Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _cma_

chce odejsc.

Polecane posty

Gość nonaaaaaaaaaa
Boże, dziewczyny czytam Was i jakbym czytała o sobie. Tyle,że u mnie jest chyba jeszcze gorzej. Mam 21 lat, od trzech lat z chłopakiem który nadużywa narkotyków. Tyle razy chciałam odejść , a potem wracałam. Ostatnio nawet sam mnie wyrzucił bo podobno go zdradziłam , nawyzywał mnie, poszarpał ,spakował i wypierdolił. A potem zadzwonił na następony dzień i to ja jeszcze go przepraszałam.Jestem tym wszystkim wykończona, dosłownie nic mi się nie chce. Nie mam przyjaciół,ma tylko jego,chociaż czy on jest mój ? Potrafi mnie tak nawyzywać o głupie rzeczy. Ostatnio po drugiej zmianie poszłam do koleżanki, ona pracuje w barze,odwiózł nas jej kolega, wysiadłam z auta ide do domu, a ten w szał wpadł z kim przyjechałam, zaczął mnie szarpać,wyzywać.Całą noc miałam przepłakaną, Normalnie sił nie mam ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonaaaaaaaaaa- niestety ciezko bedzie odejsc,ale jak juz sie odwazysz na ten krok- zobaczysz jak bedziesz sie czula lekko. Mowie Ci, ja odeszłam 10 dni temu od czlowieka, ktory wolał alkohol. Czyli wdeplam w nie lepsze gó*no niz Ty. ale jzu dzis czuje roznice, komfort psychiczny. Dasz rade, jestes młodą kobieta i na pewno piekna, tylko zregeneruj zmarnowane przy nim sily i oddychaj pelna piersia! :) wiem, ze ciezko odejsc,ale jeszcze ciezej chyba brnac w to g*wno i marnowac czas. PRzemysl to powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonaaaaaaaaaa
A ja się boję ,że nic mnie już lepszego nie spotkam. On mi ciągle mówi jak bardzo mnie kocha, i ja w to nawet wierze, często to czuje a potem są wyzwiska i gnojenie. Przed koleżankami się nawet nie przyznaje do połowy tego co się między nami dzieje. Obiecał ,że pójdzie się leczyć i nawet jeździ na terapie tylko co z tego skoro potem idzie się naćpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh.. ciezki przypadek, poczytaj caly wątek, znajdziesz w nim sile i kopa do działania. musisz byc wytrwała w postanowieniach. Wiec przemysl na prawde. Zastanawialas sie nad tym, co jezeli bylabys w ciazy? mielibyscie dziecko? co wtedy? jaka przyszlosc dla ciebie i dla dziecka? Tak na prawde zadna, spojrz prawdzie w oczy. milosc to jedno, ale szacunek do ciebie to druga sprawa. PRzemysl to na powaznie, to nie prowadzi do niczego dobrego, nie wierz w zmiane, bo to nic nie daje, tylko chwilowa poprawa sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja ide się znow zaglębiać w moja lekture :) zajrzę do Was jutro, mam nadzieje, ze rano przeczytam tutaj jakies pozytywne postanowienia z Waszej strony :) Sciskam mocno :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonaaaaaaaaaa
Czytałam wątek od początku. I czuję to samo co Wy, sama chyba bym czasem wolała,żeby mnie zdradził czy zostawił dla innej może to by mi dało kopa. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _cma_
nonaaaaaaaa. jestem w Twoim wieku. I nie rozumiem jak mozesz twierdzic, ze nic Cie nie czeka. Czego Twoj chlopak naduzywa, jakich narkotykow? Zreszta...w przypadku narkotykow albo ktos uzywa albo nie, naduzywanie to wiesz...nie ma znaczenia. Pewnie do tego dochodzi tez alkohol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja tez jestem w Waszym wieku :D to pewnie dlatego sie rozumiemy he he :D no nic, nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, nonaaaaaaaaaa- bierz sprawy w swoje ręce i postanow cos konkretnego, dla swojego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jeszcze kilka dni temu byłam z siebie dumna minął miesiąc odkad odeszłam, i nachodzą mnie wątpliwości w niedzielę wpadł na chwilę do małego i opowidał o nowej pracy że mieszkanie powoli kończy i inne bajery, z takim błyskiem w oku to mówił. Znów widziałam tego faceta z którym chciałabym być . Mam doła bo prawie się zlamalam miałam ochotę jechać z nim :-( mimo że wcale tego niechce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jeszcze kilka dni temu byłam z siebie dumna minął miesiąc odkad odeszłam, i nachodzą mnie wątpliwości w niedzielę wpadł na chwilę do małego i opowidał o nowej pracy że mieszkanie powoli kończy i inne bajery, z takim błyskiem w oku to mówił. Znów widziałam tego faceta z którym chciałabym być . Mam doła bo prawie się zlamalam miałam ochotę jechać z nim :-( mimo że wcale tego niechce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jeszcze kilka dni temu byłam z siebie dumna minął miesiąc odkad odeszłam, i nachodzą mnie wątpliwości w niedzielę wpadł na chwilę do małego i opowidał o nowej pracy że mieszkanie powoli kończy i inne bajery, z takim błyskiem w oku to mówił. Znów widziałam tego faceta z którym chciałabym być . Mam doła bo prawie się zlamalam miałam ochotę jechać z nim :-( mimo że wcale tego niechce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudzielec1234- witaj. Czemu odeszlas? mialas ku temu na pewno jakieś powody. Zawsze w chwili zwątpienia przypomnij sobie o nich. Na pewno nie byla to byle jaka sprawa, skoro sie odwazylas na ten krok. Pomysl o przyszlosci swojej i dziecka. Mam nadzieje,ze nie zmienilas zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłam odejść i zdania nie zmienię, ale jestem twardą dopóki go nie widzę :( wypowiadalam się u was wcześniej i pomyślałam że moxe wy mną wstrząśniecie gdyby nie dziecko odciełabym się od niego i byłby spokój :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odeszlas bo mialas powod i tego sie trzymaj, pierwsze miesiace zawsze są trudne. nie daj sie nabrac na jego opowiadania czego to on nie osiagnal, czego to on nei ma. Prawda taka,ze jezeli obiecuje poprawe, to bedzie to krotkotrwale. Doroslego czlowieka nie da sie zmienic i utorowac na dobre tory jak dziecka. nie bedziesz go przeciez pilnowac. Moze zacznij czytac jakies ksiazki :) psychologiczne. moze to cos Ci da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba w drodze do domu o biblioteke zachacze może znajdę coś ciekawego. Dzięki tego mi trzeba jutro wroci moja przyjaciółka to Tez mnie naprostuje i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziękuję skorzystam jak wciagajace Ja prawie każdy gatunek literacki lubię no może poza romansem ostatnio jakoś mi nie podchodzi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaubiona222
dziewczyny jak czytam Wasze wypowiedzi to aż mi łzy napływają do oczu. Wy macie naprawdę konkretne powody, żeby zostawić swoich facetów , a tego nie robicie, a ja ? ja już myślę o tym od kilku miesięcy, że się męczę, że nie pasujemy do siebie z moim facetem, zupełnie inne rodziny, dwie różne bajki, inne spojrzenie na świat.. od pewnego czasu nie mam ochoty zupełnie na spotkania z nim, na niego, ale .. ale nie umiem go zostawić. bo on mnie tak kocha, nie ma życia poza mną, wiele mi zawdzięcza, wszystko dla mnie zrobił, przestał ćpać, zerwał kontakty z tamtymi znajomymi, zawsze mówi mi że jestem piękna nawspanialsza, jest na każde zawołanie, boi się wypowiedzieć swojego zdania bo boi się że się pokłocimy więc woli milczeć, wszystko robi pode mnie .. a mnie to zaczęło męczyć. ten jego brak innego życia poza mną.. próbowałam go zostawić, zaczął płakać że on nikogo nie ma że tylko ja nie mogłam go zostawić .. a chciałam, czuję że go nie kocham. Poznałam w nowej pracy wspaniałego faceta, z wyglądu żaden ideał, charakter idealny, 3 miesiące starał się ze mną umówić, a ja nie mogłam bo "męczyłam" się z moim zaborczym facetem. zadzwonił do mnie kilka dni temu i powiedział, że "musi mnie poinformować, że poznał już kogoś, jest z kimś, właśnie mają razem zamieszkać" a na moje pyt. co z naszą kawą odpowiedział " że boi się ze mną spotkać, bo chce być fair wobec swojej kobiety, a nie potrafiłby ukryć tego jak bardzo mu się podobam" a ja zaczęłam płakać i wtedy zdałam sobie sprawę, że płaczę za "obcym" a nie za moim facetem i że właśnie przez to wszystko straciłam faceta marzeń.. ale nie potrafię zostawić mojego faceta, nie potrafię ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonaaaaaaaaaa
matmfetamina i trawka... Z alkoholem nie ma problemu, powiedziałabym nawet,że nie przepada. Obecnie jestem jakaś przybita. wiecie , ja nawet nie wiem czy go kocham czy to jest po prostu jakieś uzależnienie. Dwa miesiące temu go zdradziłam, to znaczy nie żadnen seks tylko pocałunki z kolegą po alkoholu, był miły, interesował się mną , całkiem inaczej niż z moim. Wstyd mi za to co zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _cma_
Nonaaaaaa, czlowiek palacy trawe bedzie mial takie humory jak ten Twoj, norma. Duzo pali? Wstyd to Ci moze byc, ale za to ze z nim jestes. Gwarantuje Ci, ze jezeli sie od niego odetniesz poczujesz sie lepiej! Mowi to osoba ktora odciela sie ledwo tydzien temu, a jakie zmiany widze u siebie. juz nie wstaje z lozka z niechecia, juz nie doluje sie tym czemu nie zadzownil, czemu sie do mnie chamsko odezwal, czemu mnie nie wspiera. Mam to gdzies, wyznaczylam sobie cel i sie go trzymam. Dzis zdalam b. wazny dla mnie egzamin...chcialabym zobaczyc jego mine gdyby sie dowiedzial, nie wierzyl we mnie. Ale za to ja wierze w siebie i nie mam zamiaru tracic zycia na kogos kto jara i naduzywa alkoholu, bo dla takiego kogos to zawsze bedzie stanowilo priorytet, a nie druga osoba. Czasem jest ciezko i zapewne jeszcze nieraz przyjda watpliwosci, teksnota za dobrymi chwilami ale Czarna bardzo dobrze napisala wyzej-ze skoro deszlysymy to mialysmy ku temu powody. I ze doroslego czlowieka nie da sie zmienic. Czara, jak samopoczucie? to Ty licencjata robisz w tym roku? Mloda dziewczyna jestes, dobrze ze zrezygnowalas z tego slubu i przede wszystkim z tego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _cma_
*Czarna, cos mi klawiatura szwankuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _cma_
zagubiona, nie masz problemu z toksycznym zwiazkiem tylko ze zbyt wysokim wspolczynnikiem litosci. ale chcesz byc z kims z litosci? zrob to co dyktuje Ci serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _cma_
ja nowicjuszka w temacie nie jestem, tego linka widzialam juz kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czytam
To aż rzygać mi się chce takie pierdoły panienki wypisują. Widać, że nie chodzicie do pracy, porządku w domu nie robicie, obiadków dla rodzinki nie robicie. W ogóle nic nie robicie. I od tego nic nie robienia to wy macie humorki i muchy w nosie. A weźcie się pustaki do czegoś konkretnego to i głupoty wam ze łba wylecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustaki to jest dobre
Do Roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac - te 3 posty nad moim sa niedorzeczne. sa to po prostu ludzie bez ambicji zyciowych ;) Tak sie sklada, ze ja pracuje w domu, ale i w sumie to co wam do tego? Poziom waszych wypowiedzi swiadczy tylko o Waszej inteligencji, wiec won z tad, to nie jest forum dla was dzieci. Cma- tak, robie licencjat, wlasnie jestem na III roku i ciesze sie, zastanaiwam sie tylko, czy isc dalej? Czy jest sens w tym polskim bagnie ;) Trzymam sie dobrze :D to juz 12 dni samotnosci za mna, myslalam, ze bedzie gorzej, bo w gruncie rzeczy samotnosci nienawidze :( a jak u Ceibie?? :) zaubiona222- tez nei jestes w fajnej sytuacji, trzeba to przemyslec, co zamierzasz, jak chcesz zeby wygladalo Twoje zycie, czy tak jak do tej pory? Musisz wypisac w glowie lub na kartce ZA i PRZECIW, to Ci pomoze. nonaaaaaaaaaa- tez chyba powinnas sie zastanowic. Ale nie kieruj sie uczuciami,tylko zdrowym rozsadkiem. Pomysl o przyszlosci, o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _cma_
Tych wpisow nie bede nawet komentowac, bo widze ze komus sie nudzi. Czarna, ciesze sie,ze sobie dobrze radzisz. U mnie to 9 dni, jest zle i dobrze naraz, mam wahania nastrojow ale wiem,ze to minie....kiedys. Najgorsza jest zlosc jaka odczuwam do bylego i az mam ochote mu to wygarnac, ale powstrzymuje sie, bo i tak nie mamy zadnego kontaktu wiec wole go nie nawiazywac. Czy jest sens kontynuowac, pewnie tak, pytanie co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhaha
szczególnie z stąd! co to znaczy? wiem co to pójść stąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×