Znów o wynajmowaniu mieszkania :/

Gdzie masz to mieszkanie do wynajecia?

a no właśnie - i okazuje się, że prawo w tym wypadku chroni naciągaczy a nie uczciwego właściciela mieszkania :(

tak bo mam zawory od wody na korytarzu i w skrzynce klucz tylko ja mam to samo jest z prądem wiesz nigdy nie miałem przez 25 lat tego typu problemów dziki lokator i tyle może policje nasyłać ja płace podatki prędzej jego wywalę niz o mi naskoczy zamki drzwiach wymieniam i po krzyku

a wszystko za smieszne pieniadze - taki kraj , tacy ludzie , trzeba to przeczekać ! własnosc powinna byc i musi - swietoscią !!

gdzie jest napisane ze nie moge zakrecic wody do własnego mieszkania pokaz zdródło rezystor jestes głupi jak but

bredzisz ! jezeli ma umowe najmu wzywa policje i otwierasz drzwi i sie kłaniasz , a potem masz sprawe w sadzie Ty też mozesz mu sprawe zalozyc , ale o niepłacenie :) znasz sie jak krowa na schabowym

davetsch ma rację. Niech rachunki przychodza na Twoj adres (można zmienić adres do wysylki, nie musi byc na adres instalacji) i wtedy widać czy wszystko OK. Jak nie płacą odciąć prąd i finito.

to może lepiej bez umowy wynajmować? Wtedy wymieniam zamki, oni wzywają policję ale nie mają zadnego dowodu na to, że tu mieszkają

http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-ochronie-praw-lokatorow-mieszkaniowym-zasobie-gminy-i-o-zmianie-Kodeksu-cywilnego-1_2_10.html masz ośle jeden :)

http://www.experto24.pl/prawo/prawo-cywilne/nieruchomosci1/czy-wynajmujacy-moze-odciac-dostawe-wode-najemcy.html

przeczytać prawa lokalowe i nie pisac głupot uchroni to was od łazenia po sadach .

ok, rezystor tranzystor, widzę, że czaisz mój punkt widzenia. Też nie chce być "cwaniczkiem" co działa wbrew prawu bo obawiam się, że jak gram nie na swoim polu to i tak się na mnie lepszy cwaniaczek znajdzie :( Wiec ponawiam-może wobec tego wynając bez umowy?

mozesz ! niesie to ze soba pewne zagrożenia , ale nic nie jest łatwe :) na cwaniaka jest zawsze cwaniak wyzszego rzedu , ale to trzeba sie znać i byc obeznanym w przepisac , wiedziec jak je obejsc itd.

wiec mo plan jest taki: mówię gościowi, że wynajmuje mu bez umowy (on ryzykuje - bo płaci mi kaucje) a jak przyniesie akt notarialny od mamy, babci, ciotki to wtedy podpisujemy umowe. CO o tym sądzisz?

i jeszcze tutaj tak wiec masz owe swoje gdzie jest napisane i jeszcze coś ????:) http://www.opoczno-top.pl/warto_wiedziec,194.html

nie kombinuj zawrzyj umowe okazjonalna to wlasnie ta z tym notariuszem

jakie są koszty zawarcia umowy na wynajem okazjonalny ? koszty notariusza, oczywiście.

u róznych jest roznie ... około 150 zł http://porady.domiporta.pl/poradnik/1,127303,7815227,O_czym_warto_pamietac__zawierajac_umowe_najmu_okazjonalnego_.html

1/10 minimalnej krajowej- z odpisem zostawisz u notariusza ok 200zł

ok, wiec są to koszty warte poniesienia. zapytałem bo ostatnio notariusz chciał ode mnie 8 tyś za notarialne poświadczenie podpisu. oszust cholerny.

chyba masz problem ze słuchem albo notariusz w ymową - takie poświadczenie kosztuje 8 ale złotych

dokładnie u mnie 7,50

rezystor tranzystor- jesteś notariuszem?? Jesli tak - to powiedz co w sytuacji, gdy lokatorzy nie są małżeństwem - może ich "przyjąć" w akcie notarialnym matka jednego z nich? to nie będzie problem? CZy każdego musi przyjąc ktoś inny?

zdecydowanie notariusz chciał mnie naciągnąć. ja dobrze usłyszałem " 8 tysięcy zł". sorki, to nie w temacie wynajmu.

zapomniałem dopisac że to było przed dewaluacją, więc to w starych złotych

10:55 to podszyw.

Koszty usługi notariusza są z góry ustalone. Zerknij sobie tutaj http://e-prawnik.pl/narzedzia/wskazniki/oplaty/taksa-notarialna.html gdzie jest piknie wypisany cały cennik :)

e z tym notariuszem to przesada (pewnie jakis notariusz nie ma kasy i pracy :O) ja, jak mi lokatorka przestała płacić to zmieniłam zamki - zadzwoniła po policje, powiedziałam,że nie mamy umowy więc nara. W środku były jej rzeczy, żeby je odzyskać w końcu oddała mi kasę za 2 miesiace. Ale tyle użerania sie że ohohoho

rezystor prawnikiem jestes? hahaha w jakiej wiosce konczyles prawo? "mój brat wynajoł" wiocha!

podnoszę temat. wynajmuje z mezem mieszkanie. umowa jest spisana na niego ale spisaliśmy ją już będąc małżeństwem. mąż wypią się na mnie i na dziecko. zaraz jest termin platnosci a on sie nie odzywa (pracuje w innym miescie). Mnie nie stac na zaplacenie za to mieszkanie. co robic??