Czy jesli facet raz uderzy kobiete

to ten zwiazek ma jeszcze jakies szanse? Moj maz stal sie agresywny, pare razy zdarzylo mu sie mnie uderzyc. NAjgorsze jest to ze on nie widzi w tym swojej winy tylko mowi ze to ja go sprowokowalam, a wiec to moja wina. Wiec to ja musialabym go przeprosic ze swoim zachowaniem zmusilam go do uzycia sily. Poradzcie co robic, myslicie ze nawet jak sie pogodzimy to to sie nie powtorzy?

jak sie zachowuje jak dziwka to została słusznie uderzona .. Tez bym bił zone gdyby miała charakter jak doda ,

Nie żartuj ... To jest granica nieprzekraczalna !

Nawet jesli to była Twoja prowokacja , nie miał prawa uderzyć. Jeśli raz to zrobił, będzie do tego wracał . Kiedyś może dojść do tragedii. Zrób coś z tym , nie bądź tolerancyjna wobec przemocy :(((

Wy kobiety niestety macie tą zdolność, że nawet świętego potrafiłybyście sprowokować do agresji

Jeśli nie widzi w tym swojej winy,to takie zachowanie będzie się powtarzało.

za to ze mam wlasne zdanie na niektore tematy i nie we wszystkm sie z nim zgadzam wyrazajac swoje zdanie w spokojny sposob. tylko za to

! to oburzające! ja bym po kolejnym incydencie zglosila sie na policji. Chyba, ze Ci sie podoba walka to mu oddaj, moja znajoma kiedys uderzyla faceta rurą od odkurzacza jak podniósł na nią rękę i sie skonczyly takie akcje.

ja uwazam ze kobiety powinno sie bić . Oczywiscie te które sa niewychowane .. Niepotrafia sie zachować .. gdyby doda była moją zona to biłbym ją codziennie .

Skoro uderzyl Ciebie raz, to już teraz będzie łapa latała! Nei mżzesz sobie na to pozwolić.Nie pasuje facetowi to fora ze dwora! Nie siedzialabym z kimś takim nawet jednego dnia! Zastanow się i przemyśl, co pewien czas będzie powtórka " z rozrywki"!

Mojego kumpla przyjaciółka leciała z pazurami do Niego.Nie zastanawiał się ani chwili.Wywalil ją z chaty,walizkę wystawil za drzwi wraz z nią! Pojechała z płaczem do swojej rodziny.On i tak jest facet na poziomie, bo ja na pewno bym oddal takiej babie!

nie znam dokładnej sytuacji jaka jest u Ciebie w domu nie wiem co i dlaczego o co się kłócicie itp. ale NIE MOŻNA pozwolić sobie na przemoc w domu. Więc jeżeli zależy Ci na mężu to albo potrzebna jest mu terapia radzenia sobie z agresją i on na nią pojdzie (ale to on musi się chcieć zmienic) albo musisz odejść. Nie wolno dać się tak traktować. Szczególnie że raczej nie możesz mu oddać bo on ma nad Tobą przewagę. Choćby nie wiem co nie dopuść do kolejnego takiego czynu (to nie znaczy nie rob nic aby go nie rozzloscic) a po prostu spakuj się i pokaz ze nie jestes sciera ktora wyciera się podloge. Bardzo mi przykro ze tak sie u Ciebie dzieje ale nic jeszcze nie jest stracone i zycie moze pokazac Ci swoje dobre niespodzianki! Powodzenia i duzo sily!

W zwiazku nie ma mijsca na przemoc-punk i koniec. Dla mnie nie ma zadnego ''ale'' w takiej sytuacji-ani w jedna ani w druga strone.

KAZDA przemoc w rodzinie jest ZLA i nic jej nie usprawiedliwia!!!! nie mozesz na to pozwalac!

Moim zdaniem to nie ma sensu takiego związku trzymać, z dnia na dzień może być gorzej, co z tego że przeprosi jak zrobi zaraz to samo.

Autorko, wg faceta, to zawsze jest wina żony- jak ją kopie po nerkach, przydusza czy wybija zęby, to zawsze ona zawiniła nigdy on bidulek. nie dołączaj do rzeszy kobiet, które pozwoliły sobie wyprać mózg i zmarnowały życie. to nie ty masz problem tylko on- jedyne wyjście, to żeby mąż to przyznał i poszedł na terapię i zaczął nad sobą pracować. a jak nie ma ochoty, to lepiej się pożegnać niż całe życie chodzić na paluszkach i myśleć jak tu Pana swego nie urazić, jak sie zachować, żeby bidulek znowu się nie zdenerwował i nie był zmuszony walnąć cię w czerep