Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolllaaaaaaaaaaa

Czy taki związek ma sens?

Polecane posty

Gość Jolllaaaaaaaaaaa

Spotykam się od dwóch miesięcy z facetem. Ja mam 24 lata, on 27. Niby jest fajnie, ale coraz częściej zastanawiam się, czy ten związek aby na pewno ma sens. Na chwilowe spotykanie się jest ok, ale jak myślę, co by było, gdybyśmy mieli być parą na zawsze, to nachodzi mnie mnóstwo wątpliwości: -on cały czas kiedy się spotykamy poświęcałby najchętniej na całowanie i mizianie. Nie powiem, bardzo to lubię, ale kiedy stało się to naszą najczęstszą i prawie jedyną aktywnością w związku to zaczyna mnie irytować. Ja bym chciała pójść do kina, na spacer, coś zjeść, spotkać ze znajomymi, a on tylko o jednym. Jak pójdziemy na spacer to myśli tylko o tym, żeby znaleźć ławkę i się całować. Jak pójdziemy do znajomych to cały czas się do mnie przytula, trzyma za rękę. Wszystko super, tylko na dłuższą metę to się robi ciężkie ;/ -ja pochodzę z miasta, on ze wsi. Nie zrozumcie mnie, zawsze uważałam, ze to bez żadnego znaczenia. Ale zmieniłam zdanie, gdy zawiózł mnie do siebie do domu rodzinnego - typowy wiejski dom, rodzice rolnicy. W domu brudno, nieposprzątane nawet na mój przyjazd ;/ a łazienka prowizoryczna. Byłam w szoku jak wróciłam stamtąd. -na dodatek wydaje mi się, że jest typowym grzecznym chłopcem, który boi się sprzeciwić mamusi. Boi się chyba nawet przyznać, że na poważnie ma dziewczynę. To typowa katolicka rodzinka, słuchająca radia maryja. Dzisiejsza rozmowa z mamusią skłoniła mnie do napisania tego posta. Po pierwsze jak zwykle rozmawiając z nią przez telefon nie wspomniał, że jest ze mną, tylko powiedział że jest "na mieście". Poza tym wyjeżdżamy razem za dwa tygodnia za granicę, jeszcze ze znajomymi, o czym mamusia nie wie. Myśli, że on jedzie ze znajomymi. I co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatuloooo
gdzie poznalas tego wiesniaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatuloooo
a jak przedstawil cie rodzicom jako kolezanke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolllaaaaaaaaaaa
Po prostu, po imieniu. Chyba wiadomo, że jak się przywozi do domu osobę płci przeciwnej i prowadza się ją za rękę to raczej jest to dziewczyna :] Chyba że szanowna mamusia niekumata ;/ Wieśniakiem nie jest, ma dużo zalet, ale ma też wady, które bardzo mi przeszkadzają. Poznaliśmy się przez znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ze wsi;;;;;;;;;;;;;;
dla jego dobra zostaw go, nie pasujecie do siebie, to ewidentnie da się wyczuc, na wsi życie wygląda inaczej niż w mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ze wsi;;;;;;;;;;;;;;
jeśli już teraz przeszkadza ci jego dom i "mamusia" to raczej to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolllaaaaaaaaaaa
Życie wygląda inaczej, ale to nie powód, żeby w domu panował brud, a matka 27-letniego syna traktowała jak dzieciaka. To nie ma nic wspólnego z miejscem zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ze wsi;;;;;;;;;;;;;;
skoro tak ci wszystko nie pasuje to po co z nim jesteś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatuloooo
po co ma sie werbalnie w takim razie przyznawac jak to mowisz, ze ma dziewczyne, skoro chodzil z toba po domu za reke, wiec wsyzscy i tak widzieli i wiedza, ze nia jestes. czepiasz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaaaaaaaaaa Olaaaaaa
On ma 27 lat? Hmmmm... To trochę dziwne, że tak się boi opinii rodziców. Ale nie powiem, że sama takich nie znam. Ja znam nawet takich, co to grają niezależnych twardzieli, a tak naprawdę boli ich krytyka ze strony mamusi i robią wszystko pod jej dyktando, żeby nie sprawiać jej przykrości, bo "biedna schorowana matka..." itp. itd. Jego postępowanie nie wróży najlepiej... Ale nie skreślaj go tak od razu. Pogadaj z nim, spytaj wprost, czy się Ciebie wstydzi, czy jaki jest powód tego, że Cię tak "ukrywa" przed rodzicami. I nie akceptuj odpowiedzi, że przesadzasz albo widzisz coś, czego nie ma, bo z taką też możesz się spotkać. Jeśli sytuacja się nie zmieni, to radziłabym Ci się raczej wycofać, im szybciej, tym lepiej, bo im dłużej się czeka, tym potem trudniej odejść. A związek z tego typu człowiekiem raczej i tak nie przetrwa. No chyba, że odpowiadałoby Ci bycie drugą kobietą w jego życiu. Zaraz po mamusi oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolllaaaaaaaaaaa
Nie napisałam, że wszystko mi nie pasuje. Czemu mnie atakujesz? Skoro z nim jestem, to znaczy, że ma wiele cech, które mi pasują. Wymieniłam te, które mi przeszkadzają, żeby się wymienić doświadczeniami - może ktoś miał takich partnerów i wie, jak się toczą takie związki, czy można to pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ze wsi;;;;;;;;;;;;;;
w sumie po części cię rozumiem, też bym nie chciała, żeby facet był pod dyktando mamusi i taka prawda, że zawsze byłabyś na tym "drugim" miejscu, wiem o czym mówię, bo sama niedawno rozstałam się z facetem co prawda nie ze względu na mamusie, ale jego siostrę...nie miałabym tam życia, najlepiej z nim pogadaj i wyjaśnijcie sobie wszystko, ale jak dla mnie ten związek nie przetrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolllaaaaaaaaaaa
łomatuloooo Tak, rodzice są świadomi, ze jestem jego dziewczyną, nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że boi się przyznać mamusi, że wyjeżdżamy razem. Rozmawia z nią ciągle o tym wyjeździe i jakimś cudem nie wspomniał, że jedziemy tam razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatuloooo
spytaj go czemu ttego unika, moze cos ci powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolllaaaaaaaaaaa
Spytałam, powiedział że bez powodu, że może powiedzieć. Tylko pytanie, czemu do tej pory tego nie zrobił? Wiem, bo sam mi mówił, że mama nie uważa go za dorosłego faceta. Uważa, że on nie wie co to sex i nie daj Boże żeby to robił. A on z tym nie walczy, jest grzecznym synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatuloooo
no ale i tak mieszkacie z dala od nich wiec chyba jest jakis samodzielny na co dzien ? czy wszystko konsultuje z matka przez tel?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolllaaaaaaaaaaa
tak, na co dzień mieszka z dala od domu, więc jest samodzielny. Ale mamusia dzwoni często i mam wrażenie, że ma wpływ na większość jego decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatuloooo
skoro tak to ciezko to bedzie wykorzenic, w zasadzie to chyba prawie niemozliwe. skoro mieszka daleko, czyli niby pepowina odcieta, a jednak nie, mentalne dziecko mamusi w wieku 27l. ciezo troche,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×