Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Z DALEKA!

Nie chcę by moje dzieci ogladały nową partnerkę ex męża!!!

Polecane posty

czytam Wasze wypowiedzi i musze przyznac ze sa skrajnie rozne...ja przezylam identyczna sytuacje ...kochanka exa dla mnie nigdy nie byla i nie bedzie jego partnerka-bo dla mnie tak jak dla autorki to szmata ktora puscila sie z moim jeszcze wtedy mezem i dokladnie wiedziala ze jest zonaty i dzieciaty a mimo to brnela dalej----na szczescie moje corki byly juz duze i na spotkaniu z tatusiem powiedzialy ze one nie zycza sobie aby z nimi chodzila ona bo uraza to ich uczucia ...kochanica byla obrazona ale wiecej sie nie spotkala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłasnie
duże dzieci powiędzą ojcu że to obraża ich uczucia a mniejsze dzieci co? ...mają mieć wciskane obrażanie uczuć bo same obronić się nie potrafią? To mają być ojcowie? Kim i czym jest taki ojciec co dopuszcza do obrażania uczuć i godności dzieci? tak trudno jest izolować kochankę od przestrzeni dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
ale autorka nigdzie nie napisala, ze to przez tamta kobiete rozpadlo sie jej malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamusssss
Nie ma co z pozostawionymi szmatami dyskutować przecież te kurwy maja sam jad w sobie! fakt faktem wasz zapładniacz ma na was wyjebke zostałyście zostawione jak szmaty i wyżywacie się kosztem waszych bachorów :D Patologiczne ścierwa!nic wam nie pozostało tu przemawia przez was wasza klasa poziomu takiego nie ma nikt jak wy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widywanie sie
Widywanie sie z kochanka to jedno, ale drugie to wychowywanie czyichś dzieci. To rodzice o tym decydują w jaki sposób maja być wychowywane ich dzieci a kochanka ma gowno do gadania na ten temat i nie ma prawa wprowadzania swoich zasad. Bez względu na to czy jest jakaś panią pedagog. Bedzie miała swoje dzieci to sobie bedzie rządziła. W takim wypadku ja bym powiedziała jeden raz na ten temat, ze sobie nie życzę takiego czegoś, pózniej poszlabym z tym do sadu i zakończyła udział kochanki w wychowaniu moich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
czyli partner matki tez ma g...o do gadania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl;ascdd uosdyi i
a czy partner matki mieszka z matką i dzieckiem w codzienności pod jednym dachem? Szczególnie że nie był przyczyną rozwalenia rodziny tak jak kochanka ojca? Bo kochanka nie dość że pozbawiła te dzieci obecności ojca w codzienności to chyba jednak nie mieszka z tymi dziećmi? Więc co kochanka ma do wychowywania tych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
pytam jeszcze raz gdzie do jasnej cholery autorka napisala, ze przez tamta kobiete rozpadlo sie malzenstwo? A co to czy mieszka ma do rzeczy jesli dzieci sa u ojca powiedzmy przez 2 tygodnie to kobieta mieszkajaca razem z nim nie ma prawa nic im powiedziec? Przeciez sa tez u niej w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
A co jesli to kochanek matki byl przyczyna rozpadu i teraz mieszka z dziecmi pod jednym dachem? Tez ma siedziec cicho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Hola hola wy powyzej szczekaajace na obecne partnerki exow. Kontaktow taka kobieta nie moze miec z waszymi dziecmi BO WAS ZAZDROSC ZZERA ale ile taka zarabia jest pierwsza informacja ktora chcecie miec.Tak,tak.Jest tu taki watek "jak sie dowiedziec ile zarabia konkubina eksa"czy cos w tym rodzaju. Powiem wam jedno.Zycie to nie koncert zyczen.co wy chcecie a co zycie na to to juz inna bajka ktora czas zakumac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_46
Autorko, a co jeśli ty z kimś się zwiążesz? Też nie będzie miał prawa zbliżać się do dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_46
Ja ożeniłem się z kobietą , która miała dziecko i nie wyobrażam sobie sytuacji w której usłyszałbym,że mam gówno do gadania, bo dziecko nie jest moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
aaaa Facet,to juz jest inna sytuacja.Ona moze bo to jej dziecko.Ojciec nie moze bo to jego dziecko,tylko dlatego ze kasa z niego bedzie.To jest najgorsze.Ojciec moze nazwyac siebie ojcem do momentu jak sypnie kasa.Jak chce opiekowac sie dziecmi to przewaznie jest h..jem.Ot taka zeczywistosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne jest to, że dla niektórych 'kobiet' dzieci są jedynie bronią, narzędziem, służącym do dokopania byłemu (który się na niej wczas poznał i zwiał do innej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_46
kochanka Franka Moja żona nigdy nie brała alimentów od ojca córki. Po rozwodzie nie chciał on kontaktów z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka 78
jestem po drugiej stronie ... nie rozbiłam związku mojego chłopaka - poznalismy sie jak on juz odszedł od byłej . Zaznaczam ze nie byli małżeństwem ale mają 5 letniego syna . I niestety od roku jestem nazywana przez jego byłą LAFIRYBDĄ I SUKĄ. Ona robi problemy ze czasem jedziemy w trójke do mc donalda albo wesołego miasteczka (i to moim autem ).Zawsze potem mój chłopak ma awanture z tego powodu i jest wyzywany od ciulów a ja od szmat ... Nie pozwala dziecku zostawac tylko ze mna albo pojsc na zakupy . A dziecko bardzo mnie lubi i z wzajemnoscią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvdfgds
dorremifaa co jeszcze nie przeszła złośc po zdradzie? jakie piętno ? lecz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
facet,nie jestem przeciwniczka alimentow,nowych partnerow i ich dzieci.Chyba mnie nie zrozumiales,albo ja sie nie wyrazilam jasno. Chodzi mi o to ze matka daje sobie prawo zamieszkania z nowym partnerem,zakladania z nim rodziny,co jest oczywiste ze nowy pan bedzie widywal dziecko,chcac nie chcac. Natomiast facet ktory zaklada nowa rodzine z automatu matka dziecka zabiera mu przywileje ojcowskie sprowadzajac go do miana bankomat.Bo wredny cham osmielil sie zyc z kims innym,jadac z kims innym,spedzac noce z kims innym.A niech by ten cham odwazyl sie pojechac na wakacje !! to dopiero bedzie draka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
do pani "sansan powiem tobie cos" zawartosc jadu sprawdz u siebie ;) bo chyba przekroczyk juz dawno norme ;) wielu osobom nie podoba sie takie pdoejscie do tametu, ale ja uwazam ze dobrze zrobilam, moje dzieci nie chca kontaktu z kochanka poki co a jak beda wieksze to same zdecyduja :) o to sie nie martw ja osobiscie jako dziecko nie chcialabym miec zadnego kontaktu z taka osoba (kochanka) jak widac sad tez czlowiek i takie jest prawo ;)/mozna zakazac kontaktow dzieci z takimi osobami jak kochanki, a co ty o tym myslisz..... :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko rozwiedzinych
Moi rodzice są po rozwodzie, mam 15 lat i całe szczeście że moja matka jest normalna i nie zaraziła mie nienawiścią do nikogo, nie czuje się z tym źle że szanuje i uwielbiam kidys kochanke , dziś żonę mojego ojca. Dobrze że rodzice się rozeszli, koszmarem był dom, w którym rodzice grali i udawali miłość, może i matka kochała ojca, ale zupełnie go nie rozumiała, dlatego pozwoliła mu odejśc do kogos kto go kocha i szanuje. Kocham swoją mamę i jestem dumna, że jest taka mądra. Ojciec w nowym związku odżył, jest genialnym ojcem, to widać ze czuje się kochany i rozumiany. Lubię jego dom i wiem że jak tylko chce to moge sę tam zjawić, i powiem wam że ja tam czuje miłośc i ciepło, w domu z matką tak nie było. Ma nadzieje ze mama też zbuduje z kimś taką relacje jak ma ojciec, fajnie by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 15=latki
no fajnie....uwielbiasz i szanujesz kochankę gloria dla rozwalenia zycia poprzez zdradę nie zapomnij w przyszłości uwielbiać i szanować przyszłą kochankę swojego męża /partnera/ chłopaka ...gdy podstępnie wejdzie na trzecią i w ukryciu zrobi z ciebie naiwną ofiarę zdrady a swoje przyszłe dzieci naucz z góry uwielbienia dla kochanki swojego męża....oni ci nóż w plecy a ty swoje dzieci nauczysz uwielbienia i szacunku dla nich... i przyjaźni.....no fajnie Coś mi się wydaje że bardziej godna postawą byłby dystans i izolacja a nie przyjaźń i uwielbienie dla noża w plecy...i jakoś nie tłumaczy cię dziecinny wiek 15-lat zdrada wyprodukowała skazę w dziecku i jakieś kalectwo...wygodne ale czy godne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co tu czytam
To nie do uwierzenia... Czy tak cieżko zrozumieć ze dwoje ludzi nie potrafi się dogadać i poprostu się rozchodzą nawet jak jest dziecko. I już nie wnikam czy był kochanek czy kochanka ale jest dziecko o które dobro wyższe zadbać trzeba. Logiczne jest ze dzieci wzoruja się na rodzicu który jest z nimi 24h na dobę i jak matka nie toleruje aktualnej partnerki eks męża to dzieci tez czuja dystans i właśnie o ten dystans matkom chodzi żeby on był. Tylko po co? Żeby dziecko czułe się rozdarte jak widzi ze partnerka ojca nie jest taka zła... Ale przecież mamusia jej nie lubi... Obejrzyjcie sobie film " Stepmother" z Julia Roberts . A zrozumiecie ze życie lubi być przewrotne i w takim przypadku ta znienawidzona " kochanka" może okazać się nie oceniona pomocą. Po drugie co innego jak facet ma co miesiąc inna pannę i dzieci to obserwują. A co innego jak wiadomo ze już bedą ze sobą do konca. Tyle mojej opini. A ci co tak nienawidzą kochanek i kochanków to sprawa jest prosta. Czemu nie zapytacie siebie co takiego zrobiliscie ze ktoś ułożył sobie życie po za domem? Ale po co przecież wy jesteście ideałem a ten kto odszedł to szmaciarz lub szmata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""" Czemu nie zapytacie siebie co takiego zrobiliscie ze ktoś ułożył sobie życie po za domem? Ale po co przecież wy jesteście ideałem a ten kto odszedł to szmaciarz lub szmata...""""" Myślę ,że tu tkwi istota problemu.Ale nie każdy ma chęć ten problem pojąć i go rozwiązać. A dlaczego nie chce? Bo to też i inny problem . Jest to kwestia wychowania i uznanych przez siebie samego wartości. Najgorzej jest \chyba\ ,gdy ktoś uznaje tylko swoje prawa a innych...nie. Dlaczego ...chyba ? Moim zdaniem sprowadza się to do braku odpowiedzialności , i do braku sankcji. Ten przysłowiowy bat na dupę jest potrzebny. Prawdą jest też ,że ta podana ręka w odpowiednim momencie dokona cudów. . Bardziej jak bat. Bat musi istnieć. Ale bat tak jak i samotne rodzicielstwo ......to porażka. Oczywiście są granice.Podawania ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko rozwiedzionych
Nie mam w sobie nienawiści, bo oądniam obiektywnie sytuacje w domu, po pierwsze partnerka mojego ojca nie rozbiła rodziny,to sie czuło że sie nie kochają i nie rozumieją i na szczęście za jej sprawą ten cyrk sie skończył. Co ja naucze swoje dziec że najważniejsze jest życie w prawdzie, bo w takim domu jest ciepła atmosfera i nie da sie miłosci zastąpić przyjaźnią, myśle że kochanka ne rozbija ałżeństwa jest skutkiem samotnosci jednej ze stron. Moja mama mi powiedzałaże. że ona czuła źe ojciec nie jest szczęśliwy,ale myślała ze skoro ślubował to jakoś sie ułoży-takitpopełniła bład!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko rozwiedzionych
Jeszcze dodam że szczerze rozmawiając z mamą prosiła mnie bym szanowała tą kobiete bo to oni z ojcem dali ciała,rozminęly sie ich wyobrażenia o życiu i tak jest onpodróżnik,żeglarz,człowiek lasu,ona knajpy, galeriechciała z niego zrobić krawaciarza, on nie mógł sprostć jej oczekiwaniom, nie zapłacił rachunku itp az pojawiła sie kobieta która go pokochała takiegotjakim jest i zaakceptowała. Mama to zrjozumiała,wiem że cierpiała ale nigdy nie obwiniała tamtej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Trzeba by się zastanowić . Czy nie obwiniając kogoś ....nie chciała usprawiedliwić siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko rozwiedzionych
I jeszcze do tej osoby co tak na mnie naskoczyła- bardzo kocham rodziców i wiesz co jaj jej szczerze podziekowałam, że mój ojciec wreszcie jest sobą, jest świetnym wartościowym człowiekiem,przy matce taki nie był, był zamkniety w sobie i mimo że sie starała dla nas to sie czuło źe jest nieszczęsliwy, wiesz dziecko to chyba czujf szczęśliwi rodzice są lepsi! Szloda że im nie wyszło, ale dobrze że sie rozrtali ja wyzbyłam sie przeświadczenia że męczą sie dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko rozwiedzionych
I coś jeszcze mama mi powtarzała i powtarza -ojciec zostawił ją , a nie NAS, tak sie tłożyło żd mieszkam z mamą, ale nigdy nie czułam sie źe ojciec zortawił mnie! I to zasługa obojga że tak o tym myśle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakaż to r
Jakaż to racjonalizacja, bo jak nie ma co powinno dziecko dostać, to lepiej niech się cieszy z tego co mu zostało. Brak ojca w codziemnnosci...ale niby to jest dobrze? Nie nie jest dobrze, ale jak nie ma go na codzień to bywa jakoś lepiej jak jest troszeczkę, i to lansujesz? A może jak dziecko nie wie co to jest prawdziwa pełna rodzina, to chwali sobie to co ma? Ojciec z doskoku i fajna kochanka ojca, i to ma się nazywać że ojciec nie porzucił dziecka? No może nie do końca porzucił bo czasami się spotyka przecież, ale żeby to chwalic i lansować? Jakie to chore. Córeczka mojej znajomej , 9-latka, mieszka z mamą, bardzo ją kocha i ojca też, spotyka się z ojcem często i wydawałoby się że jest wszystko w porządku w tym rozwiedzionym układzie. Tylko że pewnego razu córeczka zaproponowała mi że zamieszka ze mną bo mam taki piękny dom i ogród, i ona kocha tu być. A gdy zapytałam ....ale co z mamą i mieszkaniem z nią?......to dziewczynka nie widziała w tym żadnego problemu. Odpowiedziała mi że ona będzie się z mamą spotykać tak jak spotyka się z tatą i wszystko jest w porządku według niej, więc może zamieszkać u mnie i byc szczęśliwa. Uważasz że w tym dziecku nie ma skutków ujemnych rozwodu i rozstania rodziców? Czy takie urobienie psychiki dziecka jest prawidłowe? Toż to dziecko nie wie co to jest pełna rodzina i więź rodzinna. Chory układ daje chore owoce, i to jest przykład. I nie ma czegoś takiego że ojciec porzucił tylko matkę a nie dzieci, bo dzieci porzucił też, nie jest z nimi w jednym domu jeśli tylko z nimi spotyka się. To jest porzucenie. JEST.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez od rozwiedzionych
i coś do osoby wyżej, siedzimy tu z koleżankami , czatujemy, czytamy rózne forum, zazwyczaj dla smiechu, ale ten wpis powyżej mnie rozwalił, no więc wyobraź sobie że ja też się cieszę że moi rodzice się rozwiedlli, bo się nie dogadywali i nie czuje się w żaden sposób upośledzona, oczywiście rozwod jest zły i jest ostatecznością, ale jest lepszym wyjściem niż bycie w rodzinie która udaje i gra dla dziecka. Tak jak moja poprzedniczka, też tak miałam, to się czuje, że rodzice są bo są, ale w tym nie ma "miłości", "ciepła" itp. I lepiej jak są wtedy oddzielnie, przynajmniej każde jest sobą. U mnie akurat to mama odetchneła jak się rozwiodła, miałam wtedy 17 lat i poczułam ulgę ......teraz kązdy żyje swoim życiem i jest nam wszystkim lepiej. Nie udało się, żałuje, ale te zycie w teatrzyku było gorszą męką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×