Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdfrrewsdfr

Czy pies pomaga w czasie leczenia Depresji ?

Polecane posty

Gość asdfrrewsdfr

Czy komuś pomógł pies wyjść z Depresji ? Chodzi mi o to czy zwierze ma jakiś wpływ ? pomaga przy terapii ? itd. Bardzo jest to ważna dla mnie . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Dogoterapia jest coraz częściej stosowana nawet w Polsce. Jeżeli chory lubi zwierzęta, to pomoże na pewno. Jeżeli jest przeciwnikiem zwierząt - to niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opatra
Oczywiscie, ze pomaga! To udowodnione naukowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Dogoterapia, ale szczególnie polecana jest hipoterapia- zajęcia z koniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Hipoterapia, oczywiście, że tak, tylko nie wiem czy w depresji. Koń raczej na kolana nie wejdzie, nie poliże po policzku i nie przytuli się, kiedy chory np. płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Koń pomaga się otworzyć i patrzeć na świat bardziej optymistycznie. Koń zaczepi, bo chce dostać cukierasa, przytuli łbem. Jeżeli konie są pomocne przy dziecięcym autyzmie i to z powodzeniem, to depresja to najmniejszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfrrewsdfr
Dziękuję za odpowiedzi , moja córka ma stwierdzoną depresję i bardzo kocha zwierzęta, niestety w domu nie posiadamy pieska... bo nie mamy odpowiednich warunków . Dopiero za rok chcemy zakupić jak wyprowadzimy się z bloku . Czy znacie może jakieś rozwiązanie ? jak ułatwić kontakt ze zwierzętami ? czy wolontariat w schronisku jest odpowiedni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Wolontariat może ją tylko zdołować, bo te pieski sa biedne. ja bym lepiej jej zafundowała jazdę konną albo póki co chomika, zawsze to małe, ciepłe i trzeba się tym zajmować. No i jednak z konia bym nie zrezygnowała, moja córka ma 3,5 roku, jeździ od ponad roku i w życiu nie zrezygnuję, jest zupełnie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Ja bym była z tym chomikiem ostrożna. One czasem nie wiadomo z jakich przyczyn zdychają nagle. To mogłoby jej (córce) nie wyjść na dobre. W takiej sytuacji chyba konie to najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhgsghjghjgdshjgshjghjgh
może żółwia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfrrewsdfr
No tak racja, do tego teraz jest taka wrażliwa. chomik odpada bo ma lęki przed gryzoniami a koni się również boi próbowała jak była zdrowa, ale nie ciągnęło jej do tego...szukam jakiegoś rozwiązania bo chce jej pomóc a już brakuje mi pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhgsghjghjgdshjgshjghjgh
co jest przyczyną córki depresji????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
No to albo york, albo kot- czysty i miejsca nie zajmuje ani nie potrzebuje go wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Schronisko to nie jest dobry pomysł, ale są fundacje, prywatne osoby, które biorą do swoich domów psiaki, opiekują się nimi i szukają im nowych domów. Wejdź na niebieskie forum goldenów, tam takowe informacje znajdziesz. Myślę, że i na innych psich forach też są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhgsghjghjgdshjgshjghjgh
żółw raczej nie jest straszny, papuga, rybka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
żółw to zwierzę nie nadające się do leczenia depresji, to w ogóle zwierzę domowe nie jest. Chomik chociaż zaśnie ci na kolanach, a żółw???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Żadne gady, czy ptaki nie nadają się do tego. A kot? Mówi się, że to kot ma właściciela, a nie właściciel kota. Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Sorry, z całym szacunkiem, ale naprawdę żółw rybka czy papuga to dziwne przykłady, te zwierzęta nie oddziałują na psychikę osoby z depresją,a juz na pewno nie pozytywnie, moze najpierw się dowiedz, które zwierzęta w takim przypadku są wskazane, a które obojętne lub niepolecane, a później wymieniaj wszystkie zwierzątka, które znasz. Chyba że dziecku chcesz zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie moje zwierzęta uspokajają i wprawiają w dobry nastrój, więc myślę,że to może mieć wpływ na leczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfrrewsdfr
Dobrze wejdę tam i poszukam, dziękuje bardzo. Żółw,rybki, kotek, york będę musiała z nią porozmawiać, bo wiadomo nic na siłę nie mogę robić. Co do depresji, było dużo czynników, min. próba molestowania w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazde zwierze jest naturalnym terapeuta. moje zwierzaki (dwa koty i pies) mnie uratowaly, i to doslownie, juz kilka razy. gdyby nie one, juz by mnie tu nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Ok, ale odpuść żółwie i inne rybki, bo to tzw. zimne zwierzęta, nie pomogą za cholerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
jakajataja MA RACJĘ! U tych zwierząt inaczej wykształcony jest układ nerwowy i mózg (zwoje mózgowe) i prosto rzecz ujmując - nie są one zdolne do odwzajemniania uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Goldi, skończyło się jedne i drugie studia, to przecież nie wysysam z palca, ale dziękuję uprzejmie za wsparcie, bo pomiędzy tymi durnymi postami autorka tematu mogłaby się pogubić i popełnic jakies głupstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfrrewsdfr
Chcę jej pomóc to wiadome jestem jej matką , kiedyś mieliśmy psa, lecz odszedł do psich aniołków .teraz godziny pracy nam się zmieniły i by piesek musiał być od samego rana do 17 w domku ... teraz córka jest w domu, skończyła licencjat, może się zajmować, ale co będzie dalej... też nie chcę aby zwierzątko się męczyło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
więc kotek. Kuwetę ma, spacerów nie wymaga. Przytuli się i pośpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfrrewsdfr
Dziękuję jeszcze raz za wsparcie i podsuwanie pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam kota
udowodniono naukowo że pomaga przy różnych chorobach, przebywanie z kotem, głaskanie go pomaga obniżać poziom stresu i ciśnienie krwi czytałam że robiono badania, z których wynika że dźwięk jaki wydaje mruczący kot pomaga regenerować organizm i leczy różne choroby kot mrucząc dodaje animuszu sobie i innym gdy słyszę mruczącego kota to mimowolnie mi się paszcza śmieje, nawet gdy mam doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×