Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość +-87);

oszczednosc.. warto inwestowac? pomozcie

Polecane posty

Gość +-87);

Co zrobilybyscie na moim miejscu. Mamy na koncie 130 tys maz mnie namawia zebysmy wzieli jeszcze jakis kredyt i kupili za ta kase mieszkanie na wynajem. nie wiem czy to w ogole sie oplaca. Boje sie ze noga nam sie poslizgnie i nie splacimy kredytu i stracimy wszystkie oszczednosci. Nie zarabiamy duzo bo ok 4,5tys. Mamy 2 letnie dziecko i w planach jeszcze jedno. Kredyt bysmy dostali pod zastaw domu. Maz mnie ciagle namawia. Co robic? Odwazylabyscie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkbjk,
kupiłabym kawalerkę za te pieniądze bez kredytu w mniejszej miejscowości. I wynajmowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z powyzszym. Branie kredytu to debilizm. Zwlaszcza jesli mozna sie obejsc bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby bezpieczniej jest jak już pisali wyżej kupić mniejsze mieszkanie za to co się ma, ale z drugiej strony z większego mieszkania jest większy zysk. Wszystko zależy też od tego jak duży ten kredyt byście mieli brać. Bo jak np. 100 tyś. to ja bym zaryzykowała. W sumie kasa z wynajmu jest na spłatę kredytu, a jak coś to możecie sprzedać. Jedyna tylko rzecz, która mi by sie nie podobała, to kredyt pod zastaw domu w którym mieszkacie. Nie wiem jak to jest, ale może jest jakiś kredyt pod zastaw mieszkania które się kupuje - sama nie wiem. A jak chcieli byście kredyt np. 200 tyś. to ja już bym się bała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +-87);
Mysle ze drugie tyle trzebabylo pozyczyc. Tyle sie slyszy o tych bankowych osxustach. Uwazacie za wasze banki sa bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomciofd
Nie kupuj mieszkania. Pieniądze z wynajmu nie koniecznie muszą być większe niż gdyby miały zarabiać np na 3 miesięcznej lokacie. Kasa z lokaty może być większa niż z czynszu. Po drugie nie koniecznie znajdziesz osobę, która wynajmie to mieszkanie. Możesz nie mieć lokatora przez np 3 miesiące a kasę trzeba za czynsz zapłacić. Musisz to przeanalizować dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfrhnyjmjkhik,
Kawalerkę bezapelacyjnie. Nieprawdą jest, że z wynajmu większego mieszkania jest większy zysk. Po pierwsze, trudniej wynająć, długo to trwa = długo czekasz na pierwsze dochody. Po drugie, więcej musisz włożyć w urządzenie i comiesięczne koszty są wyższe. Po trzecie i najważniejsze - za dwa razy większe mieszkanie nie dostaniesz dwa razy tyle z wynajmu, a rata kredytu owszem, dwa razy większa. Przy małych mieszkaniach stosunek tego, co weźmiesz z wynajmu do raty kredytu jest najlepszy. Przykład z mojego, dużego miasta: - wynajem kawalerki 30 m2 900 + opłaty - wynajem 60 m2 1500 + opłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banki to banki, a para banki to co innego, zresztą chyba najbezpieczniej jest w banku państwowym, tylko że drożej, ale coś za coś. Zresztą banki do jakichś tam kwot mają zabezpieczenie. No, ale nie chcę być posądzona o namawianie was do czegokolwiek ;) Ja akurat mieszkanie mam, ale może wreszcie na wiosnę ruszymy z budową domu i później się tam przeprowadzimy a mieszkanie zostanie na wynajem. Ale ja mieszkania nie kupowałam tylko dostałam, więc ciężko mi mówić bankach i kredytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfrhnyjmjkhik,
tomciofd - masz rację oczywiście, pisałam, że kawalerkę na pewno w sensie wyboru pomiędzy dużym a małym mieszkaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomciofd
Ja jakbym miał kasę to kupiłbym mieszkanie bo to dobry okres. Ale dla siebie nie na wynajem. A jeśli miałbym już mieszkanie tzn nie musiałbym go już kupować to brałbym lokaty krótkoterminowe ale w bankach. Nie bawiłbym się w giełdy, forexy, parabanki itp. Nie chodź przypadkiem do doradców finansowych (tj np jak Open finance) bo patrzą na swoją prowizję a nie dobro klienta (wiem coś o tym). A jak byś się już skusiła to zawsze powiedz, że najpierw chcesz zobaczyć tabele opłat i prowizji oraz umowę jeśli od razu ci tego nie pokażą to podziękuj za rozmowę i wyjdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie kupowała zwykłej kawalerki tylko niewielkie mieszkanie 2pokojowe. Takie nawet do 40m. Bierzesz kredyt, wynajmujesz i z wynajmu spłacasz kredyt. Dziecko Ci rośnie i ma potem na początek mieszkanie 2 pokojowe ;) tzn.. wtedy zrobiłabyś z tym mieszkaniem co tam byś chciała :D W małej miejscowości nie wiem czy bym kupiła na wynajem... raczej w większym mieście, bo więcej tam się płaci za wynajem... ja w małym mieście za mieszkanie 70m płaciłam za sam wynajem dosłownie grosze... bo tu nikt nie chce mieszkań wynajmować :D w dużym mieście za sam wynajem płaciłam 1200zł za mieszkanie 35m 2pokojowe. Twój mąż dobrze kombinuje, bo nieruchomość to dobra inwestycja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaa
ale jak kupi małą kawalerkę to kase z wynajmu może odkładać, inwestować w obligacje, na lokacie trzymać, a jak większe kupi to 10 czy 15 lat będzie spłacać z wynajmu kredyt to po co takie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assssssia
Za 130 tys można kopić kawalerkę tylko zalezy w jakim miescie, a jeśli chozi o samą inwestycje to polecam złoto lub srebro. Co prawda to inwestycja na lata, ale człowiek ma pewność że nie straci całosici. Tym bardziej jeśli bedzie sie zaopatrywał w sklepach numizmatycznych typu http://www.emonety.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×