Jaki macie dziś stosunek do swoich ex/exów?Jak ich oceniacie z perspektywy czasu

ja mam taki, że swobodnie potrafię rozmawiać ze swoim byłym, choć po tym jak mnie zostawił cierpiałam póltora roku. Było to 4 lata temu.

zapomniałam dodać, że dzisiaj oceniam coś w stylu "gdzie ja miałam oczy":)

Ja niestety nie potrafię na dzień dzisiejszy tak do tego podejść, bo jeszcze boli....

Z 3 nie utrzymuję żadnych kontaktów bo za mocno mnie zranili,jeden nawet dostał nauczkę za to i mam ich w dupie,natomiast z dwoma się przyjaźnię,lubię ich obecne dziewczyny,czasem się spotkamy na grillu,mój narzeczony też się dogaduje z nimi :)

pewnie gdy minie tak dużo czasu jak u mnie, to też spojrzysz innym okiem. :)

Ja zostawiłam, stosunek mam obojętny, ale wolałabym się na niego nie napatoczyć nigdzie. Jak teraz o nim pomyślę to tak jakbym myślała o kompletnie obcym człowieku (byliśmy 7 lat ze sobą a nawet nie wiem czy mi i jemu przeszłoby przez gardło 'cześć'). Rozstaliśmy się 5 lat temu,

no to super Demani:)

każdy musi przejść swoją "żałobę".U mnie już minęło tyle czasu,że teraz juz tylko szanujemy wspomnienia :).Nie wszystkim wybaczyłam ale z tymi dwoma rozstałam się w zgodzie,po prostu stwierdziliśmy,że to nie to i tyle :).Wszystko zależy od powodu rozstania.jak ktoś mnie zdradził to wiadomo,że przyjaźni nie będzie.