Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaka ja głupia...

Łudzę się że jeszcze się odezwie,gdybym straciła nadzieje wpadłabym w depresje

Polecane posty

Gość jaka ja głupia...

wiem ze tego nie zrobi ale nie dopuszczam tego do swiadomosci poki mi nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abercombie
bo prawda za bardzo boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia...
Muszę to robić, bo wpadłabym w depresję.A i tak ledwo się na nogach trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz że może to trwać długo
i z każdym dniem boli bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie okłamywanie, skończ się rozczarowaniem. Wyobrażanie sobie czegoś co się nie zdarzy - wpędzi Cię w paranoję. To właśnie okłamywanie się wpędza Cię w depresję. Akceptacja faktów i tego co jest - to jest ZDROWE. Tak więc, próbujesz się uleczyć trucizną - stąd złe samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Soldat
nigdy się nie odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abercombie
na pewno skonczy sie rozczarowaniem ale za jakis czas latwiej jej bedzie to zniesc niz tak na swiezo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ostrzegam.
autorko- ten stan minie- trzymaj się tej mysli. Ale stanac w prawdzie musisz. SAamooszustwo niczego nie zmieni. Spróbuj zając czymś umysł- jeśli nie umiesz, zajmij czymś ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia...
Czekam az samoistnie mi przejdzie bądź pojawi się ktoś dzięki komu bez zalu bede mogla powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiedyśByłamRóżąTwoją
Też odwlekam moment pogodzenia się z myślą, że on nie wróci, ale nie powinnyśmy tak robić. Tylko przedłużamy cierpienie autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia...
*stanąć z prawdą w twarz Chwytam sie wszelkich sposobów,nie działa nic, strasznie to przezywam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ostrzegam.
kto miałby się pojawić do ciebie w takim stanie? cierpienie zmusza nas do pracy nad sobą... Uciekając od cierpirnia musisz zmusic umysł do pracy w tą stronę , w którą ty chcesz by myslał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Le Soldat
dla jasnosci napisz kim jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ostrzegam.
spróbuj jakiejkolwiek mantry, nawet rózanca. Powtarzanie w kółko tych samych sentencji oddala niechciane myśli i wspomnienia. Musisz nastawić się na pracę w trybie awaryjnym. To minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam :(
ale w tym czasie powtarzaj sobie - ze on nie byl idealny ze nie jest ciebie wart , moze pomoze jakas muzyka a pozniej zajmnij sie czyms aby nie myslec stopniowo... zapomnisz troche pozniej bedzie lzej ale na to niestety potrzebny czas - i da sie - przynajmniej mi to pomoglo dojsc do siebie ale naprawde potrzebny czas - niestety to jest chol.erny ból , wielki ale on minie a pozniej jest ulga wielka i nadzieja ze juz wiecej taki bol nie spotka powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia...
dziekuje bardzo za rady sprobuje juz wszystkiego ;*** ;( zaluje ze zachowalam spokoj ,moglam mu powiedziec co mysle naprawde, moze teraz byloby lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia...
czas napewno jest potrzebny tutaj tylko pytanie ile :( to byl moj 1... wczesniej to ja bylam po 2 stronie i nigdy nie cierpialam a teraz mnie tak dopadlo ze cierpie za kilku:( kiedy to sie skonczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam :(
jak długo ? ciężko powiedzieć każdy przeżywa to pewnie inaczej ale pewnie z miesiąc a może i więcej :( u mnie minęły dwa i moge powiedziec ze jest dobrze - bo juz potrafie normalnie funkcjonowac skupic sie na tym co robie , najgorszy bol minal ale nadal zdarza mi sie myslec , rozmyslac co by bylo - a to niestety nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ostrzegam.
to teraz wiesz, jak to jest... moze to doświadczenie sprawi, że nauczysz się nie ranić innych by nie cierpieli. To się nazywa empatia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia...
tak,wiem o co chodzi ale to troche inaczej wyglądało.. nie raniłam celowo. bylam tak zablokowana że nie potrafilam sie otworzyc i zwiazki sie rozpadaly.a zazwyczaj ci faceci za mna byli bardzo, tyle ze rece im opadaly, bo nawet porozmawiac nie potrafilam.On mnie otworzyl, poznal dobrze, i noz w serce.. u mnie 3 tydzien mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumele
Przynajmniej uwierzysz że sprawiedliwośc istnieje na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz autorko to twoje zycie i mozesz zrobic co chcesz nawet czekac i pol zycia na jego "znak" - ale czy warto? najlpesze co mozesz zrobic to skoncentrowac sie na sobie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×