. Omamy, głosy i halucynacje jeśli pojawiają się tylko wieczorem mogą być wynikiem wyczerpania organizmu. Zdarzają się błędne diagnozy, niestety są lekarze, którzy działają na zasadzie "wiezmie pani leki i przyjdzie za 3 tygodnie" i tak w kółko. Ja mam bardzo dobrego psychiatrę, fajnego terapeutę przed którym się otworzyłam. wytłumaczcie proszę Ludzie słyszą głosy różnie. Może być jeden, może być ich kilka. Ja swój męski głos słyszę tak jakby mówił do mnie ktoś kto stoi obok. Tak normalnie jak żywa osoba. Drugi to wspomniane "radio". Więcej wypowie się po weekendzie bo wyjeżdżam - tak więc ja wyjeżdżam, raczej w spokojne miejsca bez tłumów. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alejapo
slucham muzyki ale jednak ten twoj facet jest duzo starszy. nie sadze zeby rownolatek sie toba tak dobrze zajal;). i nie odbieraj czasem tego jako jakas zlosliwa uwage, i tak dobrze ze mialas takie szczescie. zreszta teraz tai trend sie widzi od dawna -wiele starszy i mloda dziewucha:P. ile zdrowych'' kobiet nikogo nie ma a co dopiero z taka choroba. panna anna jak mieszkasz w polsce to marnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TimeToBegInIsntIt
Może stary ale jary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eneme;
do "puzon--" to bardzo wcześnie, a co na to Twoi rodzice ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
Przez chorobę. Nie byłam w stanie zrozumieć, kiedy mówi jego choroba, a kiedy on. Jak ktoś ci mówi , że cię nienawidzi i podobne rzeczy to sobie po prostu idziesz i nie masz ochoty na kontakt z tą osobą, Tylko 5 min później był płacz , że on tak nie myśli, lub że wymyśliłam sobie i tak w kółko. Mam wrażenie netherith, że nie do końca wiesz jak wygląda choroba psychiczna. Te objawy , które wypisałam , były w trakcie naszego związku, sama byłam świadkiem tak 90% z nich. Leki pomogły, tylko najpierw spał całymi dniami, później przy zmienionej dawce miał taki poziom libido, że nic tylko iść na ulice i gwałcić tłumy, później było ok i normalnie studiował, w grudniu znowu było pogorszenie i konieczna była hospitalizacja, ale już wtedy mieliśmy słaby kontakt, wiem tylko, że objawy się nasiliły, ale nie wiem jakie doszły, nie był mi w stanie za bardzo powiedzieć, bo dzwonił i płakał mi do telefonu, ale był nie składny, wiem tylko, że było fatalnie, później się poprawiło znowu... i dalej prawie nic nie wiem, wiem tylko , że teraz w wakacje znajomi pytali mnie ,czy wszystko z nim ok bo był gdzieś tam i był bardzo dziwny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiebajeczka
jako pracownik z 20 stoletnim stażem w oddziale psychiatrii mówię ABSOLUTNIE NIE!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,znam.
do trelemorelelalala Piszesz prawdę? Pytam bo nie znam się wcale na tej chorobie a mam teraz z kimś kontakt kto ma podobno tę chorobę. Nie ściemniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
a co do agresji w stosunku matki, to była taka głupia z pozoru sytuacja, coś sobie gotujemy w kuchni, on podchodzi do lodówki coś wyjmuje, jego mama też podchodzi, czeka, aż weźmie co chce, on obraca się , patrzy na nią , nagle pełen mord w oczach ,wysyczał spierdalaj i się zamachnął żeby ją z pięści uderzyć, ale go zawołałam w ostatniej chwili, potrząsnął głową i jakby nigdy nic się nie stało wrócił do swoich zajęć, reszty przypadków nie widziałam...ale podobno bywało gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
i je kupe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorelelalala
tak piszę poważnie . To powyżej to nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clodija
Ja jestem Klaudia choruje na schizofrenie. Jak ogladaliscie egzorcyzmy Emily Rose to ja wlasnie tak sie zachowywalam, Dlatego nie ma czegos takiego jak opetanie to jest choroba psychiczna mi leki pomogly a jakby ksisadz egzorcyzmy nademną odprawial to bym juz dawno nie zyla. Chcialam sie zabic myslalam ze smierc jest wybawieniem a ze ci z pogotowia (siostra zadzwonila na pogotowie) to diably. Mialam takie urojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ej ty bez nika
Uważasz, że osoby chore na schizofrenię są idiotami? Schizofrenik, który wie, że jest chory, pogodził się z chorobą, poznał ją i nauczył się z nią żyć, doskonale odróżnia wytwory swojej wyobraźni od rzeczywistościi wcześnie rozpoznaje sympomy zbliżającego się epizodu. Poznałam wielu schizofreników, którzy normalnie żyją, pracują, mają rodziny. Mój brat jest chory. Owszem osoba, która nie wie o swojej chorobie, nie wierzy w nią albo wypiera ze swojej świadomości fakt bycia chorym, może nie odróżniać rzeczywistości od fikcji ale osoba lecząca się, która dobrze zareagowała na leki już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrześniowy tulipanek 21
Pomóżcie mi prosze.... Jak mam namówić swojego narzeczonego na badanie jak się zbadać na schizofrenie? Otóż jego dziadek miał schizofrenie, i dwójka dzieci tego dziadka czyli wujek i matka mojego narzeczonego. Wujek przestał brać leki i się zabił kilka lat temu. A jego matka nie ma jeszcze stwierdzonej choroby. Tzn rodzina chce ją wysłać na przymusowe leczenie bo to co wyprawia jest nie do opisania... Jestem pewna, że jest chora. Najgorsze jest to że mój luby też ma napady. Ma 26 lat, czesto boli go głowa, i czesto ma napady tzn nigdy nie wiem kiedy wybuchnie śmieje się a po chwili zaczyna strasznie, okrutnie krzyczeć, szarpać i wyzywać, raz to trwa 5 minut potem zapomina i muszę mu przypomnieć co mówić a czasem potrafi przez 3 dni mnie wyzywać... po czym przeprasza... na codzień jest kochany tylko te napady mnie przerażają... Wiem, że nie jest wtedy sobą on nawet nie pamięta co mówi w takim szale... I ciągle powtarza, że on nie będzie się badał bo jest zdrowy a to JA jestem na coś chora... Nie mam siły... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrześniowy tulipanek 21
Jak mam go namówić by się przebadał? On ciągle mówi, że jest zdrowy a ja jestem chora i muszę się leczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×