Raz sie odzywa często , raz mnie olewa... o co w tym chodzi?

np przez powiedzmy 2 tygodnie pisze czesto , a przez nastepne milknie i odzywa sie powiedzmy raz ,2 razy dziennie ( chodzi o smsy) . przedwczoraj np jeszcze nam sie fajnie gadało ,a wczoraj rano napisał ,ze u niego bedzie młyn w pracy i ciezki dzien.pomyslalam oktak czasem bywa. wiecorem mu napisałam ,,slodkich snow" on mi tez napisał ,, słodkich snów , jutro napisze wiecej bo dzisiaj mialem urwanie głowy" . I dzisiaj od rana nic nie pisze. Przed wczoraj sie umowiliśmy na spotkanie ,ale to wyszlo z jego inicjatywy wiec nie wiem odwidziało mu sie?

Miałam identycznie . Nie jesteśmy już razem. Zacznij się przygotowywać że to początek końca

u mnie dość podobnie...czasami jak ma jakis przypływ miłości to pisze i pisze.Zauważyłam ze odzywa sie do mnie jak wie, ze ewentualnie znajdują się jakies samce kolo mnie/pracuje w branzy męskiej/,dlatego przypomina o sobie jakbym miala zapomniec.A jak nie widzi zagrożenia to dwa, trzy zdawkowe jednozdaniowe smsy. Wkurza mnie to, no ale co zrobic.Mowilam juz tyle razy na ten temat-krotko i konkretnie. I nie mówcie mi co niektorzy, zeby dac wolnosc facetowi, bo on ja ma- nie jestem z tych którzy trzymaja na uwięzi-ale denerwuje mnie takie zachowanie po prostu.

no moj tez . albo jak czuje zagrozenie w postaci innych facetow ,albo jak ja sie nie odzywam dłuzej... a jak wszytsko jest ok przez np 2 tygodnie to wtedy zaczyna pisać rzadko..

no dokładnie-dla mnie to zachowanie przynajmniej mojego mena, jest celowe-widzi zagrozenie to stroszy swoje piórka, koketuje, zaznacza ze jestem, jego, potrafi powiedziec w żartach do kolegi-"dlaczego podrywasz moją kobiete"...ale jak samce znikają to znika zainteresowanie mjego faceta. Poza tym wielokrotnie łapalam go na tym, że koketuje dziewczyny specjalnie zebym była zazdrosna-normalnie dziecinanda, a po 20 lat nie mamy...

bo faceci tacy są...