Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość straciłam tyle lat

Uważajcie na WIELOLETNIE ZWIAZKI bo mozecie skończyć jak ja

Polecane posty

Gość grrrr, grrrrrr tygrysku
Ależ skąd! było miło, ale może być znacznie milej (jak teraz). nie uważam tego co było za czas stracony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00009666
Ja mojemu facetowi caly czas powtarzam, ze jak cos mu sie nie podoba to droga wolna. Wciaz powtarza ze ciagle tylko narzekam (a mam niestety na co), wiec jak to slysze to mu mowie, by znalazl sobie taka co nie narzeka i siedzi cicho. On wie, ze mi az tak bardzo nie zalezy i to dobrze. Nie bylo mu spieszno ani z oswiadczynami ani ze slubem, a kiedy zaczelam mu wlasnie tak mowic jak wyzej, to od razu oswiadczyl sie. Tez mam 30 lat i skoro nie on to znajdzie sie inny na jego miejsce i on o tym dobrze wie. A ja tracic zycia i czasu nie mam zamiaru. Moim priorytetem jest rodzina i jesli on chce ze mna byc to musi miec taki sam priorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo o milosc trzeba DBAC
i piszesz "uwazajcie na wieloletnie zwiazki bo mozecie skonczyc jak ja" czyli ze co te wszystkie tutaj kobiety maja zrobic? rzucic swoich facetow bo nie daj boze on ich rzuci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam tyle lat
00096 też tak myślałam jak ty ale wtedy jeszcze on nie podjoł takiej decyzji. teraz dopiero dotarło do mnie w jak beznadziejnym połozeniu jestem, wszyscy fajni faceci zajęci a z byle kim nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam tyle lat
bo o miłość no ja bym drugi raz nigdy nie pozwoliła na taki zwiazek, moim zdaniem to strata czasu. Ludzie jak sie kochają to nie czekają tyle lat na jakies deklaracje czy założenie rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00009666
Skoro kazdego dnia siedza i zastanawiaja sie dlaczego ich facet sie nie deklaruje to niech wezma sprawy w swoje rece. Jesli pokazuja ze beda czekac i czekac to wiadomo ze taki facet moze zrobic co mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie zawsze tak jest
że długoletni zwiazek jest skazany na porażkę...ja za póół roku wychodze za mąż po 7 latach fajnego, udanego zwiazku. obydwoje tego slubu chcemy i sie na niego cieszymy, a dlaczego go wcześniej nie wzięliśmy- bo nie czuliśmy takiej potrzeby, było dobrze i już.teraz dojrzelismy do tej decyzji i gra. to nie zawsze tak jest, że jak któraś strona się nie deklaruje ze ślubem to znaczy ze czeka na coś lepszego. po prostu jest dobrze tak jak jest, nie każdy ma parcie na małżeństwo, nie każdy uważa to za cel. ja wiem ze u nas ślub niczego nie zmieni bo od lat żyjemy jak małżeństwo, razem mieszkamy, pierzemy swoje brudne gacie, jemy razem, płacimy rachunki razem, spędzamy czas razem- po prostu jesteśmy razem. ten ślub nie ma aż tak wielkiego znaczenia jak niektórzy mu nadają, szczególnie kobiety. urasta on dla nich nie tyle do symbolu ale wręcz do jakiejś metafizycznej przemiany życia. bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klawka17
Oj jak ja nienawidzę takiego toku myślenia!!! Ślub nie jest żadnym gwarantem! Myślisz, że jakbyś była jego żoną to by Cię nie zostawił ? I o co do k... chodzi z tym , że poświeciłaś facetowi tyle lat swojego życia? Nic dziwnego, że cie zostawił skoro bycie z nim traktowałaś jak poświecenie! Gdybyś czerpała ze związku wszystko co najlepsze ( nie mówię tu o rzeczach materialnych) to teraz nie czułabyś się jak przegraniec tylko osoba, która ma pewny fajny epizod swojego życia za sobą! A swoją drogą 30 lat to dużo? Otrząśnij się całe życie przed tobą! Tylko teraz postaraj się tak żyć bardziej egoistycznie, żeby nie żałować żadnych relacji z facetami! Ślub i dzieci nie dadzą Ci szczęścia, jeśli nie zmienisz swojego myślenia! Jesteś na dobrej drodze do zgorzknienia, albo do spieprzenia życia przyszłemu mężowi i waszym dzieciom, bo mniemam, że teraz będziesz łapała byle okazję, żeby tylko wziąć ślub i udowodnić ch... wie co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie zawsze tak jest
zgadzam sie z klawką. Twoja postawa, ze się poświęcałaś sytuuje Cię na stanowisku cierpiętnicy a nie partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo o milosc trzeba DBAC
"Tylko teraz postaraj się tak żyć bardziej egoistycznie' nie wiem jak dla ciebei ale dla mnie wlasnie to jej podejscie jest egoistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo o milosc trzeba DBAC
no i o tym mowie od poczatku swoich wypowiedzi tutaj, ale autorka mnie sluchac nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klawka17
Rozwinę myśl...egoistycznie czyli tak, aby mieć udane życie erotyczne, spełniać się zawodowo, bądź społecznie, albo mieć hobby, które sprawia dużą frajdę. Żyć tak, żeby nam było dobrze z innymi i innym z nami. Nie poświęcać się dla czegoś, kogoś, bo tak trzeba czy wypada! Jak już to robić to bezinteresownie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"juz nie jestem atrakcyjnym "towarem" na rynku singli." No to ja się nie dziwię że cię zostawił. Jak ty o sobie piszesz "towar" i w dodatku twierdzisz że mając 30 lat już nie jesteś atrakcyjnym "towarem".... To znaczy że musiałaś być nieatrakcyjna i w tym związku. I TO NIE FIZYCZNIE A MENTALNIE!!!! 30 lat to ty jeszcze smarkula jesteś tak koło 35 będziesz młoda kobietą a na miano prawdziwej kobiety zasłużysz między 40-60 rokiem życia. Po 60 możesz być zajebista babką z klasą... ale... Przecież ty już się traktujesz jak towar przeterminowany nadający się na śmietnik . Strasznie to przykre że 30 wyglądają jak niezadbane 60 letnie kobiety które przepracowały na wsi. A mentalność mają jak by do trumien się już pakowały. Przestań biadolić bierz dupę w troki i zmień podejście zbieraj się do życia wyciągając wnioski na przyszłość. Jak traktujesz się jak "nieatrakcyjny towar" żaden ślub nie zatrzyma przy tobie faceta no chyba że gość nie będzie miał już siły nic zmienić w beznadziejnej rzeczywistości wokół siebie i razem z tobą będzie gnuśnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę Cię, ja jestem w "wieloletnim zwiazku" już 10lat. Twoje podejscie autorko jest dla mnie, kobiety, przerażające... Jestem od Ciebie starsza o 5lat a wydaje mi się, ze mentalnie młodsza jakieś 10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam tyle lat
mireczkowata jestes z nim tyle lat i też tak jak u nas nie mieliscie nic wspolnego? wierzyc mi sie nie chce ze nie macie dziecka, a to juz jednak spora roznica bo on zdecydowal sie na dziecko wiec trakował cie jako partnerke zyciową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakby Cię zostawił po ślubie, z dzieckiem na karku to byłoby lepiej ? Chyba lepiej teraz niż za 10 lat, jesteś jeszcze młoda - całe życie przed Tobą :D Korzystaj z wolności, jeszcze trafisz na swoją połówkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straciłam tyle lat- ale przecież to był Twój wybor, że przez 8lat nie "dorobiliście" się niczego wspólnego, prawda? Jeśłi myślałaś, ze to "ten" to dziwi mnie, ze po 8latach nie macie nic wspólnego. Tu nie o deklaracje chodzi tylko o stosunek Was obojga to związku- u Was było raczej letnio, "tu i teraz". Bankowo od dłuzszego czasu musiałaś przeczuwać, ze to koniec. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam inaaczeej
ja jestem ze swoim 9 lat, ale nie chciałam brać ślubu przed 25 rokiem życia. dlatego ślub w naszą 10 rocznicę, myślę że do tego czasu nie ucieknie ode mnie. Ty byłaś w troche innej sytuacji, bo jesteś starsza, ja jak byłam dzieciakiem to nie w głowie mi były śluby i wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda czasu na pierdoly.
Pierdolenie. A kto powiedzial ze zwiazek jest jeden i na zawsze? Wszystko sie kiedy konczy, nie wiaze sie interesownie a z milosci. Jeden zwiazek trwal 7 lat z roczna przerwa, drugi rok, teraz 5 lat i dobrze mi, jak sie skonczy to zacznie sie nowy, ludzie przycodza i odchodza, malzenstwo to nie szczepionka. Mam 30 lat, nie mam dzieci bo nie chce, musze jeszcze dojrzec, jesli nie zdaze to tez nic sie nie stanie, robie tak zeby miec fajne i dobre zycie a nie z gory zapanowane- dom rodzina praca, o tej samej porze kloc z rana, rzygac sie chce. Wole zeby ludzie i zycie mnie non stop zaskakiwalo, kocham zycie i przezywam w nim jak najwiecej, nie ma czasu siedziec w jednym miejscu na dupie i w tak beznadziejny sposob jak ty autorko analizowac zycie, ktore masz jedno i niepotrzebnie je marnujesz. A na dzieci jest czas, nikt nie powiedzial ze musisz je miec, mamy juz 7 miliardow ludzi? Dosc nas jest na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant......
Jeśli mam byc szczera to powinnaś sie cieszyc że nie mieliście ślubu. Przynajmniej minie cię sprawa rozwodowa, a co za tym idzie-pranie brudów w sądzie. Teraz skup się na sobie-zrób dla siebie coś fajnego. Zmień fryzurę, idź z koleżankami na drinka, zapisz się na jakiś kurs. Skup się na samorealizacji.Poznaj nowych ludzi! Traktując siebie jak osobę drugiej kategorii nigdy nie będziesz szczęśliwa.Jesteś jeszcze mloda-zdążysz ułożyc sobie życie.Głowa do góry! Moja mama zaczęła wszystko od nowa po czterdziestce.Skoro jej się udało to tobie tym bardziej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studencikxxx
Wy głupie cip.y mnie kobieta jest potrzebna tylko do obciągania pysiora, więc jak za mało lub źle czy nie chce tego robić, to WON, niech wyp..ier.dala, następna przyjdzie i zrobi mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×