Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przerażona20

Anoreksja.. Przeraźliwy lęk przed ciążą..

Polecane posty

Gość Przerażona20

Witajcie, może to co napisze wyda się niektórym głupie, nie do pojęcia, czy dziwne, i być może uznacie mnie za jakąś egoistkę która myśli tylko o sobie.. Ale nie za bardzo mam z kim o tym pogadać, a jak już z kimś rozmawiam to po prostu mnie te osoby nie rozumieją... Zacznę od tego że mam dopiero 20 lat, może jestem jeszcze młoda i wiem że za parę lat może się jeszcze wszystko zmienić, mogę mieć całkiem inne myślenie i podejście do tej sprawy.. Ale jak tak na to wszystko patrzę to wydaje mi się że to się nie zmieni.. Jak byłam mała to lubiłam dzieci, lubiłam się nimi zajmować, czy bawić się w dom i bycie ''matką'' lalek.. Ale na dzień dzisiejszy mam taką wewnętrzną niechęć już nie do samych dzieci, ale do tego wszystkiego z tym związanym, mam namyśli ciążę, poród, który niestety wygląda masakrycznie, potem okres połogowy, i stan psychiczny oraz to jak się po tym porodzie wygląda, wiem że nie powinnam mieć o tym takiego zdania bo przecież nigdy tego nie przeżyłam, ale na prawdę moje myśli wokół tego wszystkiego są straszne i chyba najgorsze jakie mogą być, mój strach na samą myśl o rodzeniu jest taki że potrafię po prostu unosić się płaczem, a na samą myśl o tym że miało by mnie to spotkać mam ochote uciekać.. Zawsze bardzo na siebie uważałam, dbałam, nie robiłam sobie celowo krzywdy, nawet nie miałam nigdy żadnego złamania.. Dlatego ten stan jest dla mnie czymś najgorszym co mogłoby mnie spotkać... Dodam jeszcze że mam obsesje na punkcie swojego ciała i wyglądu, 5 lat temu zaczęłam odchudzanie, dla lepszego wyglądu potrafiłam prawie nic nie jeść i dużo ćwiczyć.. Przez to wszystko miałam początki anoreksji, i straciłam okres na ponad rok, była możliwość że przez to mogę nie mieć dzieci, ale mimo to odchudzałam się nadal.. Potem miałam napady obrzarstwa na przemian z dietą typu 350 kcal... I przytyłam z 46 kg do jakiś 55 czy 56 w krótkim czasie... To była najgorsza rzecz jaka mi się przytrafiła, bardzo mnie to wyniszcyło psychicznie, przestałam wierzyć w to że uda mi się schudnąć, w stare spodnie wchodziłam tylko do kolan, przez co stałam przed lustrem i beczałam... To był koszmar, udało mi się jednak dać z tym radę ale trwało to na prawdę bardzo długo, na dzien dzisiejszy ważę 47, 48 kg utrzymuję stałą wagę i jem normalnie, nie głodzę się i nie objadam.. Można powiedzieć że jestem zadowolona ze swojego ciała, niestety pamiątką po tym wszystkim są rozstępy, na udach, pośladkach i nawet na łydkach, nie są aż tak bardzo widoczne, ale trochę mi przeszkadzają.. Oglądałam dzisiaj rozmowy w toku, gdzie były kobiety po ciąży w tragicznym stanie, z mega naprawdę ogromnymi rozstępami, i nie wyobrażam sobie tego że ja miałabym wyglądać tak samo.. Nie wyobrażam sobie tego że po raz kolejny miałabym przechodzić to co kiedyś, walczyć z kg... I tak wyglądać.. Wiem że nie każda kobieta w ciąży i po niej tak wygląda, ale nikt nie jest w stanie dać mi gwarancji że mnie to nie spotka.. Wiem że wykończyło by mnie to psychicznie, że nie potrafiłabym tego zaakceptować, że nie dała bym sobie z tym rady.. Nie wykluczone że znienawidziłabym za to swojego partnera czy nawet dziecko, wiem że brzmi to strasznie, ale wydaje mi się że wewnętrznie mogłabym mieć do nich o to żal czy pretensje.. Mam siostrę o 3 lata młodszą która twierdzi że chce 2 dzieci, i w ogóle nie przejmuje sie i nie myśli o tym co ja, nie boi się o to jak może wyglądać, twierdzi że to nie jest ważne.. Moja mama urodziła 4 dzieci, i tylko ja mam takie myślenie na ten temat... Mam faceta z którym jestem już 3,5 roku, on chce mieć 2 dzieci.. co nie ułatwia mi sprawy.. Niby powiedziałam mu że ewentualnie zgodzę się na jedno.. ale po tym jak obejrzałam film z porodu, i nacinanie krocza, miałam taką panikę że przez 40 min ryczałam, i powiedziałam mu że tego nie chce.. Stwierdził że nie będzie mnie do niczego zmuszał, ale powiedział też że chce mieć prędzej czy później dziecko.. Mówiłam mu o adopcji ale twierdzi że chce mieć swoje, gdybym nie mogła mieć dzieci to wtedy mógłby zaadoptować, a tak to nie ma innej opcji.. Czasami wolałabym po prostu nie móc mieć tych dzieci, wtedy nie byłoby problemu, po prostu byśmy zaadoptowali, bez żadnych pretensji itd.. wiem że to głupie bo nie jedna kobieta, bardzo chciałaby mieć własne dziecko, ale niestety nie może.. Mój facet też nie potrafi zrozumieć tego że ja naprawdę bardzo się tego wszystkiego boję... Że przeraża mnie poród, i zmiana mojego ciała, że boję się o to jak mogę wyglądać, albo że już nigdy nie będę wyglądać tak jak teraz.. Twierdzi że jestem nie normalna że ze względu na wygląd nie chce mieć dziecka.. Wiem że wydaje się to głupie, nie wiem czy moje myślenie i podejście do tego jest spowodowane anoreksją i tym co przeszłam... Czy po prostu taka jestem... Nie wiem co mam robić.. Kocham go i nie chciałabym go stracić.. Ale z drugiej strony nie potrafię zrobić czegoś co mnie naprawdę zniszczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhld
nie warto rodzic dzieci wbrew sobie-w jakiejs gazecie byl list baby co jej parner bardzo nalegał na dziecko a jka sie urodziło to prysnąl do australli a ona pisze -złamał mi serce ,zycie , kariee-tez widziałam ten program i byłam w szoku co ciąz a mzoe zrobic z cialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r34r34fefef
E ty jesteś widzę zdrowo zaburzona. Powinnaś iść na dożywocie do zakładu zamkniętego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamarana
Z tego, co piszesz, wynika, że czujesz się winna, że nie chcesz mieć dzieci. Stąd ten strach, stąd panika i rozpaczliwe pytanie między wersami: "czy coś jest ze mną nie tak?". To wygląda tak, jakby ciążyła na Tobie jakaś presja. Przede wszystkim: spokojnie. To, czy i kiedy urodzisz dziecko zależy tylko od Ciebie. Nikt chyba nie wymaga od Ciebie, żebyś zabierała się za to teraz. Absolutnie nie rób niczego wbrew sobie - skrzywdzisz wszystkich dookoła z dzieckiem i ze sobą na czele. Różnie to jest z instynktem macierzyńskim. Zazwyczaj potrzeba dużego poczucia bezpieczeństwa ze strony mężczyzny. Pewności i stabilizacji, małżeństwa. Może to jeszcze nie ten chłopak, nie ten moment w życiu, nie ta dojrzałość? Możliwe też, że cierpisz na obsesyjny lęk przed ciążą - majeutofobię. Jeśli tak jest, potrzebna Ci będzie pomoc specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssss
przez anoreksje moglo sie zdazyc ze bedziesz miec klopoty z ciaza. mnie tez przezaza te ciało po prodzie, na dzien dzisiejszy nie chce dzieci, no alke moze za 8lat? jak bede miec 30. kiedys pow.stanowcze nie\, a teraz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamarana
No i ogólnie trochę mnie dziwi sytuacja, w której jesteście z chłopakiem. Proponuję najpierw ustabilizować sytuację między Wami - zaręczyny, ślub. O dzieciach myśleć później. Wtedy może nie będą przerażać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to z wami jest_
Za dużo o tym chyba myślisz. Facet na pewno Cię w końcu zostawi jeśli nie będziesz chciała mieć dzieci, jeśli on bardzo chce je mieć. Ja tez byłam chora na anoreksję, kiedyś tez nieznosilam dzieci, poród i wszystko co z tym związane było dla mnie obrzydliwe, pózniej samo mi przeszło, zaraz będę miała swoje pierwsze dziecko, w ciąży wszystko sie zmienia, to niesamowite, ale ja już nie mogę sie doczekać porodu, ani trochę mnie to nie przeraża. Moim zdaniem sobie to wmawiasz, za jakiś czas Ci sie wszystko odpowiednio poukłada w głowie. I nie przesadzaj z tym ciałem, jak będziesz o siebie dbała w ciąży i po ciąży to nawet nie będzie nic wsiadac ze urodzilaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to z wami jest_
A Ty otulona kotami nie jesteś dobrym odniesieniem, bo w wieku 30 lat oprócz tego ze nie masz dzieci to jeszcze nie masz faceta. Udajesz ze z własnego wyboru, ale raczej mi sie wydaje ze Ciebie po prostu nikt nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uefheuvhy
Mialam anoreksje, ale wyszlam z niej sama, powolutku, gdy poznalam mojego meza. Bylam strasznie chuda, przywzroscie 156 odchudzilam sie do 36 (nie jadlam smazonego, zero slodyczy, chipsow, malutkie porcyjki, np na sniadanie pol kawaleczka chleba cienko posmarowanego serkiem, w szkole tylko kilka jablek, malo obiadu-suche ziemniaki, wieczorem juz nic albo marchewka). Mialam 17 lat, niby nie duzy spadek wagi, bo normalnie wazylam 45. Ale gdy zaczelam sie z moim spotykac, zaczal mnie dobijac moj chudy wyglad. Malusienkie piersi, wszedzie kosci prawie, chude nozki. Ile przeszla na poczatku moja rodzina, to szok, mama zaciagnela mnie do psychiatry, bralam leki nawet. dla mojego meza postanowilam zadbac o kobiece ksztalty. Droga byla dluga i trudna, bo potem doszla bulimia. W szkole bylam pod nadzorem pielegniarki-wazyla mnie co tydzien. Mialam tez spotkania z psychologiem, z ktorych zrezygnowalam, bo gadal mi to samo, co rodzice i znajomi-wiec nic nowego. Powoli jednak wyszlam z tego, przytylam do 48 kg w sumie, bylam zadowolona z sylwetki. Zaszlam w ciaze w wieku 23 lat, przytylam 18 kg (rzucilam fajki z dnia na dzien). Po porodzie dlugo wazylam 53 kg. Bylam zalamana, chcialam znow sie odchudzac, ale organizm bronil sie przed wyniszczeniem, ktore mu zafundowalam przed laty i nie moglam nie jesc, bo az niedobrze mi sie robilo (oczywiscie od tego czasu mam problemy z zanikajacym okresem). Udalo mi sie schudnac do 48 kg, ale potem zaczelam brac tabletki anty i znow przybralam do 53. ale dalam sobie spokoj. Maz mowi, ze mam super figure, duze piersi, ze wygladam kobieco. Zreszta sam lekarz zakazal mi chudnac, zeby nie doprowadzic organizmu do skraju wycienczenia, gdzie okres moze mi zaginac znowu. Trzymam wiec wage, okres poki co mam normalnie, maz mnie docenia i wspiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuikol;
NA SWIECIE I TAK JEST PRZELUDNIENIE ,NIE OBCHODZISZ NIKOGO TY ANI TWOJA ANOREKSJA ANI TWÓJ PRZYSZŁY BACHOR.ANOREKSJA-KIEDYS NIKT NIE SŁYSZAŁ O TAKICH WYMYŚLONYCH CHOROBACH ,TAK SAMO JAK DEBILE TŁUMACZĄ SIE DYSLEKSJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz prawo nie chcieć mieć dzieci. Dzieci są szczęśliwe wtedy gdy mają szczęśliwą matkę. Będziesz odczuwała potrzebę jednak kiedyś, zawsze będziesz mogła starać się adoptować jeśli uznasz, że jesteś do tego zdolna. Może z czasem zmienisz zdanie co do porodu. Ale żadna z tych rzeczy nie będzie czynić Cię ani lepszą ani gorszą, pamiętaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhld
niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica :) Nie bój sie, nie lękaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Ja tez biore tabletki anty juz 4 lata, bo dzieki nim ten okres mam, i nie wiem czy okres by byl gdyby nie one.. Moze i troche jest tak ze sama sie na to wszystko nakrecam, czytam jakies straszne historie, ogladam zdjecia kobiet czy te programy, ale mnie to naprawde przeraza bardzo, i moje cale cialo i wnetrze mowi stanowcze nie.. Wiem ze mozna o siebie dbac zeby za duzo nie przytyc.. Nie wiem czy w czasie ciazy czasem bym sie nie odchudzala... Ale mam lek przed tym ze mimo tego ze bym nie za duzo jadla, czy stosowala kremy i cwiczenia, ze moge wygladac strasznie, ze skora sie nie wciagnie, ze bede miala obwisle piersi czy te mega rozstepy... Gdybym skonczyla tak jak te dziewczyny w tym programie to zycie straciloby dla mnie sens... jak przytylam te kilka kg, to nie wychodzilam z domu, nie chodzilam do szkoly, patrzylam w lustro i plakalam, wiem ze moze to zrozumiec tylko ktos kto przezyl to samo, a dla innych jestem jakas wariatka.. Moj facet chcial mi sie teraz oswiadczyc, ale powiedzialam mu ze to za wczesnie, jakos mnie to przerazilo tez troche, to on mi mowi ze chce miec ze mna dzieci rodzine, ślub czy dom.. Tez bym tego chciala, chcialabym miec dziecko, ale gdyby ktos byl za mnie w ciazy i je urodzil, wiem ze to nie mozliwe, jedyna opcja jest adopcja, z ktora ja nie mam problemu ale on nie chce o tym slyszec... Chyba zawracam sobie tak tym glowe dlatego ze on pragnie tego dziecka.. wiem ze za pare lat moge zmienic zdanie na ten temat, ale nie sadze zeby tak sie stalo, nie sadze zebym mogla przestac przejmowac sie swoim cialem i wygladem.. i tu nie chodzi o to jak patrza na mnie inni czy moj facet, jemu np moge sie podobac w takim stanie ale ja nie bede potrafila tego zaakceptowac, i dla mnie jest wazne to zebym samej sobie sie podobala a nie komus innemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
i wydaje mi sie ze duzo latwiej by mi bylo gdybym uslyszala od niego ze mnie choc troche rozumie, ze jest w stanie dla mnie zrezygnowac z wlasnego dziecka, wiem ze chyba za duzo oczekuje, ale naprawde go kocham, i chyba nie chcialabym byc z kims innym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie czas. Jestem w Twoim wieku i w ogóle nie wyobrażam sobie takiego układania życia:P Bądź z nim szczera, poczekajcie i zobaczycie czy jest Wam ze sobą po drodze czy jednak nie. Żadne z Was nie może drugiego zmuszać do czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
Ja mu powiedzialam jak to wyglada, zreszta sam sie zorientowal jak beczalam przez 40 min.. powiedzialam mu ze chcialabym miec dziecko, ale nie wiem czy to nie bedzie silniejsze.. i ze byc moze to sie zmieni ale ze nie moge mu tego obiecac.. Moze to troche i jest planowanie, ale jak by nie bylo to za niedlugo bedziemy razem juz 4 lata, a to jednak troche juz jest, wiec ile jeszcze mamy sie testowac kolejne 4 ? a potem co rozstanie.. to tez troche bezsensu byc z kims tak dlugo wiedzacz e sie rozstaniemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie zmuszaj
sie do posiadania dzieci wbrew sobie. To jest straszna krzywda dla dziecka i matki, poza tym takie zwiazki, gdzie facet zmusil kobiete do macierzynstwa ZAWSZE koncza sie odejsciem faceta - i to kobieta zostaje z tym dzieckiem, ktorego nie chciala. Dziecko cale zycie nosi brzemie krzywdy, ktore nieswiadomie uczynilo matce, a matka sklada ze swojego zycia ofiare, ktorej nie powinna i nie musi skladac. Dzieko powinno byc chciane i planowane prze OBOJE rodzicow, a przede wszystkim przez matke, bo to ja najwiecej kosztuje macierzynstwo. Jezeli Twoj partner nie bierze tego pod uwage, nie widzi w Tobie czlowieka, tylko narzedzie do zrobienia dziecka. Jezeli sama nie zobaczysz w sobie czlowieka, problem bedzie trwal. Musisz odzyskac szacunek do siebie, postawic wyraznie granice swojej integralnosci i otwarcie przedstawic swoja decyzje. Jezeli Twoj partner tego nie uszanuje, nie jest wart bycia w zwiazku. Zwiazek bez szacunku jest ukladem ofiary i kata, a chyba nie o to Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5528842841298412312636
wydaje mi sie ze cialo to nic w porownaniu z tym jak niunia przyjdzie i powie ci MAMO KOCHAM CIE NAJMOCNIEJ NA SWIECIE.....MAMO KOCHAM CIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos jest nie tak z twoim
facetem. Widzial twoja reakcje na porod i ciaze, i mimo to ci powiedzial, ze on i tak chce miec dzieci??? On cie nie kocha, kobieto! To jakis pieprzony egoista, ktory cie zostawi po porodzie , bo bedziesz dla niego obrzydliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jesteś normalna.
Powiedziałaś, że łatwiej by Ci było, gdyby powiedział, że Cię rozumie i nie naciskał. Każdemu normalnemu człowiekowi byłoby łatwiej, bo po to wiążemy się z drugą osobą, żeby się rozumieć i wspierać nawzajem, a nie niszczyć. Ale Twój mężczyzna zareagował inaczej. To jest bardzo ważna informacja. Oznacza, że nie jesteś dla niego ważna i nie zamierza Cię rozumieć, chce poprzez Ciebie załatwić swoje potrzeby, a potem wyrzuci i weżmie sobie nienaruszony model bez dzieci, bo myśli tylko o sobie i swoich potrzebach. Nie ma powodu krzywdzić siebie anoreksją, wzięłaś sobie samolubnego mężczyznę, nie ma w tym Twojej winy poza naiwnością, że Cię pokocha. Nie musisz się karać, po prostu poszukaj kogoś innego, kto ujrzy w Tobie człowieka, zrozumie Cię i uszanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
5528842841298412312636 -- moze trudno to zrozumiec, bo dla wiekszosci kobiet cialo to cialo, i nie przywiazuja moze do niego az takiej uwagi, ale ja swoje cialo traktuje troche jak swietosc.. wiem ze brzmi to dziwnie, ale kiedys bylam w stanie zrobic praktycznie wszystko zeby lepiej wygladac, nawet stracic okres, byc moze mozliwosc posiadania dzieci... moglam cwiczyc nawet gdy tego nie chcialam czy nie jesc bedac bardzo glodna, i wtdaje mi sie ze mi by te slowa tego nie wynagrodzily, nie wiem czy potrafilabym kochacdziecko ktore byc moze by mnie zniszczylo, zniszczylo to co jest dla mnie tak bardzo wazne, to w co wlozylam tyle pracy i wysilku, bo dojscie do tego jak wygladam bylo dla mnie naprawde bardzo trudne.. nie mam tu namysli tego ze wazylabym np 3 kg wiecej tylko to jak wygladaja te kobiety http://tvnplayer.pl/programy-online/rozmowy-w-toku-odcinki,63/odcinek-1688,jak-pozbyc-sie-rozstepow,S00E1688,971.html zobaczcie sobie np ta pierwsza, dla mnie to by byla katastrofa i wygladajactak nie sadze ze potrafilabym byc dobra matka, i chcacczy nie chcac obwiniac go za to co mi zrobilo.. byc moze nie nadaje sie na bycie matka skoro takie rzeczy pisze.. wiem ze nie moge sie do niczego zmuszac... dlatego to takie dla mnie trudne.. boje sie ze jak nie zmienia zdania w tym temacie to moj zwiazek sie rozsypie, a naprawde tego nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale teraz chyba za wcześnie by stawiac sprawę na ostrzu noża, masz 20lat dopiero. On pewnie liczy, że Ci się odmieni, powinien być przygotowany na wszystko, na to, że jednak nigdy to nie nastąpi. Jak nie jesteście dopasowani pod tym względem i on nie będzie potrafił zrozumieć Twojej blokady to wyjście będzie jedno... Ale różnie może być:) Nie analizuj tak dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
On akurat pochodzi z bardzo religijnej rodziny, w ktorym np nie mozemy zamieszkac bez slubu.. dlatrego nie sadze zeby mnie zostawil z dzieckiem.. moze ta reakcja nie byla taka jak bym chciala, ale powiedzial ze do niczego nie bedzie mnie zmuszal.. ale tez nie powiedzial ze z tego dziecka zrezygnuje... no i to chyba jest cos takiego jak moje podejscie do tego.. to chyba w dwie strony dziela, i chyba jemu tez jest trudno z tego zrezygnowac.. ale jak by nie bylo to do niego nalezy tylko ta przyjemna strona, to ja bede w ciazy, przytyje, nie wiadomo jak bede wygladac, potem porod, i stan po nim... no i zajmowanie sie dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
liczy na to ze zmienie zdanie.. zreszta on chcialby miec 2 dzieci, a ja juz z gory zalozylam ze jak juz to w 90% zgodze sie na jedno.. o ile sie zgodze.. a po za tym poszukanie kogos innego nie jest takie latwe, wiekszosc facetow chce miec swoje dzieci,.. kiedys gadalam o tym z kumplem i tez nie chcialby adoptowac.. a wyglad nie byl by dla niego uzasadnieniem.. najgorsze jest to ze gdybym nire mogla miec tych dzieci to by to zaakceptowal moglby zaadoptowac i nie bylo by problemu, ale tego ze sie boje tego wszystkiego i ze boje sie jak bede wygladac nie potrafi zrozumiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój facet jest taki typowy... Bo mu łatwo decydować, on chce i już. Z tego tytułu przecież nie on będzie ponosił ból czy inne konsekwencje... Powiem Ci tak, ciało nie jest tak ważne jak myślisz. Możesz je traktować jak świętość, lecz ono i tak kiedyś się zestarzeje i umrze. Skup się bardziej na duszy... Jednak nie zmuszaj się do niczego i walcz o swoje idee, ponieważ warto o siebie walczyć nawet za wszelką cene. Faceta można zmienić, choć teraz wydaje Ci się to mega bolesne... Jesteś młodziutka, nie powinnaś mieć takich rozterek. Nie myśl o tym, po prostu żyj tak jak sobie życzysz. I pamiętaj, że bycie matką to żaden obowiązek. Nie musisz być taka, jak masa innych kobiet. Nic nie musisz, bądź sobą. I zrozum, że skoro twój facet tak reaguje to jest egoistą. Jest podłym egoistą i już. Zastanów się, czy na pewno warto z kimś takim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"boje sie ze jak nie zmienia zdania w tym temacie to moj zwiazek sie rozsypie, a naprawde tego nie chce.." Absolutnie tak nie myśl! Ja mam problemy hormonalne, bezpłodność możliwa i takie tam:P I jak facetowi będzie to przeszkadzało to tylko ON pokaże jakim jest człowiekiem i ile warta była jego miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
jako tako jest normalnym facetem, ma dobra prace, i wiem ze niczego mi nie bedzie brakowalo pod wzgledem finansowym.. moze troche boje sie ze kogos lepszego moge sobie nie znalesc.. to naprawde dla mnie jest bardzo trudne i nie potrafie od tak przestac o tym myslec.. co jakisczas te mysli wracaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona20
najgorsze jest to ze uwaza ze nie jestem normalna dlatego ze z powodu wygladu i tego ze strace figure nie chce miec dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×