Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwweeee

JAK NIE ZEMDLEĆ ?

Polecane posty

Gość wwwweeee

Muszę dziś pojechać załatwić pewną sprawę, w pomieszczeniu w którym będę jest duszno jak jasna cholera, gorąco, jest słaba wentylacja - nie jest to żadna nora, ale nie ma okien, jeśli nie otworzą drzwi na oścież robi się piekarnik :o , a fizycznie te drzwi przecież nie mogą być stale otwarte. Już raz mi się tam słabo zrobiło, szczęście, że od razu usiadłam bo bym wyrąbała na bank. Macie jakiś sposób na to aby jakoś to przetrwać ? Da się jakoś przygotować na takie niesprzyjające warunki ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeże spojrzenie
przed wejściem zdejmij kurtkę, napij się wody i weź jakąś miętową pastylkę, np tic-taca do ssania Możesz też poprosić z uśmiechem o otwarcie drzwi ,bo jest gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hurrrrrrrrraaaa..
zjesc spore sniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwweeee
Dzięki za podszyw ;) . Ja tam jadę dzisiaj koło 18 , zjem wcześniej obiad, gdybym pojechała tam na czczo z pewnością by mnie musieli wynosić ;) . Strasznie źle znoszę przebywanie w takich dusznych pomieszczeniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwweeee
W więzieniach zwykle jest chłodno bo tam są grube, stare mury :P . Jestem po resocjalizacji i miałam praktyki w zakładzie karnym :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polencjaa
Mi to wyglada na jakas fobie albo nerwice skoro juz teraz martwisz sie, ze zemdlejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwweeee
polencjaa - być może, nie zaprzeczam, ale już tyle razy zrobiło mi się słabo właśnie w miejscach dusznych, gorących, że teraz reaguję sporymi nerwami i lękiem, że może mi się to znowu przydarzyć . :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio miałam taką sytuację , że już prawie odlatywalam, ale broniłam sie z calych sił żeby nie zemdlec. pierwsze co szybko otworzyłam okno i zrobiłam przeciąg ale nie dałam rady stac więc usiadłam na łóżku i już miałam czarno przed oczami byłam calutka mokra ale zaczełam pic wode ktora stała koło łózka, spuściłam głowe w doł i jakos mi przeszło. to bylo straszne uczucie jak doszłam do siebie to byłam blada jak trup, usta sine i cała spocona. wiem że dużo pomogła mi ta woda zwykła nie gazowana piłam ją na siłe bo inaczej pewnie bym zemdlała na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*niegazowana poprawiam się bo pewnie zaraz mnie ktos poprawi Autorko wiem o czym mówisz bo mi tez robi się słabo w dusznych pomieszczeniach i zaraz zalewam się potem. A co to za miejsce ze nie ma tam okien? wez sobie butelkę zimnej wody, cienko się ubierz i najedz się przed wyjściem powinno pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwweeee
Lipsss - racja kto raz doświadczył czegoś takiego ten wie jakie to okropne uczucie. Człowiek nie kontroluje co się z nim dzieje, raz miałam tak, że nie mogłam słowa z siebie wydusić, próbowałam coś powiedzieć, a nie miałam siły. Czarno przed oczami, zimny pot... Miejsce to laboratorium...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdfdgdfgf
ja raz juz zemdlalam w supermarkecie, w przychodni, w autobusie, bo wlasnie bylo duszno i nie bylo gdzie usiąść, ale ludzie mi pomogli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdfdgdfgf
czy to przypadkiem nie prosektorium jakies? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwweeee
Nie, nie prosektorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×