Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przerażona20

Anoreksja.. Przeraźliwy lęk przed ciążą..

Polecane posty

A no i ja nie mam zamiaru walczyć o dziecko, invitro itd dla mnie odpada. ­ Bo martwienie się o ciało się kojarzy z taką pustą niunią "Nie chce mieć dzieci bo będę mieć rozstępy i nie będę mogła mieć długich tipsów", ale u Ciebie to coś powazniejszego jak dla mnie. Chodzisz na psychoterapię? Może przydało by Ci się, bo zawsze można zapaść na chorobę która zmieni Twoje ciało. A szkoda byś traciła życie na takie zamartwianie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Nie.. Z poczatkow anoreksi, ogolnie z zaburzen odrzywiania, bo probowalam tez wymiotowac, czy objadalam sie kompulsywnie pochlaniajac kilka tys kalorii na dzien co bylo dla mnie najgorsze, totalna utrata kontroli, robillam cos czego nie chcialam i nie potrafilam tego powstrzymac.. szlam ddo sklepu kupowalam jedzenie a potem sie objadalam nastepnie beczac i nienawidzac samej siebie... jak o tym pomysle to chyba nie dalabym sobie rady z tym wszystkim gdyby spotkalo mnie to jeszcze raz, moze dlatego tak trudno jest mi sie zdecydowac na cos co moze zmienic moje cialo.. moze boje sie kolejnej tej walki i tego co mnie spotkalo.. z tym wszystkim poradzilam sobie sama, czasem dziwie sie ze mi sie udalo, bo juz nie raz tracilam wiare w to ze bedzie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
a najbardziej wkurza mnie podejscie mojego faceta do tego calego rodzenia itd.. on twierdzi ze co to takiego, ze tyle kobiet rodzi, ze jego matka urodzila 5 dzieci i zyje itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się nad tym, psychologowie itd nieraz do bani są, ale dobrzy też się zdarzają. Może warto poszukać kogoś kto pomoże Ci się zdystansować do takich spraw. Albo znajdź jakieś zajęcie typu wolontariat itp to też pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodny
GUMKI SA CIEŃSZE I SIĘ NIE BOJĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodny
TYLKO NIE BIJ DELIKWENTA PO GŁOWIE BO SAMA BEDZIESZ WYCHOWYWAĆ DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takiego podejścia nie znoszę. Wtedy zawsze znajduję rzecz z którą dana osoba ma problem i inaczej reaguje niż większość ludzi, bo czasami trzeba jak krowie na rowie pokazać, ze ludzie są różni, każdy inaczej odczuwa, u różnych inaczej przebiega itd. Ale pracować nad sobą musisz, nawet jeśli nie idzie o dzieci. Starzejesz się i ciało coraz lepsze też nie będzie się stawać:P Choroby skóry (i nie tylko) są rożne. A możesz być podatna na załamania z powodu takich rzeczy. Ej, a ile on ma lat bo nie zauważyłam czy pisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w gruncie rzeczy to nie jest nic takiego. Ciało się zmienia, owszem. Ale czy na gorsze? Czasy są takie, że ludzie ukochali plastik i uwierzyli w idealny plastik. Kiedyś mąż by nie zwrócił uwagi na jakieś tam rozstępy, to byłoby naturalne. A teraz co naturalne, to złe. Jesteś ofiarą współczesności, dobrze będzie jeśli znajdziesz dobrego psychiatrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodny
Nie podoba się to nie czytaj. NIC! NIC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodny
tam rozstępy SA NATURALNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
zawsze bylam troche taka zosia samosia, wiele w zyciu przeszlam rozwod rodzicow gdy bylam w 5 klasie, do tego dla ojca zawsze bylam tym gorszym dzieckiem zawsze wolal moja mlodsza siostre, nie raz ja obrywalam za nic, albo za nia.. potem mama znalazla sobie nowego partnera, ma z nim dziecko.. takze mozna powiedziec ze zycie mnie nie rozpieszczalo, mialam tez problemy w szkole z dziewczynami... nie mam tez zadnych znajomych, czy przyjacio, praktycznie zostal mi tylko moj facet... ale jakos zawsze dawalam sobie rade, jakos to ogarnialam.. myslalam kiedys o terapi ale jakos nie umie sie na nia zdecydowac, a po za tym to tez sprawa finansowa i sporo kosztuje.. a gdybym juz planowala dziecko to na pewno wczesniej musialabym isc na terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
ma 23 lata, za dwa lata chcial wziasc ze mna slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++++++++++++
WYPIRDALAJ WYGODNISIU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terapia sporo kosztuje? Ja od lat leczę się za darmo, a jak trafisz na DOBREGO psychiatre to i Cię dopisze w bliskim terminie. Ja mam okresy, że chodze co tydzień bo mnie dopisuje gdy widzi, że potrzebuję więcej wsparcia. Taka osoba pomoże na pewno bardziej niż forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Noxelia a z jakiego powodu sie leczysz? jeslli moge wiedziec ? i chodzisz do terapeutyczy psychologa ? i jak to wszystko wyglada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bufka lubi plakac
,,zawsze o siebie dbalam...'' I dlatego wyniszczylas swoj organizm chorymi dietami. Tragedia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fourtyone
Przerażona- największą tragedią jest to, że nie kochasz siebie tylko swoje ciało. Cała reszta to konsekwencja tego pierwszego. Gdybyś chciała mieć dziecko, nie byłoby dobrze ani dla ciebie a ni dla dziecka. Najpierw musi się zmienić coś w tobie, może jakaś terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że starszy jest i stąd te pomysły. Na nfz można też spróbować (byś musiała poszukać gdzie najbliższy ośrodek masz), a dla osób z zaburzeniami odżywiania chyba są jakieś specjalistyczne, może by Ci sie udało tam. Kurczę, w pewnych sprawach dość dobrze Cię rozumiem, mi też życie dało się we znaki trochę. Nic prócz jakiejś terapii, wolontariatów mi nie przychodzi do głowy. może na forum jakimś specjalistycznym znajdziesz podobne sobie osoby które sobie poradziły z tym. Bo naprawdę, fajną dziewczyną zdajesz się być i szkoda by to Ci zatruwało życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, u mnie to poważniejsza sprawa, przewlekła, że tak powiem. Psychologów omijam szerokim łukiem, bo są do bani. Chodzę do psychiatry, rozmawiamy, poświęca mi sporo czasu. Czasem tłumaczy pewne rzeczy, pokazuje różne wyjścia. Coś na zasadzie terapii. A jeśli kiedyś zajdę w ciąże to będę miała cc przez moje psychiczne "dolegliwości". Psycholog często narzuca własne poglądy i usilnie przekonuje do nich. Psychiatra nie, przynajmniej z mojego doświadczenia. A Ty potrzebujesz osoby, która pomoże Ci zaakceptować to, że nie zawsze musisz być idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
no wiem, moim problemem jest tez to ze jestem bardzo wrazliwa.. a co do anoreksji, to jak dla mnie poradzilam sobie juz z tym, utrzymuje stala wage, nie glodze sie, nie stosuje juz jakis chorych diet, nie glodze sie juz, nie mam problemow z jedzeniem slodyczy nawet w nocy, objadac tez sie nie objadam takze jak dla mnie tu juz wszystko jest w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Noxelia --> A CZEMU cesarka ? moj facet tez mi powiedzial o cesarce skoro sie boje rodzic.. ale nie wyobrazam sobie poddac sie takiej operacji i miec blizny.. wiec u mnie kazda opcja jest na nie, porob nie bo boli, nacinanie krocza, zszywanie itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
a tak nawiasem, to jeszcze jek nie bylam z moim facetem albo na poczatku naszego zwiazku bardzo sie o mnie troszczyl, wiedzial o tym ze mialam problemy z odzywianiem, jak nie bylismy jeszcze razem to chcial mnie nawet na leczenie zawiesc czy do jakiegos psychologa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia, zacznijmy od tego że Ty wręcz masz odjazdy to psycholog guzik Ci by pomógł. Więc też tak nie wychwalaj tego psychiatry bo on traktuje Cię tak z powodu Twoich zaburzeń, pacjenci z lżejszymi pewnie tak nie mają. Psychologów jest więcej po prostu i więc większa ilość debili rzuca się w oczy, ale bycie psychiatrą też o niczym nie świadczy. Poza tym, dla jednego dany np. psychoterapeuta (nim po szkole dodatkowej się jest) będzie zajebisty, a dla innego tragiczny. Trezba trafić na odpowiednią dla siebie osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerażona, zapytaj się na paru forach o dobrych specjalistów na nfz, poczytaj opinie (ale nie na typu znanylekarz.pl gdzie jest autoryzacja konta bo wiem, ze usuwają negatywne). Wybierz jakiegoś, możesz razem z facetem przecież. Nawet dobrze jakby kiedyś się przeszedł i porozmawiał też (może nie na samym poczatku, ale później) bo to by pomogło mu lepiej zrozumieć, ze Ty nie masz fanaberii zwykłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
nie wiem czy to by cokolwiek zmienilo, on chce dziecka i tyle.. to chyba tez bardziej skaplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę ze swojego doświadczenia... Byłam też w szpitalu, tam miałam terapie także grupowe. Cóż, taka blizna nie jest zbyt widoczna. A nawet można ją usunąć. Ty odrzucasz człowieczeństwo, dbasz obsesyjnie o ciało a jednocześnie odrzucasz jego naturę. Masz problem i naprawdę powinnaś iść do lekarza z tym. Cc to operacja, ale oszczędza wiele stresu i niedogodności. No i kontaktu z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
niby tak, ale sama mysl o tym jest przerazajaca, dac sie pokroic, a z tym usunieciem tej blizny to chyba tak do konca tez sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×