Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alimenciara

czy dostanę alimenty w takim przypadku? proszę o uczciwe wypowiedzi.

Polecane posty

Gość alimenciara

nie chcę tu wyzwisk itd. od razu zaznaczam, po prostu chciałam znać waszą opinię. mąż mnie zdradził, w sądzie praktycznie przyznali się do tego, dostałam rozwód z jego winy jak chciałam, oni są razem do dzisiaj, pobrali się, rozwód orzeknięto 4 lata temu. nie pisałam wtedy o alimenty bo podobno jako osoba zdrowa, 32 letnia i pracująca nie miałam szans. w małżeństwie pracowaliśmy oboje, on w chwili rozwodu zarabiał 1700 zł, ja 1400. dzieci nie posiadaliśmy. mieliśmy mieszkanie własnościowe, które wykupywaliśmy, zostało jeszcze ok. 15 tys. które zobowiązałam się sama spłacić byle przepisał mi to mieszkanie na moją własność, tak zrobiliśmy. teraz wiem, że on ma od 2 lat swoją działalność, podobno idzie mu tak sobie, ale teraz z tą żoną kupili sobie dom wartości 400 tysięcy, wzięli go na kredyt. czy w związku z tym, że oni wzięli ten dom na kredyt to oznacza, że jemu poprawiła się sytuacja materialna na tyle, że mogę liczyć na jakieś alimenty na siebie? dodam, że ja dalej zarabiam 1400.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Wystarczy, że jest jego wina, nie musisz być rencistką itd., żeby dostać alimenty. Ja mam 24 lata i mam alimenty na siebie, a jestem całkiem zdrowa etc. No problem. Szczególnie, że masz coś do spłaty, z tego co przejrzałam, bo nie wczytywałam się dogłębnie w temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież to już dawno jest OBCY!!!!dla Ciebie człowiek-czego ty żądasz?Jesteś niepoważna?Idź lepiej do dodatkowej pracy,a nie rób z siebie żebraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Czy jego sytuacja ise poprawiła cięzko stwierdzić, bo ma kredyt na siebie, więc niekoniecznie jest to polepszenie, w dodatku ma obecną żonę na utrzymaniu i być może dzieci w drodze, więc to mogą być jego argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Kredyt na taką sumę dostali pewnie oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula33 :)..............:)
daj sobie spokoj dziewczyno....,bylo minelo. Ciesz sie ze masz to mieszkanie! a nie tylko polowe.... On ma teraz swoje zycie, a ty swoje...Nie ponizaj sie tymi alimentami,pokaz ze radzisz sobie sama! Po co ci to??? Ja mam dziecko i nawet na nie nie robie podwyzek tych alimentow przez 15 juz lat! Mam 2 rece zdrowe do pracy...,nie potrzebuje jego laski skoro sam sie nie czuje zeby dac cos dziecku wlasnemu...:O A Ty chcesz zebrac alimenty od niego na siebie??? Nie zazdrosc im teo domu ani malzenstwa....pomysl o sobie ,zeby jakos sobie zycie ulozyc ,zeby byc szczesliwa. Zawisc to bardzo zla cecha. Bedzie zjadac cie od srodka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Alimenty dostałabyś tylko, jeśli w wyniku rozwodu obniżyłby Ci się poziom życia. Sama piszesz, że zarabialiście prawie po równo, więc nie obniżył Ci się. Teraz on się dorobił z nową żoną i na alimenty nie masz szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
no tak, trzeba do końca spłacić to mieszkanie, które mi przepisał, zrobiliśmy to notarialnie, tylko, że ja na to poszłam, sama w sumie zaproponowałam mu, żeby to tak zrobić więc nie wiem czy teraz mogę narzekać na to, że muszę to spłacać. czystej pensji mam 1400 co miesiąc, plus jakieś premie itd. co wynosi na rok jakieś 2500, jakby to podzielić na miesiące to do wypłaty dochodzi mi ok. 200 zł. czytałam, że o alimenty mogę się ubiegać jeśli w wyniku rozwodu znacząco mi się pogorszyło finansowo ale co to znaczy, jak to określi po 4 latach, że mi się pogorszyło właśnie przez rozwód. aha no i ważna rzecz, jeśli moja sytuacja nie zmieniła się szczególnie po rozwodzie to czy można ubiegać się o alimenty ze względu na to, że stronie wyłącznie winnej się poprawiło? czyli coś na zasadzie, że gdybym z nim teraz żyła to byłoby mi lepiej niż mam się teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
"ale co to znaczy, jak to określi po 4 latach, że mi się pogorszyło właśnie przez rozwód" Tobie się nie pogorszyło, jemu się polepszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie to jest dobre i też nie bo z jednej strony nie ułozyło sie był rozwód kazdy z małzonków dostał szanse na nowe życie a te alimenty z jednej strony pomagaja tym któzy tego potrzebuja a z drugiej strony komplikują życie utrzymywać małżonka po rozwodzie ? dlamnie to nie do pomyslenia . ale być moze tym bedziemy zmuszeni do przemyślenia wspolnego zycia i nie podejmowania pochopnych decyzji biorąć ślub. Sama była bym wsciekła jesli moj partner miał by płacic zonie dziecią rozumiem ale zonie? mój ex mąż bardzo dużo zarabia ale ni epodałam go o alimenty na siebie bo chciałam ten etap zakończyc i zapomnieć o jego istnieniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
odnośnie kredytu to musieli wziąć wspólnie bo inaczej nie dostaliby takiej kwoty żony na utrzymaniu nie ma bo ona też pracuje i zarabia mniej więcej tyle co ja więc ona sama na siebie zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Gdyby był rozwód bez winy lub z winą obojga to mogłabyś gdybyć, nic tylko złóż wniosek i czekaj, może dostaniesz, a może nie, 4 lata trochę czasu, ale spróbuj, w końcu jest ci ciężej niż z nim by ci było. Z resztą nie musi się znacznie pogorszyć żeby dostać alimenty, gdy jest wina jednej strony!!! Bzdury piszą ci ludzie. Poziom nie musiał się pogorszyć, a szczególnie nie ZNACZĄCO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
kama ok ty masz takie podejście, ja nikogo nie krytykuję więc nie rozumiem dlaczego ktoś mnie krytykuje, po prostu pytam jak uważacie bo się nie znam na tym a prawde mówiąc jak mam dać kasę jakiemuś prawnikowi to troche mi szkoda bo kroci nie zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
jak to nie musiał się pogorszyć? czyli jak jest rozwód z winy jednej strony to nawet jak małżonkowi niewinnemu zupełnie się nie pogorszyło i żyje tak jak wcześniej i ma pieniądze na wszystko na co miał w czasie małżeństwa to i tak należą mu się alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego od razu nie złożyłąś o alimenty? Wydaje mi się, ze im później tym cieżej udowodnić jak Ci się pogorszyło. jeśli nie widzisz w takim działaniu nic ponizającego to po prostu złóż o alimenty, a nuż dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Dlatego tak się walczy o wyłaczne prawo tej jednej strony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bg,
Brakuje ci kasy na coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
mam pare znajomych w sądzie i powiedzieli, że jak mam stałą pracę państwową, mam 32 lata, jestem zdrowa to sąd nie przyzna mi alimentów dlatego nie złożyłam od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekSam
Jej nie brakuje kasy, ona po prostu zazdrości, że jemu powodzi się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Ja przy rozwodzie dostałam od razu 500 zł (co prawda nigdy ich na oczy nie widziałam, ale jest ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
mam pare znajomych w sądzie i powiedzieli, że jak mam stałą pracę państwową, mam 32 lata, jestem zdrowa to sąd nie przyzna mi alimentów dlatego nie złożyłam od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
czy mi brakuje kasy, nie wiem czy brakuje ale na pewno za dużo jej nie mam, z tych 1400 muszę opłacić mieszkanie-rachunki na co idzie ok. 700 zł, na jedzenie wydaję ok. 200 ze względu na to, że często jem u mamy, zostaje mi 500 zł. z czego ok. 200 muszę wydać na samochód (jak go nie będę miała to będę musiała wydać na bilety więc na to samo wyjdzie), zostaje mi 300 z czego muszę kupić proszek do prania, pastę do zębów itd. jakieś kosmetyki, ubrania. Dużo to chyba nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peezda
A o lepiej płatnej pracy nie pomyślałaś? Zrobiłaś coś w tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekSam
Jemu poprawił się status dlatego, że jest w związku małżeńskim. Nie dostaniesz alimentów. Witam w prawdziwym świecie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Tobie sie Nawet polepszylo.Mieszkanie masz. :P znajdziesz sobie hobby,kup sobie kotka i zacznij zyc wlasnym zyciem.Przestan sledzic ex.Bo Jestem baaaaaardzo ciekawa,skad wiesz jakiej wysokosci kredyt dostal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
czy sąd może mi kazać iść do lepiej płatnej pracy??? przecież nie tak prosto jest znaleźć teraz pracę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenciara
mamy wspólnego znajomego więc czasem mi coś tam wspomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Tobie sie Nawet polepszylo.Mieszkanie masz. :P znajdziesz sobie hobby,kup sobie kotka i zacznij zyc wlasnym zyciem.Przestan sledzic ex.Bo Jestem baaaaaardzo ciekawa,skad wiesz jakiej wysokosci kredyt dostal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husadhwudhruwei
4 lata temu rozwod i Ty chcesz go teraz scigac o alimenty? wez kobieto go zostaw w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik86m
Co za poniżenie! 4 lata od rozwodu..facet ułożył sobie życie i sytuacja mu się polepszyła. Zamiast być taka pazerna i wpieprzać się w jego życie robiąc z siebie niedorajdę życiową, zajmij się sobą i spróbuj sobie sama ułożyć życie z kimś innym tak, aby Twoja sytuacja bytowa się poprawiła, a nie żerować. Chyba, że chcesz mu pokazać za czym nie tęskni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×