Dziewczyna Ta jedna jedyna

Witam Dziewczyny wiem to dziwne że Chłopak pisze na forum dla kobiet ale muszę was o coś zapytać mianowicie chodzi mi o to czy są jeszcze na tym świecie a przynajmniej w tym kraju dziewczyny (może któraś za was) które doceniają to że chłopak jest romantykiem szuka dziewczyny z którą wyjdzie na spacer spędzi razem czas który może nie zalicza się do grona jakoś szczególnie bogatych i którego stać tylko na wypad na hot doga (i to w dodatku jednego :):) ) ale w tym czasie pozwoli dziewczynie poczuć się wyjątkową da tą chwilę szczęścia i sprawi że na twarzy pojawi się szczery uśmiech. Dziewczynę która jak ja potrafi się cieszyć z małych rzeczy nawet z tego że akurat ma te kilka drobniaków na ulubionego batona :) bo w małych rzeczach znajdujemy największe szczęście. Dziewczynę która żyje dniem dzisiejszym jak ja bo jedyne czego człowiek może być pewnym to tego co było i tego co wydarzy się najdalej za 5 min :) Dziewczynę dla której nie liczy się kasa i taką która poza romantyzmem mogła by tolerować mój dziwnie działający mózg o ile go wgl mam bo czasami lubię robić coś na ful spontanie i nie zawsze to jest mądre ale co tam ta sekunda która jest teraz uwierz mi jest bezcenna gdyż choćbyś nie wiem co robiła i tak już nigdy nie powróci. I odrazu mówię specjalnie urodziwy nie jestem ale broń Boże nie chwaląc się dziewczyny oglądają się za mną i same się narzucają jednak żadna z nich nie jest tą której szukam być może Ty przeczytałaś całość i doszłaś aż do tego momentu to już Cię lubię jesteś wytrwała :) To chyba Tyle narazie czekam na wasze odpowiedzi :) ,,Miłość jest najpiękniejszą rzeczą jakiej może doświadczyć człowiek jest namiastką raju tutaj na ziemi"

tak są ,powiem krótko

Ja się do takich nie zaliczam, ale napewno są :)

Em , a ten jeden hot-dog oddałbyś jej czy sam zjadł?:P hahaha

-))

dlaczego pytasz... nie wiesz :)

pewnie na pół ;d Ja tam nie lubię się specjalnie dzielić (zaczynając od faceta a kończąc na żarciu).

chociaż moja "koleżanka" z pracy daje d*py na prawo i lewo tłumacząc to tym , iż "Bóg kazał się dzielić z innymi".

Myślę, że kobiety kochają romantyków, ale nie chcą się wiązać z facetem, który nie zapewni im bezpiecznej przyszłości...

Dzielmy hot doga na bułę i parówkę potem jakoś byśmy się podzieli a dlaczego pytam bo miałem doczynienia z dziewczynami które niby mówiły że dla nich tylko miłość się liczy jednak po jakimś czasie wyszło na to że wcale tak nie jest a ja chiałbym kiedyś spotkać dziewczynę z którą siedzielibyśmy w parku na ławce w milczeniu bo gdy trafisz na tą jedyną wystarczy że spojrzysz jej w oczy wiesz już co chce powiedzieć...no musiałbym tu długo pisać żeby wiecie dokładnie o wszystkim napisać :)

Wiem niektórzy patrzą na to że powinien zapewnić byt i wgl ale czy nie bardziej szczęśliwy jest ten kto kocha i jest z kim z miłości a nie z rozsądku żeby na życie wystarczyło itd ??? niech każdy odpowie sobie na to pytanie a jeśli chodzi o koleżankę z pracy to cóż widocznie tak lubi i trzeba to uszanować...

Nie musi być od razu z rozsądku. Może być z miłości, do zaradnego mężczyzny.

Dr A pięknie powiedziane :)

To wszystko piękne, o czym piszesz. Tylko, że jak mawiała moja babcia "miłością się nie najesz".

Ja nie mówię że nie jestem zaradny bo robotę mam i wgl ale czuję że przez to właśnie że człowiek traci to co jest najpiękniejsze za ciągłym uganianiem się za czymś co tak naprawdę jest bezwartościowe ja osobiście wiele razy chciałem poprostu zabrać przysłowiowego jednego dolara i iść przed siebie czując się wtedy szczęśliwym ale dopełnieniem tego szczęścia było by spotkanie osoby z która można dzielić swoje szczęście tym samym tworzyć wspólne szczęście

" Pieniądze szczęścia nie dają, jednak mogą sprawić, że będziesz żyła niezmiernie komfortowo w całym swoim nieszczęściu." Pieniądze nie są najważniejsze , jednak są w życiu potrzebne. Wiem , że nawet gdybym była najbogatszą kobietą świata a nie miałabym u swojego boku kochającego , opiekuńczego , zaradnego mężczyzny to nie byłabym szczęśliwa i moje życie nie miałoby sensu , żadnego. Jednak z czegoś trzeba żyć , żeby mieć z czego później utrzymać rodzinę (dzieci).

Nie wiem jak to jest, więc się ni wypowiadam. Zasłyszałam natomiast od osoby, która wyszła za mąż "z miłości", po czym ledwo wiązali koniec z końcem i małżeństwo się rozpadło. Teraz kobieta znalazła znalazła sobie nowego męża, który jest w stanie zapewnić jej życie na odpowiednim poziomie (nie full wypas, ale stać ich na wakacje, czy remont mieszkania co kilka lat), dogadują się bardzo dobrze, z tym, że nie jest to miłość - raczej związek partnerski. Osoba ta po wielu doświadczeniach twierdzi, że pieniądze szczęścia nie dają, ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym. Jeśli znajdziesz kobietę, która tak jak Ty będzie chciała rzucić się w pełną tajemnic przyszłość, bez pewności co przyniesie jutro i czy będzie w co ubrać dzieci, albo czy na obiad będą musiały podzielić się hot-dogiem.. Będziesz farciarzem, życzę Ci takiej kobiety.

Pesymistyczna - wyjęłaś mi to z ust :)

No właśnie czym są tem miliony nie mając przy sobie tej/tego jednej/jedynego moje podejście jest takie niech pieniędzy będzie tyle aby nie zniszczyły w nas tego co najpiękniejsze żeby nie było ich ani za dużo ani za mało

a ja bym chciała wyjśc za mąż z miłości, nie z rozsądku, ale boję się, że będzie inaczej, bo miłośc straciłam

Teraz mówisz w porządku, ale jeśli macie iść jeść hot-doga na stacji benzynowej i to w dodatku jednego na pół.. Ech.. To nawet kulturalne nie jest. Chyba, że jakiś spontan, ale nie zaplanowany wieczór...

No właśnie niektórym np tobie Dr A takie coś nie odpowiada i spoko nie traktuj tego jako nie wiem obrazę czy coś po prostu :)Pieniądze owszem są potrzebne tak to wiedzą wszscy ale ja szukam dziewczyny która nie przywiązuje uwagi do tego jakim np autem jeździ jej chłopak to czym się zajmuje ja akurat pracuję jako kelner to tak nawiasem nie zarabiam kokosów ale jest ich tyle ile mi potrzeba cóż chyba urodziłem się jakieś 50 lat za późno :/

pewnie że są... widocznie jesteśmy wymierającym gatunkiem że tak powiem :)

To ciekawe, bo ja również odnoszę wrażenie, że urodziłam się o te 50 lat za późno..

no ja chyba też nie z tych czasów

O widzisz czyli myślimy podobnie a przynajmniej pod tym względem heh tylko czy 50 lat temu był hot dogi :)no nic widać nic więcej nie dowiem się na forum dzięki za odpowiedzi

pewnie że są żeśmy się nie spotkali te 50 lat temu :) pomijając fakt że mam prawie dwadzieścia :P:)

Hot-dogi są niezdrowe ;d A teraz napiszę jak ja widzę mojego idealnego mężczyznę więc...taki , który gdy będę chora/przeziębiona przyniesie mi kubek ciepłej herbaty z cytryną , albo lepiej sok malinowy :d Taki...,który od czasu do czasu mnie zaskoczy jakąś niespodzianką np. kolacja przy świecach (którą sam by przygotował , albo śniadanie do łóżka) , raz na jakiś czas też mógłby okazać , że mu na mnie zależy , nie chciałabym żeby było tak że to ja bym była tą tradycyjną kurą domową i mu naskakiwała a on jak ten królewicz czekał aż mu jego służąca poda.Co nie znaczy , że bym tego nie robiła , ale chciałabym żeby on też od czasu do czasu wysilił się na coś takiego , żeby też coś z siebie dawał w związku. Czyli może nie tyle stawiam na romantyzm co na jakąś taką opiekuńczość ;d [" Mam taką fantazję , dwóch mężczyzn jednocześnie... jeden gotuje , drugi sprząta " ;p ]

yyyyyyy , sam sobie odpowiadasz? Wygląda jakbyś jechał na dwóch nickach z tym , że czasami zapominasz go zmienić

my mistake... Napisałeś "Pewnie że są" , nie zauważyłam że ktoś sobie nadał taki nick i źle to odebrałam ;d