Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pawełka83

27 dzień po rozstaniu

Polecane posty

Gość pawełka83

Dzis mija 27 dzień odkąd rozstałam sie z facetem,po 7 latach. Dość dobrze to znoszę jak go nie widzę,ale dziś i wcz.widziałam się z nim na troche. Wróciły mi wspomnienia,cos dławi w gardle na myśl o tym wszystkim, o nim. Zaczynam pamietać tylko te dobre chwile (choc ostatnio wiecej było złych), to jak sie poznalismy, wspólne wyjazdy, wszystkie rzeczy,które przeżywałam z nim po raz pierwszy. Teraz jestesmy innymi ludźmi. Boże co się z nami stało, jak mozna było to wszystko zaprzepaścić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
tz. co masz na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno 7 rok jest kryzysowy dla par ja tez jestem 7 lata ale jakos starm sie nie klocic. a was co poróznilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis mija 27 dzień odkąd rozstałam sie z facetem,po 7 latach." jak widać kochasz sie zamartwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
To wiem.Kiedys się juz raz rozstalismy, ale to głupota była. Tydzien trwała rozłąka bo wtedy bez siebie żyć nie mogliśmy. Zdaje się,że on przezywa to gorzej niz ja, chce kontaktu, widywać sie jak koleżanka z kolega. Ja chyba nie dam rady. Zawsze z nim gdzies obok trudno będzie mi zacząc wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
porózniło nas wszystko i nic. Kłótnie o głupoty. No ale z czegos to wynikało. Brak porozumienia,olewanie,coraz mniej rozmów, coś się jakby wypaliło,nie przypuszczałam,że tak sie zadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwewewerer
znudzilas mu sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób tak zanim pamięć świeża, weź dwie kartki na jednej napisz wszystko to co było dobre na drugiej wszystko to co było nie tak. Jak będziesz mieć chwile zwątpienia wyciągnij i przeczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Florentina 28
Autorko, wiem co przeżywasz, bo ja jestem po rozstaniu od miesiąca (związek trwał 6 lat). Rozstaliśmy się, bo nie potrafiliśmy się porozumieć w pewnych sprawach - ja chciałam ślubu i dziecka, a on nagle stwierdził, że to jednak nie to - zachował się jak gówniarz. On ma 32 lata, więc nie wiem po co tkwił w związku 6 lat! Nigdy więcej żadnego faceta. Mam ich dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
byc może pomyslałam o tym że może sie mu znudziłam, dletego juz tak się nie starał. Ja zabiegałam o nas gdy zaczęło sie coś psuć. Ale on miał to wszystko jakby gdzieś. I zabił resztki nadzieji i chęci we mnie. Skoro zobaczyłam,że jemu nie zależy to jakoś samoistnie przestało zależeć również i mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
J chce założyć rodzinę, mieć dzieci,ale jakoś póki co również sobie tego nie wyobrażam. Znim tak się zżyłam przez te lata. Trudno będzie mi zastapić go kimś innym, teraz to w ogóle trudne do wyobrażenia. My planowalismy ślub i dziecko, w sumie gdyby pare innych spraw sie nie pokąplikowało to w tamtym roku wzielibysmy już ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli Cie nie zdradził to szkoda przekreslac tyle wspólnych lat. Uważam ze powinniście porozmawiac o tym tym bardziej że on chce kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
on chce kontaktu ale juz nie chce wspólnego życia. Nigdy mnie nie zdradził ani ja jego. Jeżeli o te sprawy chodzi to w żaden sposób siebie nie zawiedlismy. Ciężko tyle lat przekraeslić, ale chyba rzeczywiście cos nam obojgu mówi,że razem być nie możemy. za duzo spięć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
z początku okazywał mi jak po nim to wszystko spływa,twardziel. Teraz zrobił się spokojny, milutki dla mnie, lepszy niz pod koniec związku. Widzę jak na mnie patrzy maślanymi oczami, wiem,że brakuje mu mnie, nie wiem czy żałuje ale ciężko to znosi. Mówi,że źle się czuje codziennie, jest strasznie zdołowany,a ja nie wiem jak się zachowć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyślij wypowiedźź
Jeżeli nie chce wspólnego życia to na cholerę się z nim spotykasz?Rozumiem że 7 lat ,że może masz resztki nadziei że się ułoży ,ale przekazał Ci wyraźny komunikat - NIE. Odpuść , nie odzywaj się - będzie Ci łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
ale to nie ja się odzywam tylko on. on do mnie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
a poza tym ta decyzja była wspólna. tak wyszło,że oboje chcieliśmy już tego rozstania. Ja się w ogóle do niego nie odzywam,chyba,że coś mi napisze,to wtedy odpisuje, nie chcę być chamska,a spotkania póki co są nieuniknione,musimy parę wspólnych spraw załatwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyślij wypowiedźź
Zatem załatw to czym prędzej i uwolnij się od niego. Piszesz że jest zdołowany , że szuka z tobą kontaktu że tęskni ,ale być z Tobą już nie chce - nie uważasz że jego zachowanie jest co najmniej dziwne ? Uważam że większe czy mniejsze kłótnie w związkach to norma bo nie da się komuś dogodzić w 100% ,ale żeby z tego powodu przekreślać związek 6 letni ? I nie pisz że nigdy Cię nie zdradził.Nie musiało dojść do zdrady fizycznej ,ale mógł się pojawić ktoś kto wprowadził w jego życie trochę świeżości i zaczął wyobrażać sobie nie wiadomo co.I nie obwiniaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
nie wiem może,ale nikogo nie zauważyłam na horyzoncie. Tak dziwne jest to że on tak się zachowuje. Ma to czego chciał powinien być szczęśliwy, a jesli nie jest to mógł wczesniej to lepiej przemysleć. Ja początkowo starałam się rozwikłać problemy,spróbować wszystko naprawić,ale stwierdziałam -nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
Ja momentamni tęsknie, raz łzę uroniłam jak sobie przypomniałam początki,jacy to byliśmy zakochani. A le po rozstaniu z nim odżyłam. Pod koniec związku byłam nieszczęśliwa, dużo płakałam,ranił mnie,widział że cierpię ale miał to gdzieś. Teraz choć czasem ciężko samej,nikt mnie nie upokarza,nie obraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełka83
heh,przestał sie do nie odzywac. może przyemyslał to i zrozumiał że utrzymywanie kontaktu nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja posunąłem się do ostatecznego rozwiązania żeby odzyskac kobietę....zamowilem urok miłosny spętujący naszą miłość ze strony http://urok-milosny.pl , i było to dobre posunięcie. Po 1,5 miesiaca do mnie wróciła i jesteśmy ze sobą ogromnie szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×