Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szarkah

Zerwanie, a co z prezentami?

Polecane posty

Słuchajcie zacne Człowieki :) Szykuje się do zerwania z facetem,ale pojawia się odrobinę niezręczny problem, mianowicie: przez pół roku związku dostałam od niego jedne zakolanówki i kolczyki za 14 zł, nie mam zamiaru mu tego oddawać, chyba żadna dziewczyna nie chciałaby nosić kolczyków czy skarpetek po ex :/ Inaczej sprawa ma się z moja teściową. Dostałam od niej mnóstwo rzeczy. Na urodziny komplet dość drogich kosmetyków, później jakąś biżuterię, coś z kolorówki, dość drogą bluzkę. I mam pytanie: mam jej to wszystko zwrócić? W sumie nie bardzo mam z nią kontakt. Wiadomo, że biżuterie oddam całą, bo to porządne, wartościowe rzeczy, nie wyobrażam sobie inaczej, ale co z bluzką w której kilka razy chodziłam, częściowo zużytymi kosmetykami? Idiotycznie się czuje w tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabbit junk
Nie zwracaj tego czego używałaś, a biżuterię możesz próbować oddać, chociaż ona może jej nie przyjąć z powrotem, więc możesz po prostu napomknąć o tym. Swoją drogą rozwalają mnie te prezenty od Twojego faceta :D i to, ze jego matka kupuje Ci lepsze rzeczy, niz on :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież nie zatrzymam sobie biżuterii, za która ona zapłaciła sporo kasy i, którą mi dała totalnie bez okazji. A nie mam kasy, żeby jej zwrócić. Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, dlatego pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabbit junk
A macie dobry kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kim? Z teściową? Bardzo się lubimy, ale nie utrzymujemy ze sobą jako takiego kontaktu. Nie mamy do siebie numerów, widywałyśmy się praktycznie codziennie, jak mieszkałam z moim facetem, albo jak nas zapraszała do siebie na obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabbit junk
W takim razie nie oddawaj jej niczego, to byłoby niegrzeczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfa33333
Jaką teściową :/ matką chłopaka albo chociaż niedoszłą teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musztardo, nie pojebało mnie, nigdy wcześniej nie zrywałam z kimś, od kogo cokolwiek dostałam. Albo, co gorsza od jego rodziców. Nie mam doświadczenia w takich sprawach, mimo 24 lat na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@rabbit junk - biżuterię oddam na pewno. To są bransoletki modułowe, do tego jedna srebrna, dośc duża i ciężka, nie mogłabym zatrzymać takiej drogiej biżuterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, mnie by nawet przez myśl nie przeszło, żeby oddawać PREZENTY. Wy chyba macie jakieś kompleksy albo chcecie pokazać swoją wyższość "niby", że coś oddacie. Jak dla mnie pokazujecie swoją niższość i podległość. I jeszcze powiem więcej... nadzieję, że jak się wykażecie taką "służalczością", to zyskacie przychylność "dawnej" teściowej. Jak dla mnie... żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaką ja chce okazać wyższość? Czym? Tym, że zwracam jej coś, za co musiała zapłacić i na co musiała zapracować? Nie rozstaję się z moim facetem w gniewie. Po prostu traktowałam tę biżuterię jak coś, co będę musiała oddać. Nie stać mnie na to, by odwzajemnić się podobnym prezentem. Lubię ją i szanuję, dlatego nie chce jej narażać na koszty. A poza tym, totalnie nie wiem, jak powinnam się zachować. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Po prostu proszę o opinię, rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... jak ja komuś daje prezent to nie chciałabym by mi go kiedykolwiek oddał...bo co? bo się już "nie lubimy" więc był drogi i "wypada" oddać? NOWA KAFETERIANA NIEPODWAŻALNA PRAWDA: w związku prezenty traktuje się jako WYPOŻYCZONE rzeczy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież to jest dla mnie obca kobieta. Nie wiem, moim zdaniem nie wypada zatrzymać biżuterii. W ogóle niczego, ale przecież nie oddam na wpół zużytej kredki do oczu, czy kremu do rąk :/ Gdyby to był prezent od faceta, to może bym nie oddała, ale od jego matki? Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież rozważałaś hmm,zwrot? używanych rzeczy typu bluzka (chyba że planujesz kupić nową i oddać bo tak wypada)...przeczytaj swój pierwszy post ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo wypadałoby oddać. Ale nie stać mnie na to, żeby odkupić bluzkę za ponad 100 zł :( Albo, żeby oddać jej pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabbit junk
Przepraszam, ze sie podczepiam, ale skoro jestesmy przy kwesti prezentow to takze mam dylemt. Zerwalam z facetem kilka dni przed moimi urodzinami, wczesniej zrobilam urodzinowa posiadówke i wtedy dostalam prezenty od wszystkich, tylko on chcial mi dac prezent w dniu urodzin, ale ja z nim zerwalam kilka dni przed i teraz pojawia sie pytanie czy powinnam od niego wziac prezent, ktory mi kupil (po zerwaniu, w dniu urodzin) dodam, ze nie wrocimy do siebie, ale mamy w miare normalna relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rabbit junk - ja bym nie wzięła chyba. Nie wiem, ja się w tej chwili czuję zobowiązana, do zrekompensowania mojej niedoszłej teściowej strat, jakie poniosła z mojego powodu. Ona liczyła, że się pobierzemy, będziemy rodziną z moim facetem, a tymczasem ja zawiodłam i zrywam. Wstydzę się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po części zgadzam się z autorką. Ja swego czasu dużo prezentów otrzymałam od chłopaka (bizuterie,perfumy,kosmetyki itp) Były to drogie prezenty, głupio się czułam gdy je dostawałam, tym bardziej ze nie stać mnie było żeby się odwdzięczyć. Gdy odchodziłam od chłopaka wspomniałam ze chciałabym mu kilka rzeczy oddać i bardzo miło się poczułam gdy mi powiedział "oj ty moje cielątko(zawsze tak do mnie mówił :) ) to ty nie wiesz ze prezentów sie nie oddaje? itp" Kurcze bardzo dobrze wiem że się nie oddaje ale jeśli ktoś ma dobrze poukładane w głowie to zawsze przejdzie mu taka myśl przez głowe. To nie jest wywyższanie się itp tylko chęć bycia w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobiłem tak: pannie nr 1 zapakowałem wszystko co od niej dostałem ( łącznie z majtkami i innymi pierołami) do pudła od telewizora... i kurierer wysadził jej to przed drzwiami... natomiast ona raczyła mi napisać, że złota które jej kupiłem nie odda, bo jest tej sakramencko bliskie... ‏ pannie nr 2...(...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oddałem mieszkanie, meble, telewizor i całą resztę... ...natomiast zachowałem sobie kluczyki od samochodu żeby nie musieć na nią patrzeć i w miarę szybko odjechać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ode mnie dostał drogie perfumy na urodziny, ale oczywiście nie chce, żeby mi je zwracał. To bardzo osobista rzecz. tak samo jak ja nie zwrócę mu skarpetek, bo to by było śmieszne i trochę dziecinne. Ale wartościowe rzeczy? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×