Pająki w domu... czym zapobiec?

Ale co z tego że uchylnie. Moskitiery MUSISZ mieć, jeśli boisz się pająków. MUSISZ. To jest podstawa. No to teraz już jasne, dlaczego masz pająki. Gdy ja nie miałam moskitier, to znajdowałam kilka pająków tygodniowo w mieszkaniu. Moskitiera razem z rzepem kosztuje ok. 7-8 zł. Przed nałożeniem rzepu trzeba koniecznie odtłuścić (np. wacikiem z alkoholem - moga być perfumy) i wyczyścić do sucha miejsce gdzie będzie moskitiera.

2345235 a jak ja mam nie typowe okna na wymiar to dostane ? sefregrgtr nie mam lakieru:D nie używam :D a nawet jak bym miała i spryskała to bym go dobiła a leżącego sie nie kopie :P jutro kupie cytrynę wsadzę do sokowirówki i obleje parapety:D do tego pozbieram kasztany i kupie ten preparat./........................................................ Tak sie ich panicznie boje że na samą myśl ehhhhh....

moskitierę i tak się samemu przycina

2345235 a gdzie to kupic i jak przykleic? Na zewnątrz okna? To nie przyciemni mieszkania?

http://allegro.pl/listing.php/search?string=moskitiera+okno&category=0&sg=1 możesz wybrać rozmiar jaki chcesz

Jak biała to nie przyciemni. Żadne cytryny itd - nic Ci nie dadzą. Nic. Sama zobaczysz. Nawet ten sprawy może nic nie dać, skoro nie masz moskitier. Moskitiera ma być w każdym otwieranym oknie i na drzwiach balkonowych.

2345235 zaraz popatrze i zamówię :) a potem to wszystko porobię i mam nadzieje że już ich nie bedzie NIGDY!

Jak założysz moskitiery, to nie będzie ich nigdy. Oprócz tych, które zostały w mieszkaniu, ale te możesz załatwić spray'em.

2345235 mąż pewnie powie że mi sie w dupie poprzewracało jak zobaczy to w oknach :D

Ja nie wyobrażam sobie nie mieć moskitier... W lato nie mam ANI JEDNEGO komara, muszki, ćmy, pająka. Jak można żyć tak otwierając wejście do mieszkania wszystkim możliwym owadom? Na serio nie rozumiem.

2345235 może dlatego że nigdy tych pająków nie widziałam po za tym co w lato:D a teraz az 3 :o

Ale na pewno miałaś komary, muchy itd.

2345235 pewnie tak ale je pacłam miałam odstraszacze i td:) ale pająków nie widziałam :D

po pierwsze;\TO NIE PAJĄKI TYLKO KOSARZE http://1.bp.blogspot.com/_GnY3en0lT6M/TDnRzpjPEdI/AAAAAAAAAcg/JKJ2W3Hb-Lw/s1600/kosarz-2.jpg te z chudymi nogami po drugie i ostatnie!!!! pająków się NIE ZABIJA. Nawet na wsi jest taki przesąd, że jak zabijesz pająka to nieszczęście Cię spotka... Pająki żrą owady między innymi komary i muchy i mądra pani domu cieszy się z pajączków. Pająk ani Cię nie zje ani nie ugryzie ani nic Ci nie zrobi, więc czego do cholery się boisz? Patrząc na stopkę kawał baby z Ciebie, pomyśl jaki pająk musi być przerażony kiedy zobaczy takiego wieloryba z laczkiem w ręku ;( Biedny ;( Ogarnij się, jakie wartości przekażesz swoim dzieciom? Szanuj żywe stworzenia, bać można się chorób a nie pająków, nie bądź dziecinna

BOŻE jakbym była facetem i by mi baba panikowała przy każdym owadzie to bym chyba zabił ją śmiechem Jestem kobietą i nie rozumiem waszej paniki, żeby aż moskitiery w oknach zakładać!!!!! co wy w tropikach żyjecie\?! Poczytajcie sobie beatę pawlikowską lub innych podróżników i się ogarnijcie :/ AŻ TRZY PAJĄKI O BOŻE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dramat :/

Panie mądraliński - strach przed pająkami jest medycznie opisanym lękiem i nazywa się arachnofobia. Równie dobrze osobie z klaustrofobią czy agorafobią możesz powiedzieć "nie bądź śmieszny!". To Ty jesteś dziecinny, skoro jako argumentem posłużyłeś się jej wagą.

biologUCZYiBAWI po pierwsze to nie musisz mnie obrażać, po drugie mam taka fobie i nic nie poradzę... boj sie panicznie. Dla ciebie to normalne ze Ci pająki chodzą po domu?

To nie strach przed pająkami tylko zwykłe tchórzostwo, daję sobie rękę obciąć, że to nie arachnofobia... a poza tym: "Jednym ze sposobów opanowania arachnofobii jest desensytyzacja i wygaszanie reakcji. Terapia taka polega na stopniowym konfrontowaniu pacjenta z przedmiotem jego lęku. Może to następować gwałtownie, gdy pacjent jest od razu konfrontowany z tym, co budzi najsilniejszy lęk, przykładowo wielkim włochatym pająkiem, którego kładzie się mu np. na twarz (terapia implozywna). Odwrażliwianie może następować także stopniowo." źródło wikipedia... FOBIE NALEŻY LECZYĆ A NIE USPRAWIEDLIWIAĆ :D

aha, to teraz w psychologa będziesz sie bawił?

tak, dla mnie to normalne. Chodzą sobie i czasami tylko wezmę do ręki i zdejmę np z łóżka żeby nie zgnieść go w nocy NIE MAM Z TYM PROBLEMU. Szok?! a jak już tak się boisz to wyrzucaj je za okno a nie JE ZABIJASZ WYRODNA ISTOTO!!!

POZA TYM nie zauważyłam zwiększonej ilości pająków, aktualnie nie mam w domu żadnego, być może przez przypadek wciągnęłam odkurzaczem niechcący, ale jakoś nie ma ich specjalnie więcej...

"podobno czlowiek w czasie swojego calego zycia podczas snu zjada okolo 70 insektow i okolo 10 pajakow (znaczy pewnie wlaza mu do ust a nieswiadomy, spiacy czlowiek zamlaska jezykiem, przelknie i juz rozpoczynaja wedrowke w dol przewodu pokarmowego)" i jak tu nie zabijac pająków i innych owadów?:D

Kiwi, a jedzenia się nie boisz? Słodkich czekoladek, pączków? Nie? A może powinnaś zmienić przedmiot swojego lęku :D

No i co z tego jak zjesz nieświadomie pająka? Stanie się coś? Nie utyjesz od niego nie bój się!! :) ZAŚCIANEK!

faktycznie biedne "a tak wogole to kosarze (takie pajaczki z cienkimi nozkami) sa jednymi z bardziej jadowitych pajakow. Tyle tylko, ze ich szczekoszulki (czy co tam maja) sa tak male ze nie moga nawet drasnac skory czlowieka - to tak jakby czkowiek chcial ugryżć rycesza zakutego w zbroję :)"

Te dane o zjadaniu pajaków są nieprawdziwe. Nie ma żadnego sposobu, by to sprawdzić. Nigdy tego nie zbadano. Musieliby monitorować jednego człowieka przez całe jego zycie

kiwi, przestań z nim gadać. Uczepił się Twojej wagi i nie odpuści. Tacy ludzie są pojebani - nawet w autobusie, gdyby Cię potrącił, to potrafiłby mówić tylko o Twojej wadze

Nie uczepiłAM się! :D Skoro taką ma stopkę to chyba po to żeby zwrócić na to uwagę prawda? Co mnie jej waga obchodzi, smutno mi tylko że zabija wszystko co się rusza bo się 'boi' :////////////

biologUCZYiBAWI jestes bardzo nie miła. W słoik? Kobieto jak ja widzę pająka to wariuje nie wiem co robić i masz racje uciekam i krzyczę po męża i on własnie ich nie zabija a za okno je wykłada:) jesli jestem sama to rzucam w nie książka robie cokolwiek i leje aż nic z nich nie zostanie, robie to z automatu. Nie chce ich zabijac dlateo pytam co zrobic aby nie wchodziły. Ja nawet teraz siedze i myśle i czuje taki dziwny niepokój:) nic nie poradzę

a co robisz, gdy komar ci brzęczy w nocy nad uchem?