Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i tak....

Angielski w przedszkolu - coś dał waszym dzieciom????

Polecane posty

Gość no i tak....

Wprawdzie moj 5-latek byl raptem 2 razy na zajeciach (choruje), wczoraj powiedzial, ze po angielsku "jestem" brzmi: present. Pochwaliłam go, ze zapamietał, ale musiałam prostowac i tłumaczyć, ze to nie jest takie "ja jestem", tylko "jestem obecny" itd... zastanawiam się, czy jest sens placic za te zajecia (przez to syn musialby tez zostawac dluzej w przedszkolu), czy sobie darowac i uczyc go samej w domu a moze zapisac na zajecia metodą helen doron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym sobie darowała... moja córka w tym roku też nie będzie chodzić. Każdy mądry pedagog powie, ze to potrzebne dzieciom jak na dupie pryszcz... Na tym samym poziomie dziecko Ci się samo wyedukuje przez bajki typy Noddy bez dodatkowych kosztów. Ponadto... ja chodziłam na taki angielski w przedszkolu... i nic mi to nie dało :D znajomość kolorów i paru słówek z piosenek nie tworzy poligloty ;) Ja angielskiego nauczyłam się w końcu dopiero w liceum. A wszystko to, czego dzieciak nauczy się w przedszkolu gimnazjalista nauczy się w godzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i tak....
Chyba mnie przekonałaś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mająca pojęcia
Moja córka miała angielski w przedszkolu. Efektem nauki było śpiewanie paru piosenek i kilka zwrotów. Syn angielskiego nie miał ale więcej umiał i rozumiał... z filmów w tv. Potem obydwoje uczyli się tego języka w szkole i mimo, że syn "stracił rok" angielskiego w przedszkolu - dużo lepiej niż córka -opanował ten język...:) Tak, że nic straconego...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodziłam na angielski w przedszkolu kiedy jeszcze nie było to tak popularne jak obecnie (koniec lat 80-tych!) i muszę powiedzieć, że dużo się nauczyłam (kolory, cyfry, pory roku, dni tygodnia, nazwy zwierząt i roślin, podstawowe zwroty) ale córki na angielski nie zapisałam - mała ogląda bajki typu Dora i zna już więcej zwrotów niż ja po tym angielskim, ogląda też swoje ukochane "My little pony" w oryginale i jestem w szoku, że jak się bawi wtrąca zdania po angielsku (i to takie, które mają sens) :) O angielskim pomyślę za rok, żeby się wdrożyła przed szkołą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafika
Moja jest w zerówce szkolnej (5-latki) i tam mają obowiązkowy angielski i za darmo. Po tych kilku lekcjach umie liczyć do trzech, parę kolorów i parę innych słów. Wiadomo, że nie będzie mówić biegle na koniec roku, ale ona jest bardzo zadowolona. Cieszy się jak nie wiem, że mówi w innym języku i niecierpliwie czeka na następne zajęcia. Dla niej to bardziej taki przerywnik od zajęć normalnych, urozmaicenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka po zajęciach dla 5 latków (bezpłatne w przedszkolu) potrafiła przedstawić się nowej koleżance na placu zabaw, na wakacjach potrafiła kupić sobie lody (sama poprosić o jedną gałkę) potrafiła się przywitać i jakieś tam pojedyńcze zwroty, przy stole czasem zdarzy pomylić się jej wyraz z polski z angielskim , czyli mama podaj mi a milk :D . Za to zauważyłam że dzieci innych narodowości np. Francja, Chorwacja są dwujęzyczne :P . W Polsce istnieje mentalność, że nie warto uczyć się jęzków od najmłodszych lat, bo najważnejsze jest opanowanie języka ojczystego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uefheuvhy
Ja jako dziecko ogladalam Ulice Sezamkowa i nauczylam sie kolorow, alfabetu,, cyfr. Moje dziecko oglada Dore-ale nie dlatego, bo ma sie uczyc tylko dlatego, poniewaz lubi. Nie mam parcia na mode przedszkolnego angielskiego. Pojdzie do szkoly, moje do 1 kl jako pierwszy rocznik 6-latkow obowiazkowo, to zacznie sie jezyka uczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam swoje dzieci ucze póki co sama w domu. Starszy syn ma dryg do jezyków, nie dosc ze szybko chwyta angielski, który mu swiadomie przekazuję, to jeszcze mimo woli uczy się ze mną hiszpańskiego :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chrześniak uczył sie w przedszkolu, a teraz chodzi do 2 klasy i od poczatków szkoły idzie mu nauka rewelacyjnie być moze właśnie przez to, ze uczył się języka wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanka zapisala corke do przedszkola jezykowego.dziecko ma codziennie kontakt z angielskim.potrafi spiewac piosenki po angielsku,rozumie duzo po angielsku,zna duzo slow,troszke zdan. jesli znasz dobrze angielski to moze rozmwawiaj po angielsku z dzieckiem.moja znajoma od urodzenia dziecka mowi do niego codziennie w 2 jezykach po polsku i angielsku. dzieciak ma teraz 4 lata.wszystko rozumie.i taka metoda jest najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×