Uważajcie na WIELOLETNIE ZWIAZKI bo mozecie skończyć jak ja

trzydziesci lat i moj facet odchodzi bo się wypalił:-( Nie łudzcie się że facet was kocha kiedy zwleka 8 lat ze slubem, on tak naprawdę czeka az się wszytsko wypali albo jak spotka kogoś innego. Wtedy zamiast z toba brac slub to on zostawia cie jak śmiecia. A ty masz 30 lat na karku, nie masz dzieci nie masz nic. Zostajesz z poczuciem że pośiciłas mu swoje najlepsze lata i nic z tego nie masz. Przetrzegam was wszystkie rpzed takimi zwiazkami. Facet jak kocha to nie czeka tyle lat na deklaracje.

i musza to robic obie strony

bo miałaś do dupy faceta.

a ile to było obiad ugotować ? minuta osiem

Kicha jak sto dwa ... :( Mój zwlekał 2 czy 3 lata, więc wzięłam sprawy w swoje ręce :) On definitywnie juz odchodzi ... ?

On teraz facet w kwiecie wieku z pewnościa sobie życie na nowo ułoży, ma w dupie że przetrzymał mnie tyle lat i juz nie jestem atrakcyjnym "towarem" na rynku singli. Ma to w dupie że pozbawił mnie mozliwości ułożenia sobie zycia. On sie wypalił więc odchodzi a ty radź sobie sama.

To prawda.. czeka na lepszą okazję zapewniając sobie "zaplecze" :O Tacy są faceci. Skoro w ciągu 3 lat nie deklaruje się do niczego, to znaczy że czeka na "strzał".

a przepraszam bardzo dlaczego ty wymagasz zeby on o ciebie dbal. a ty sama co dla samej siebei robisz? czekasz az on sie za ciebie wezmie czy sama sie za siebie masz zamiar wziac?

separantka od jakiegoś pół roku robi wszytsko żeby mnie do siebie zniechęcić, wykańczał psychicznie pewnie dlatego bo sam bał się powiedzieć ze chce odejść. Sama już jestem zmęczona tym wszytskim, tyle lat czekałam a raczej byłam jego pewna , myślałam że będziemy ze sobą.

to po co z nim siedzialas tyle lat?miej zal do siebie,jak widzialas ze rok czy 2 zwleka ze slubem to trzeba bylo pozegnac goscia a nie czekac kolejne lata:O skoro dla Ciebie wazny byl slub i dzieci to moglas od razu sprawe jasno postawic,ja zyje z partnerem bez slubu ponad 10 lat i jest wspaniale

ty myslisz ze jak juz zlapiesz faceta to masz przestac starac sie byc atrakcyjna? nie ma czegos takiego jak brak atrakcyjnosci ze wzgledu na wiek. ty teraz bedziesz robila z siebie ofiare, jesli taki mechanizm dzialania mialas w zwiazku to nei dziwi mnie ze cie rzucil

macie rację to był też mój błąd i nie moge sobie tego wybaczyć. Już wiem że takie zwlekanie z decyzją to znak ostrzegawczy ze jednak kobietą zycia nie jesteśmy.

ja też wzięłam sprawy w swoje ręce po 8 latach

Naprawdę Ci współczuję. Mam nadzieję, że los mu odpłaci. A co teraz? Teraz siłownia lub aerobic, by poprawić sylwetkę i inwestycja w dobre kosmetyki i baby typu fryzjerka, kosmetyczka, wizażystka, by znów być atrakcją dla facetów. No niestety, ale nie masz wyjścia, jeśli jeszcze coś masz z tym życiem zrobić. Trzymam kciuki, by Ci się jeszcze z kimś fajnie ułożyło.

ale ty durna... :O jesli koles mial olej w glowie to mnie wcale nie dziwi ze cie rzucil

bo o milość trzeba dbać nie chce mi się komentowac twoich wypocin:-(

grrr ja też wziełam ale widziałam jak się miga a zmuszać go nie miałam zamiaru

" by znów być atrakcją dla facetów" no tak, bo musimy byc TYLKO fizycznie atrakcyjne, i TYLKO dla facetow mamy sie starac, dla siebie mamy absolutnie nic ze soba nie robic, nie rozwijac sie, tylko i wylacznie mamy zyc i robic wszystko DLA FACETOW

stracilam tyle lat nie komentuj ale jak masz cos w glowie to sie ze mna zgodzisz i moze ci sie niestety bardziej przykro zrobic, ale coz, takie zycie

grymaśnica Jestem obecnie tak wypalona i zdołowana że nawet nie mam ochoty iść z kims na randkę:-(

a po co Ci bachory i deklaracje?? ten facet też ma 30 lat i nic? czy najwiekszym marzeniem jest zasrana rodzina?

No tak , mam wspaniałego męża, ale to nie ten z 8-letniego "czegoś"

A po ch..j potrzebne wam te śluby? Tylko nie piszcie, że to zapewnia stabilność i pewność dalszego wspólnego szczęśliwego życia.

jjjjjjdt tak ten facet też ma 30 lat i nic ale zupełnie inaczej ejst postrzegany facet 30-letni a inaczej 30-letnia kobieta.

grrrr czyli nic z tego nie wyszło? No widzisz potwierdzasz tym tylko to że takie zwiazki są do dupy

Jesteś zdołowana, bo każde rozstanie, to ileś tam punktów stresowych (sporo). Straciłaś partnera i należy Ci się tzw. "okres żałoby". Minie pół roku i zaczniesz myśleć inaczej. Żeby tego pół roku nie stracić normalnie mechanicznie idź cokolwiek ćwiczyć, żeby potem, jak Ci się już zachce randki wyglądać tak, jakbyś chciała.

A dbalas o swojego chlopa? wiesz ze mezczyzni to jak duze dzieci.. jak sie z nim nie pobawisz w piaskownicy wg jego zasad to pojdzie gdzie indziej ;)

hahah dobre z tą piaskownicą ale coś w tym jest...

grymaśnica teraz to nawet siły nie mam na fitnes:-( ona czy dbałam?wydaje mi sie ze nic sie miedzy nami nie zmieniło i było jak zawsze

Bylo jak zawsze i to go znudzilo pewnie. Ja nie wiem dlaczego tak jest ze to zawsze my kobiety wymagamy od faceta wszystkiego a same niewiele dajemy... tak, tez tak zrobilam i stracilam kogos mi cennego. Teraz jest inaczej, to ja dbam o niego w taki sposob ze nie mysli o innych piaskownicach wypelnionych zabawkami ;)