Wstydzę się przyznać chłopakowi że jestem dziewicą ;(

Jesteśmy ze sobą już trochę czasu więc on zaczął coraz częściej wspominać o seksie. Wiem, że chciałby już to ze mną robić ale nie mówi tego wprost. On w tych sprawach jest już doświadczony, miał kilka kobiet przede mną a ja boję się mu powiedzieć że jeszcze jestem dziewicą :( nie wiem jak zareaguje, czy mnie wyśmieje :( wstydze się mu do tego przyznać że jestem zielona w tych sprawach :/ myśli ze mam to za sobą a tym czasem jest odwrotnie :( poradzcie mi czy mam mu w ogóle powiedzieć o tym, że jestem dziewicą czy nic nie mówić i po prostu to zrobić ?? :(

Jak coraz czesciej wspomina to jeszcze szybsciej Cie puknie i kopnie wdupe , a pozniej wysmieje

tym bardziej skoro masz chetnego potencjalnego ruchacza- wykorzystaj okazje do pozbycia sie błony

Zależy jak powiesz. To nie jest wstyd tylko szacunek dla Ciebie. Powinien sie cieszyc a ty sie nie obawiaj.

e tam podejdź do tego inaczej: przynajmniej on jest doświadczony będzie wiadomo co robić a nie jak dziewica z prawiczkiem = impas i zakłopotanie

i tak się dowie w trakcie :) ja się nie przyznałam że będzie moim pierwszym i to była porażka :(

Tak ruchacza ;/ Ja chyba lepiej wiem jaki jest mój własny chłopak. Nie jesteśmy ze sobą dwa tygodnie, abym mogła myśleć o Nim jak o potencjalnym ruchaczu ;/ po prostu obawiam się tego jak to odbierze :( czy będzie mu to przeszkadzało ?

nie ma to jak zaufanie i znajomość partnera :o ­ w ogóle nie dojrzałaś do związku.

skoro cchce ci zdjac błone to wykorzystaj

ile macie lat? ile czasu spotykacie sie ze soba??

Wystaw się dobrzez, wygrzmoci Cię i jutro z rana założysz nowy temat: Dziewczyny czy po waszym pierwszym razie tez tak wspaniale się czułyście? Ble ble ble

Jesteśmy ze sobą już pół roku, ja mam 19 a on 22.

aż strach myśleć, że tak niedojrzali ludzie biorą się za seks. ­ lepiej dziecino pomyśl o zabezpieczeniu i pamiętaj, że każdy seks grozi potencjalną ciążą. ­ ludzie zanim pójdą do łóżka powinni mieć za sobą poważną rozmowę o antykoncepcji, a ty się wstydzisz rozmawiać o czymkolwiek.

Bez paniki oczywiście, że założe ;) specjalnie dla Ciebie ;) liczę na to, że od razu się udzielisz ;/

Albo najpierw pójdź z nim do księdza proboszcza, on wam doradzi. Przed pierwszym razem obowiązkowo do kościola.

Będę śledził wątek. :)

nie jesteście małolatami. myślę, że dla takiego chłopaka, fakt ze jesteś dziewica, będzie znakiem ze nie byłaś latawicą. polecam przeprowadzic rozmowę z chłopakiem, powiedziec mu o tym czego sie boisz i wstydzisz.. i na pewno potem będzie super

motionela -jak się wstydzisz to mu nie mów XDXD jeśli pierwszy sex bez uprzedzenia choć w połowie przypomina wizytę u gina pod względem doznań i bólu to życzę dużo sił i łyknij sobie przedtem jakiś znieczulacz w ogóle nic mu nigdy nie mów. w końcu on jest Twoim chłopakiem nie jakimś spowiednikiem :-P

Super to raczej nie będzie:D

Super to raczej nie będzie:D

żab-X Ja nie krępuje się rozmawiać z Nim o seksie ;/ chodzi mi o sam fakt tego, że jestem niedoświadczona (bo jak miałam niby to doświadczenie nabyć ?!) i może się rozczarować..

Tak jak radzi wedif Kilka piwek wypijesz i nic nie bedzie trzeba mowić.

zapytaj sie go co by powiedział/pomyslal - jakbys byla niedoswiadczona w tych sprawach. Zobaczysz jego reakcje. Osobiscie wiem, ze facetom to pochlebia. Wola byc 1 niż np 4 w kolejce... jesli facet sie ucieszy to zajebiscie, jesli bedzie marudzil tzn ze to idiota i nie warto sie dla niego tak poswiecac.

ja trzymalam swoje dziewictwo dla tego jedynego.Mialam 23lata gdy go poznalam okazalo się ,że dla niego nie ma znaczenia ,czy jest moim pierwszym ,czy nie.Kochal mnie taką jaką bylam.Zielona bylam i gdy doszło do zbliżenia,to nie było nic pięknego,wznioslego.Bylam spięta,bolalo i bez orgazmu.Dlugo uczylam się czerpać przyjemność z seksu.Teraz,gdy jestem starsza,trochę mi szkoda ,że nie mam większego doświadczenia,tym bardziej ,że mąż nie przecenia wartości mojej cnoty :PDla niego ważne jest ,że go kocham.

Bez paniki Po co mi konsultacje z księdzem skoro mam Ciebie ;) wujek dobra rada ;D ;)

ale whedif radzi ironicznie :o

Ajkby nie patrzeć zyskasz na tym. Pozbędziesz się problemu nawet jak potem ucieknie. Jak jesteś zjadliwa z pewnością zainwestuje czas i wychowa Cie na posłuszną niunie. Nie stracisz.

dobra rada nie zabrzmiała ironicznie ale miała taka być a tak na serio: kojfniesz z bólu chyba że jesteś odporna jak jesteś odporna to on i tak nie zauważy ale jeśli przemilczasz taką sprawę to nie wróżę dobrze

motionela Pierzyna nowa już naszykowana na ta podniosłą chwilę, majty fajne zakupione, wygolone jak trzeba????? :D

rach ciach błona w piach