Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa

Tesciowa i jej oszustwa co do naszego mieszkania.

Polecane posty

Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa

Witam. Mam na imię Monika i kilka miesięcy temu wyszłam za mąż. Już przed ślubem moja teściowa dawała nam popalić, miała bardzo bujną wyobraźnię. Obrażała mnie i swojego syna, po czym godzinę później twierdziła, że taka sytuacja nie miała miejsca. Zdarzało się to kilkukrotnie. Nie stać nas na wynajem, zbieramy z mężem na budowę domu i mieszkamy obecnie u moich rodziców. Mówiąc wprost-jest ciasno, ale innego wyjścia nie było. My zajmujemy 1 pokój, brat z żoną i dziećmi 2 pokoje i rodzice 1. Wspólna kuchnia, wspólna łazienka. Czasem jest się trudno "dopchać", szczególnie gdy wszyscy wychodzą do pracy. Moi teściowie mieszkają w domu na parterze, całe piętro na górze jest puste (osobna kuchnia, osobna łazienka). Jeszcze przed ślubem teściowa często mówiła do syna "ty to tam do narzeczonej pójdziesz mieszkać, tutaj nie będziesz". Czasem mąż słyszał gdy mówiła do teścia "no jak Adam pójdzie mieszkać do Moniki to ...." czyli nigdy nie zakładała, że zamieszkamy z nią, chociaż wiedziała, że u mnie jest ciasno. Oboje pracujemy w mieście gdzie mieszkają jego rodzice, a musi dojeżdżać 25 km ode mnie do pracy (mieszkam na wsi). To ich dom, miała takie prawo i ja to rozumiem. Nie chciałabym mieszkać z taką wredną teściową, ale od jakiegoś czasu już kilka osób pytało się nas(głównie na uroczystościach rodzinnych) dlaczego nie mieszkamy z teściami, ponieważ Grażyna (moja teściowa) proponowała nam mieszkanie u siebie - osobne piętro), a my poszliśmy na wieś i wolimy dojeżdżać do pracy. Taką wersję rozpowiada teściowa po rodzinie, sąsiadach. Boli mnie to, że robi z siebie taką wspaniałą teściową, która chciała nam pomóc, a my się na nią wypięliśmy. Jak załatwić sprawę? Powinnam teściowej "wygarnąć" ? czy powiedzieć (gdy ktoś mnie zapyta) jak było naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Zdecydowanie odpowiadać osobom które pytają, że teściowa nie zaproponowała Wam mieszkania tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututujjjuu
moim zdaniem przy najblizszej okazji powinniscie to sprostowac i grzecznie rodzienie powiedziec ze oficjalnie tesciowa wam nie proponowala dodac nad czym bardzo ubolewacie w tym sensie ze jak wiadomo ulatwiolo by wam to funkcjonowanie grzecznie bez nerwów a tak to tesciowa jest góra pewnie o to jej chodziło ja na pewno bym sie wsciekla i grzecznie przy najblizszej rodzinnej okazji wstalabym i oficjalnie bym powiedziala jak jest naprawde bez wygarniania ale ze nie było oficjanego "dzieci zamieszkajcie u nas" powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
Własnie boli mnie to, ze ona robi z siebie "cudowna mamusie". Dodam, ze koszt naszego dojazdu jest podwojny, bo Maz pracuje 6-14, a ja 12-20. On dojezdza naszym samochodem, ja pozyczonym od Taty, ponieważ od nas nie ma jak dojechac bez auta (ja bym mogla tylko w jedna strone dostac sie autobusem-o powrocie nie ma mowy, a Maz moglby z kolei wrocic, a juz by nie mial jak pojechac gdyby nie dojezdzac autem). Koszty dojazdu nas obojga sa wysokie, jeszcze teraz gdy zbieramy na budowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birman
Normalny człowiek zrobi właśnie tak jak Wy. Nie będzie mieszkać na kupie z teściową tylko tam gdzie lubi. Na wsi 25km to chyba nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vkjvknkjrnvk4vbr4
No to niezle sobie wymyslila. Pewnie zeby nikt nie powiedzial ze co z niej za matka to udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska Niebieska
Dobrze ktos napisal : mowic prawde ... bez zlosci, bez uzalania sie ale powiedziec ze taka propozycja nigdy nie padla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
Birman wez pod uwagę to, ze jest to problem. Kosztu dojazdu to raz, a dwa ze u mnie w domu rodzinnym juz przed naszym zamieszkaniem bylo ciasno. 25km w jedna strone, a na nas oboje w dwie strony to codziennie 100km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
U nas nie byla kwestia tego gdzie lubimy, tylko nie mielismy innego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututujjjuu
taj jak wyzej napisalam powiedzcie ze jakby taka propozycja faktycznie padła skorzystalibyscie bez zbednych komentarzy to ja na pewno uderzy i sie zastanowi nad swoim postepowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doopsko
TEN TWÓJ MAMINSYNEK SIE NIE MARTWI A TY ZALE WYLEWASZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tak wlasnie zrobimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
Moj Maz nie jest mamisynkiem, nigdy nie byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birman
monikaa ale chyba nie oczekujesz że teściowa ulży Wam pod kątem dojazdu, bo niby z jakiej racji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
Nie oczywiscie, ze nie oczekuje. Wystarczyłoby mi tylko, żeby nie opowiadała takich bajek jak obecnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem ja tego....
moniczkaaaaaaaaa to skoro wzieliscie slub to zalozyliscie nowa rodzine i co? nie pomysleliscie przed slubem gdzie bedziecie mieszkac? bo ja nie rozumiem...brac slub zeby potem zwalac sie rodzicom na leb??? Rozumiem, ze zbieracie na budowe ale zanim dom sie postawi to troche potrwa wiec jak to sobie wyobrazaliscie?????????????????? ze gdzie bedziecie mieszkac??? pod mostem? czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
Oczywiscie, ze pomyslelismy. Slub odkladalismy juz kilka razy, wlasnie przez wzglad na brak mieszkania. Przed slubem kupilimsy dzialkę, obecnie zbieramy na budowę. Przed slubem bysliśmy parą 7 lat(gdyby nie kłopoty z mieszkaniem zapewne pobralibyśmy się kilka lat wczesniej). Po prostu nie da się tak całe życie w rozłące. Stwierdziliśmy, że wolimy już posiedzieć teraz w ciasnocie 3 lata, niż po raz enty przekładać ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska Niebieska
Wezcie sie na dziewczynie nie wyzywajcie bo nie pisze po to zeby sie zalic ze jej zle, ze tesciowa ich nie przyjmie ... sama pisze ze nie chcialaby z nia mieszkac.... Pyta jak reagowac kiedy tesciowa wszystkim wokolo opowiada jaka to ona dobra a oni, mlodzi, niewdzieczni ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaa
Teresko dziękuję. Własnie o to mi chodzi, o reakcję na słowa teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem zdania
że powinnaś mówić prawdę. Inna sprawa czy Tobie ludzie uwierzą, ale przynajmniej nie będziesz miała do siebie pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×