Zaczynam dietę życia!

Dzięki, choć dziś ćwiczyłam krócej, ale i tak się zmęczyłam..:) Ja też lubię się motywować oglądając takie programy.. najbardziej na TLC , ale jeszcze bardziej mnie motywują programy, w których ludzie się odchudzają i ich wyniki dodają mi kopa! :D

ale mam ochotę na słodycze... masakra;/ w dodatku waga ani nie drgnie (no dobra, drgnęła i było 59,9, ale przez dwa dni wzrosła prawie o pół kilo). DlaczegooOoo? Jak tam Dietowiczko? Mam nadzieję, że u Ciebie lepiej:)

Mi póki co całkiem OK. Mam nadzieję, że wytrwam w weekend! :) Bo ostatnio było kiepsko.., ale jutro grabienie liści, sporo nauki i Ewa Chodakowska!

Jestem na rodzinnej uroczystości, gdzie mięso i słodkości aż kćwiczą, by je zjeść, ale jestem silna i na słodkości nie patrzę, q mięso obdrapuje z panienki.

Dziś zaliczone na obiad zbyt wiele - karkówka + buraczki + barszcz w filiżance i jeszcze kisiel z budyniem! Co za dużo to nie zdrowo, a czekają mnie zakupy, a mój brzuch teraz wygląda jak balon...! Ale cóż zjem kolację koło 18, więc za jakieś 6-5 godzin, co oznacza, że dzisiejszy obiad ma mi starczyć do wieczoru! A Tobie marysiu s, jak idzie? Też zrezygnowałaś z mego forum? :// Smutno trochę, ale cóż.. :( Dam radę, chociażby sama ale osiągnę to 60 kilogramów! :)

Hejhej!:) No ja się bawiłam w weekend za miastem i nie miałam dostępu do Internetu. Nie idzie mi zbyt dobrze, bo właśnie było zabawowo i weekendowo, i nie powstrzymalam się od jedzenia różnych pyszności, ale od jutra znów wracam do diety. Nie zostawię Cię tu samej, bez obaw:)) Trzymam wciąż kciuki!

Przed chwilą przeszłam kryzys miałam ochotę na Michałki i inne pyszne cukierki czekające na mnie w kredensie, ale pomyślałam sobie, ze musze byc silna! Nie przejmuj się..:) Nie jesteśmy robotami i mamy prawo do błędów..:) Cieszę się, ze nie rezygnujesz! :D

Cześć.trzymam kciuki, super ci idzie;))

Heej Alinka..:) Cieszę się, że dołączasz do nas! Super!! :) Trzymam kciuki za Ciebie też i dziękuję za wsparcie, a no i zapraszam częściej, bo codziennie uaktualnia ten post pisząc jak mi idzie co zjadłam itp. :) Zapraszam do wspólnego odchudzania kochanie! :)

Jest mnie mniej o 4 kg! Juuhuu!

Jestem na diecie: BRAWO! Gratuluję:))) To niesamowite, jak się zmobilizowałaś!:)

marysia s - dziękuję :) Dziś dalej odchudzanie i jutro też i przez najbliższe ok.4 miesiące.. :)

Dziś mam straszny dzień!! Zaczęło się wczoraj od zjedzenia sporej ilości ryby i dziś niezdrowe odchudzanie ciągnie się za mną, a w dodatku cały czas mam ochotę na słodkie!!! Tak dobrze mi szło, a teraz patrze i widzę, że znowu przytyłam wczoraj (ważyłam 80,7) Ja nie chcę tak!! Nie mam motywacji na nic, ale dziś oprócz owoców/jogurtu nie będę nic jeść i zrobię ogromną ilość ćwiczeń! A jezeli nie, to uderzcie mnie mocno w głowę, ok?

Jestem na diecie: bardzo przepraszam, że odzywam się dopiero teraz. Wyjechalam na święta. Mam nadzieję, że nie poddałaś się chwili słabości? Jestem z Tobą!! Nawet, jeśli trochę się poddałaś, nie martw się!:))) Do boju:) Dużo osiągnęłaś, nie przejmuj się wpadkami!

Trochę spasowałam (jedząc kremówki), ale wracam już :) Znaczy już wróciłam. :) :D Jasne, rozumiem! :)

i jak tam?

Raz lepiej raz gorzej.. Ale ogólnie to brak mi motywacji..:( Zawsze do 12 jest OK, a potem .. wszystko siada! :D

za robotę się weź hipopotamie to schudniesz

elzbietka0101. Życzę Tobie z całego serca, by nigdy w życiu nikt nie traktował Ciebie tak górnolotnie, jak Ty w tym momencie mnie potraktowałaś.. Miłego życia... (tak, tak to był sarkazm :) )

elżbietka - jak chcesz komuś dopiec, to staraj się bardziej, bo to żałosne było. Jestem na diecie - trzymam za Ciebie kciuki. Chociaż rzadko tu zaglądam, to pamiętam o Tobie. Naprawdę z podziwem myślę o tym, że podejmujesz konsekwentny wysiłek będąc w takim młodym, zupełnie "niekonsekwentnym" wieku. Powodzenia :)

Ja schudłam dzięki Yerba Mate ( i chudnę dalej;) ). Polecam, mi pomogła w walce z kompulsywnym jedzeniem i podjadaniem ;) Hamuje apetyt i dodaje energii ;) Zapraszam na mój blog o Yerba Mate : http://yerbomaniaczka.blog.pl